0

M jak morderca, czyli 4 razy rozczarowanie

Al Pacino w ''M jak morderca''
Al Pacino – w ''M jak morderca''
fot. mat. prasowy

Michał Turyk dokonując pierwszej oceny filmu stwierdził, że jest interesujący. Choć zapaliły się  czerwone lampki.

Dokonując pierwszej oceny filmu, stwierdziłem że jest całkiem interesujący. Al Pacino (Serpico, Ojciec chrzestny, Życie Carlita i wiele, wiele innych) występuje w thrillerze, którego tytuł bezpośrednio nawiązuje do legendarnego kryminału w reż. Fritza Langa z 1931 r. M-Morderca. Choć intuicja zapaliła czerwone lampki ostrzegawcze, chciałem się przekonać osobiście co to za film.

Pierwsze rozczarowanie nastąpiło kiedy okazało się, że tytuł polski jest tylko zabiegiem marketingowym rodzimego dystrybutora i nijak się nie ma do tytułu oryginalnego Hanagman, czyli w dosłownym tłumaczeniu wisielec (tytuł adekwatny do treści). Amerykański producent nie nawiązał do niemieckiego klasyka, chociaż wątki kryminalne w filmie są poprowadzone w staroświecki sposób.

Drugim rozczarowanie to Al Pacino. Gra nienaturalnie jak obsada IX serii Komisarza Alexa w TVP. Robi wrażenie jakby tylko dorabiał do emerytury i robił wszystko od niechcenia. Ostatecznie jednak jest to rola drugoplanowa emerytowanego policjanta, więc może się czepiam.

Karl Urban, Brittany Snow i Al Pacino - w ''M jak morderca''
Karl Urban, Brittany Snow i Al Pacino – w ”M jak morderca”
fot. mat. prasowy

Trzecim rozczarowanie to Karl Urban, grający pierwszoplanową rolę detektywa Willa Ruineya. Pan Urban jest szerzej znany z filmu Dredd 3D, gdzie przez cały film ma zasłonięta górną część twarzy razem z oczami. Byłby niezły do serialu typu CSI, ale do kinowego filmu jakoś mi nie pasował.

Czwartym rozczarowaniem jest fabuła.
Detektyw Will dostaje zadanie pokazania pracy policji dziennikarce Christi Davies, razem z nią odkrywa, że w miasteczku grasuje seryjny morderca. Will jest wstrząśnięty, kilka lat wcześniej zamordowano mu żonę, dla której codziennie zrywał tulipany na łące za domem (Sędzia Dredd zrywał tulipany na łące?). Will nawiązuje współpracę z emerytowanym detektywem Rayem Archerem. W ten sposób Detektyw, Emeryt i Dziennikarka chodzą sobie po makabrycznych scenach zbrodni, bardzo niebezpiecznych. Ciągle czai się tam zabójca, ale nikomu to nie przeszkadza.

Pani Komendant policji, zamiast przydzielić Detektywowi prawdziwego policjanta jako partnera tłumaczy tylko, że dziennikarka nie może pisać o tym co zobaczy. Motyw dziennikarki jest bardzo niejasny. Po co ma brać udział w śledztwie skoro nie może o tym pisać? Morderca zastawia na miejscu zbrodni prymitywne pułapki, a detektyw zawsze w nie wpada. Emeryt filozofuje i wyciąga wnioski, nie kleją się one z fabułą, ale prowadzą prosto do zabójcy. Dziennikarka do woli buszuje w poufnych papierach detektywa zawsze natrafiając na cenne ślady. M jak morderca mógłby być interesującym kryminałem, ale skróty i mielizny w fabule skutecznie go ośmieszają.

Każdemu polecam żeby poczekał aż film będzie emitowany w  bezpłatnej telewizji.
Nie warto iść do kina czy wypożyczać w VOD.

M jak morderca.

  • Tyt. org. Hangman,
  • Thriller produkcji USA.
  • Karl Urban- Detektyw Will Ruiney,
  • Brittany Snow- Dziennikarka Christi Davies
  • Al Pacino- Emeryt Ray Archer
3 stycznia 2018 20:06
[fbcomments]