0

Antygona w Ateneum

Antygona i Kreon
Antygona – i Kreon
fot. Bartek Warzecha

Po raz pierwszy w 90-letniej historii Teatr Ateneum wystawił Antygonę Sofoklesa. Roman Soroczyński: ku przestrodze!

Antygona jest jednym z siedmiu dzieł wielkiego tragika, Sofoklesa, które zachowały się w całości. Autor opisał w sztuce historię młodej dziewczyny, która wbrew zakazowi, postanawia pochować ciało swojego zmarłego brata. Jej postawa to symbol odwagi i buntu wobec władzy, tyranii i bezsensownych nakazów prawa. Dla każdego pokolenia postawa Antygony staje jest wyzwaniem. Pozostaje wciąż aktualne i zasadne pytanie, co dla współczesnego świata wynika z postawy Antygony. Czy jest zadaniem, a może wyrzutem sumienia?

Antygona i Polinik
Antygona – i Polinik
fot. Bartek Warzecha

Obok Antygony w sztuce pojawia się jeszcze Ismena – druga siostra zmarłego Polinika, która jest uosobienie łagodności i pokory. Wie o decyzji Antygony, nie popiera jej, ale też nie zdradza. A może rację ma jednak Ismena?

Tego typu dylematy są ponadczasowe. Dlatego należy pochwalić warszawski Teatr Ateneum, że przygotował inscenizację Antygony, która nie tylko w treści odnosi się do współczesności.

Reżyserka przedstawienia, Agnieszka Korytkowska, zwraca uwagę, że otaczający nas świat jest wypełniony przez wszechobecny beton – również mentalny. Ściany i beton pojawiają się również w wizualizacjach. Reżyserka jest zwolenniczką „ascetycznego języka teatralnego” i nie lubi stosować rekwizytów, które mogłyby przykryć główne tematy. Stąd między innymi ciemne stroje aktorów, które chyba nieprzypadkowo nawiązują do świetnej inscenizacji Edypa Teatru Ateneum z 2004 roku. Warto przyjrzeć się interesującej scenografii Jacka Malinowskiego, która została zbudowana przez połączenie betonu, drewna i szkła. Realizatorzy spektaklu zastosowali trik techniczny: kiedy aktorzy zamykają za sobą szklane drzwi (czyli wchodzą do dworca pałacowego), ich słowa dobiegają za pośrednictwem głośników; kiedy są na zewnątrz, nie ma takiego wspomagania. O ile w dawnych inscenizacjach aktorzy wypowiadali swoje kwestie powoli, o tyle w przedstawieniu Teatru Ateneum jest to żywy, współczesny sposób artykułowania słów.

Wprawdzie Agnieszka Korytkowska zastrzega, że nie lubi publicystyki w teatrze, ale w głowie widza pozostają zagadnienia związane z życiem społecznym: jakie efekty przynosi przyzwyczajanie się do władzy, jak wyglądają relacje między religią a władzą,  jak rozsypują się i osłabiają relacje rodzinne i międzyludzkie, jak empatia jest wypierana przez strach, w jaki sposób zaczynamy przyzwalać na różne – nawet niecne – zachowania i czyny innych ludzi? A może i sami zaczynamy się tak zachowywać? Celem tragedii antycznej było wzbudzanie litości i trwogi. Sofokles próbował uzmysłowić nam, że prędzej czy później pycha zostanie ukarana. Warto wziąć tę przestrogę pod uwagę. Dobrze zatem, że na zakończenie spektaklu ze sceny pada apel: świat potrzebuje miłości.

Antygona i Hajmon
Antygona – i Hajmon
fot. Bartek Warzecha

Obsada spektaklu łączy kilka pokoleń aktorskich Teatru Ateneum: od Pauliny Gałązki (Antygona) i Katarzyny Ucherskiej (Ismena) poprzez Przemysława Bluszcza (Kreon) aż do Henryka Łapińskiego (Starzec). W przedstawieniu występuje również trzynastoosobowy chór. Wygłaszająca w jego imieniu ostatnią kwestię Danuta Nagórna, upadając podczas premiery, uderzyła się w głowę. Ale nie tylko dlatego publiczność nagrodziła ją wielkimi brawami. Widać było, jak wielką estymą darzą ją zespół aktorski oraz reżyserka.

