Na Saskiej Kępie pojawili się ludzie płacący podrobionymi stuzłotówkami. Podobnie może być w całej Warszawie.
Do Baru Espresso przy Rondzie Waszyngtona wszedł mężczyzna, z twarzy podobny zupełnie do nikogo, i zamówił potrawy na wynos. Zapłacił banknotem stuzłotowym, odebrał ponad 60 zł reszty i zniknął.
Personel zorientował się dopiero po chwili kiedy po oszuście nie było już ani śladu.
Na szczęście została powiadomiona policja i po godzinie pojawił się patrol z Komendy na Grenadierów. Miejmy nadzieję, że policjanci zajmą się skutecznie sprawą i doprowadzą do odnalezienia i przymknięcia sprawców, by nikt nie pracował za darmo.
Ten przypadek i zasłyszane inne mogą świadczyć, że zaktywizowali się fałszerze, należy więc być szczególnie ostrożnym. Może warto wrócić do urządzeń sprawdzających autentyczność banknotów?