0

„Mustang” – francuski kandydat do Oscara

Mustang - kadr z filmu
Mustang – kadr z filmu
fot. mat. prasowe

W warszawskim kinie Muranów, w przedświąteczną sobotę 19 grudnia, odbył się przedpremierowy pokaz filmu „Mustang”.

Seans miał cel charytatywny, cały dochód z biletów został przeznaczony na osobę chorą na raka piersi.

Był to drugi pokaz tego filmu w Warszawie. Kilka tygodni wcześniej „Mustang”, również w kinie Muranów, był wyświetlany w ramach pokazów nominowanych do nagrody filmowej LUX (ustanowiona w 2007 roku nagroda, przyznawana przez Parlament Europejski, w 2014 roku laureatem tej nagrody była „Ida”).

Film „Mustang” to reżyserski debiut 37-letniej Deniz Gamze Ergüven – francusko-tureckiej reżyserki. Ergüven urodzona w stolicy Turcji dorastała i zdobyła wykształcenie we Francji. W swoim pierwszym filmie uwypukliła różnice kulturowe wychowania w Turcji (szczególnie na prowincji), w porównaniu do standardów europejskich.
W dużej mierze przyczyniło się do sukcesu jej filmu i gorących dyskusji na temat utrzymujących się w państwach muzułmańskich zwyczajów

„Mustang” zaczyna się od niewinnych (przynajmniej z pozoru, dla osób przyzwyczajonych do europejskiego modelu kulturowego) zabaw nastolatek po imprezie szkolnej. Rozbawione, wracając do domu, grają w wodzie z kolegami w piłkę, a następnie szabrują jabłka w ogrodzie. Wydaje się, że jedyną konsekwencją będzie postraszenie przez właściciela sadu.

Tymczasem po powrocie do domu pięciorga sióstr, które będą głównymi bohaterkami filmu, sytuacja się zaostrza. Okazuje się bowiem, że dziewczyny są wychowywane według bardzo ostrych zasad, wykluczających takie zachowania jak nawet dotknięcie ramienia mężczyzny. Niewinne zabawy staną się początkiem udręki sióstr: dochodzi do takich absurdów jak konieczność badania dziewictwa przez ginekologa, czy wręcz aresztu domowego.
Jedna z sióstr – fanka pobliskiej drużyny futbolowej – nie może nawet oglądać z mężczyznami meczów piłki nożnej, a ewentualna wizyta na stadionie (nawet na meczu na którym będą same kobiety) jest surowo zakazana.
Głównym motywem filmu jest proces poszukiwania dla dziewczyn mężów. Oczywiście nie mamy tutaj klasycznej w naszej kulturze samodzielności i wolnej woli. To rodzina decyduje o wyborze kandydata, którego rodzina przychodzi na tradycyjną herbatę do rodziny przyszłej panny młodej.
Pomimo faktu, że jest to praktyka znana europejskiemu widzowi, i ukazywana w wielu filmach, to w przypadku obrazu Ergüven zaprezentowana z perspektywy najbardziej zainteresowanych (czyli piątki sióstr, których całe życie zależy od tego wyboru) szokuje i zmusza do zastanowienia.

„Mustang” jest filmem bardzo subtelnym, pokazuje rzeczywistość taką, jaka jest. Są chwile beztroski, jak na początku filmu, są momenty ekscytacji gdy się na chwilę uda wyrwać z domu, jest nawet jeden moment bardzo humorystyczny – związany zresztą z meczem piłki nożnej.
Ale generalnie wizja reżyserki jest mocno przygnębiająca, życie młodych dziewczyn na prowincji Turcji jest skazane na podległość mężczyźnie i nie ma żadnej gwarancji że zaznają one w życiu odrobiny szczęścia.

Największym atutem filmu jest umiejętność ukazania życia dorastających dziewczyn z ich perspektywy. Nie można się nie przejąć ich losem, nie dopingować ich w próbie wyrwania się z tego kulturowego kieratu.
Świetnie poradziły sobie aktorki, które grają tak przekonująco, że momentami wydaje się jakbyśmy oglądali pasjonujący film dokumentalny.

„Mustang” jest idealnie zmontowany, każda scena wnosi coś nowego akcji, nie ma przestojów, scen niepotrzebnych, zbędnych dialogów. Wszystko uzupełniają nastrojowe zdjęcia oraz dobrze dobrana muzyka. Ogląda się ten film świetnie, aczkolwiek nie jest to przeżycie optymistyczne. Wydźwięk jest gorzki i autentycznie współczujemy bohaterkom.

Film  Deniz Gamze Ergüven zyskał uznanie na wielu festiwalach filmowych (Odessa, Stockholm, Cannes, Toronto).
Jest francuskim kandydatem do Oscara.

W Polsce „Mustang” ma mieć premierę dopiero 1 kwietnia 2016 roku.

Zwiastun filmu:

21 grudnia 2015 20:52
[fbcomments]