W spektaklu posłużono się transkrypcją tekstu Helmuta Kajzara i wykorzystano fragmenty przekładu Antygony autorstwa Roberta Romana Chodkowskiego. Przypomnijmy, że Antygona została napisana przez Sofoklesa w 442 roku przed naszą erą. Pierwszy polski przekład, autorstwa Jana Walentego Jakubowskiego, ukazał się prawie dwa tysiące lat później, bo w 1574 roku. Musiało minąć ponad trzysta kolejnych lat, by mogła ją zobaczyć polska publiczność: została ona wystawiona 25 kwietnia 1903 roku przez Teatr Miejski w Krakowie. Autorem przekładu był Kazimierz Morawski, natomiast w roli Antygony wystąpiła słynna Helena Modrzejewska. Warszawska premiera, w reżyserii Kazimierza Zalewskiego, miała miejsce 13 grudnia 1908 roku, w Warszawskich Teatrach Rządowych, a główną rolę zagrała Seweryna Broniszówna. Co ciekawe, żaden z polskich teatrów okresu międzywojennego nie prezentował tego spektaklu. Dopiero 21 września 1945 roku wystawiono go – a jakże! – w Krakowie: na deskach Teatru Miejskiego im. Juliusza Słowackiego. Od tamtej pory Antygona miała w Polsce ponad sto premier, w tym dziewięć warszawskich. Najsłynniejsze z nich – to inscenizacje Adama Hanuszkiewicza w Teatrze Małym w 1973 roku (z Anną Chodakowską w roli Antygony) i Helmuta Kajzara w Teatrze Powszechnym w 1982 roku (z Ewą Dałkowską).

W okresie powojennym pojawił się przekład Stanisława Hebanowskiego na „język teatru” (w 1968 roku) oraz – oparta o języki nowożytne – parafraza Helmuta Kajzara (w 1971 roku).

W ciągu dziewięćdziesięciu lat istnienia warszawskiego Teatru Ateneum spektakl nie był ani razu wystawiany na jego scenach. Nie oznacza to jednak, że dyrekcja Teatru nie czyniła starań w tym zakresie. Najbliżej było na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy to Janusz Warmiński korespondował w tej sprawie z Kazimierzem Dejmkiem. Warto przypomnieć, że Teatr Ateneum sięgał do sztuk tych autorów, których tragedia Sofoklesa inspirowała do pisania nowych tekstów. To właśnie na Powiślu odbyły się polskie prapremiery Wyspy Athola Fugarda w reżyserii Macieja Domańskiego (w 1979 roku) i Antygony w Nowym Jorku Janusza Głowackiego w reżyserii Izabeli Cywińskiej (w 1992 roku). Aż wreszcie – w roku dziewięćdziesięciolecia Teatru Ateneum – udało się sięgnąć do źródła! Może czasem warto poczekać, by zobaczyć tak interesującą inscenizację?

Antygona – premiera: 13 października 2018 r., Duża Scena Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie

autor: Sofokles

reżyseria: Agnieszka Korytkowska

scenografia: Jacek Malinowski

transkrypcja tekstu: Helmut Kajzar

kostiumy: Jagna Janicka

ruch sceniczny: Maciej Zakliczyński

muzyka: Michał Jacaszek

reżyseria świateł: Katarzyna Łuszczyk

W spektaklu wykorzystano fragmenty przekładu Antygony autorstwa Roberta Romana Chodkowskiego.

Obsada:

Antygona – Paulina Gałązka

Ismena – Katarzyna Ucherska

Kreon – Przemysław Bluszcz

Hajmon – Adrian Zaremba

Tyrezjasz – Wojciech Brzeziński

Eurydyka – Sylwia Zmitrowicz

Koryfeusz/ Przewodnik chóru – Maria Ciunelis

Starzec – Henryk Łapiński

Polinik – Maciej Hązła/ Wojciech Michalak

Chór: Danuta Nagórna oraz Teresa Baster-Stefańska, Małgorzata Dembińska, Agnieszka Derengowska, Carmelita Dimmich, Agnieszka Dziewulska, Zofia Godlewska, Alicja Grabka, Hanna Hanke-Stroińska, Anna Hatłas, Aneta Kacperska, Julia Ossowska, Magda Ostrowska, Mirela Tomczyk.

20 października 2018 07:19
[fbcomments]