0

Podziękowanie za prezydenturę Bronisława Komorowskiego

Bronisław Komorowski - zmierza do orkiestry OSP z Lipnicy Dolnej
Bronisław Komorowski – zmierza do orkiestry OSP z Lipnicy Dolnej
fot. MPawlik

Spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim na Placu Konstytucji w Warszawie, przed lokalem gdzie kiedyś mieściła się legendarna kawiarnia Niespodzianka.

Na placu przed dawną Niespodzianką (dziś „Warsztat” miejsce wyznaczone przez urząd miasta dla realizacji projektów przez organizacje pozarządowe) zebrało się kilkaset osób, które chciały w tym szczególnym miejscu podziękować Bronisławowi Komorowskiemu za 5 lat prezydentury.

Bardzo dużą niespodzianką był przyjazd, specjalnie na tą okazję, grupy osób z Małopolski, z okolic Bochni.

Z miejscowości Lipnica Dolna przyjechała orkiestra dęta tamtejszej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej (LINK) oraz ludowy zespół „Górzanie” z miejscowości Lipnica Górna. 
Obie te miejscowości są położone w gminie Lipnica Murowana w powiecie bocheńskim

Utwory wykonywane przez orkiestrę, złożoną w dużej mierze przez młodziutkich druhów, wykonywane były świetnie i profesjonalnie. Z zasłyszanych od aktorki, pani Mai Komorowskiej, informacji wiemy, że był to ich pierwszy taki publiczny występ.

Gdy na placu pojawił się prezydent Komorowski i podszedł do zespołu, orkiestra zagrała mu głośne „Sto lat” a „Górzanie” zaśpiewali specjalną piosenkę. 

Faustyna Sieciech, poetka z Lipnicy Górnej (LINK), napisała na tą okazję wiersz, który Górzanie zagrali i zaśpiewali.

Szanowny prezydencie
Proszę się nie gniewać,
Że my Lipniczanie
Będziemy tu śpiewać.

Dziękujemy Ci z serca
Za to gazdowanie
Praca Twa w historii
Na zawsze zostanie.

Bo chociaż niektórym
Pamięć figle płata
My Ci dziękujemy
Za spokojne lata.

Żegnając prezydenta
Dziś nadzieję mamy,
Że gdy pięć lat minie
Znowu się spotkamy.

Bronisław Komorowski podziękował przybyłym za obecność i nawiązał do miejsca spotkania. To tu w maju 1989 roku, w kawiarni „Niespodzianka”, siedzibę miał sztab wyborczy Komitetu Obywatelskiego „Solidarności”. Wspominał również Tadeusza Mazowieckiego, który był jego mentorem,. Starał się być wierny zasadom Tadeusza Mazowieckiego i korzystać z dawanych rad.
Prezydent wspomniał także Władysława Bartoszewskiego i jego słowa, że warto być przyzwoitym.

Po odjeździe prezydenta sokami wzniesiono za niego toast.

Migawki:

9 sierpnia 2015 23:28
[fbcomments]