0

Pięć lat Och-Teatru

Och Teatr - wejście
Och Teatr – wejście
fot. Panek (Wiki)

Czy można połączyć biznes z wysokim poziomem kultury? Okazuje się, że jest to możliwe.

 Można zarabiać na prezentacji ciekawych spektakli teatralnych. Niemal na każdym kroku udowadnia to Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. W czerwcu 2014 roku minęła dziesiąta rocznica stworzenia Fundacji, za dziewięć miesięcy minie dziesięć lat od pierwszego spektaklu w Teatrze Polonia. A tymczasem… 16 stycznia 2015 roku kolejny twór Fundacji będzie obchodził piątą rocznicę istnienia.

Piątka Och-Teatru

Niegdyś dosyć często chodziłem na filmy do Kina Ochota. Niestety, budowa multipleksów kinowych przyczynia się do coraz gorszego stanu małych kin. W tym przypadku należałoby powiedzieć raczej „stety”. W 2009 roku rozeszła się bowiem po Warszawie informacja o tym, że Fundacja Krystyny Jandy wynajęła od przedsiębiorstwa MAX-FILM budynek dawnego kina. Na marginesie, warto przypomnieć, że Teatr Polonia też działa w dawnym kinie. Nowa placówka – podobnie do swej poprzedniczki – nawiązała nazwą do kina, które stało się bazą do tworzenia teatru. W ten sposób powstał Och-Teatr.

Już 16 stycznia 2010 roku w Och-Teatrze zaprezentowano premierę spektaklu „Wassa Żeleznowa” – jednego z największych dramatów scenicznych w historii teatru. W roli głównej wystąpiła Krystyna Janda. Pierwszy rok działalności Teatru był bardzo intensywny: przedstawiono w nim osiem premier. W latach następnych było mniej premier, ale to jest całkiem naturalne: wszak każdy teatr dąży do jak najdłuższego prezentowania spektakli, które cieszą się dużą popularnością publiczności. Nie bez kozery w wywiadzie prasowym znakomita Aktorka, a zarazem członek Zarządu Fundacji, Maria Seweryn powiedziała: „na 40 tytułów jest kilka, które zarabiają na resztę” (Czuję się tu jak w domu, w: Gazeta Stołeczna, 13.01.2015 r.).

Miałem okazję obejrzeć kilka spektakli w Och-Teatrze, między innymi „Weekend z R.” i „The Rocky Horror Show”. Specyficzną cechą tego Teatru jest fakt, że scena znajduje się pośrodku widowni.  Aktorów widać, jak na dłoni. Moim zdaniem, gra ze świadomością, że jest się obserwowanym z każdej strony i nie można wystawić do widowni tylko swojej lepszej połowy (a ponoć każdy z nas ją ma), wymaga dużych umiejętności  i odwagi. Równie wielkiej odwagi – wbrew pozorom – wymaga wystawianie komedii i fars. Z doświadczenia wiem, że zdecydowana większość widzów woli oglądać spektakle „lekkie, łatwe i przyjemne”. Ale … jak zagrać taki spektakl, aby widz zapamiętał jego treść, zapamiętał aktorów i był gotów wrócić do teatru, a przynajmniej polecić ów spektakl innym? Często farsy są tak do siebie podobne lub zagrane w zbliżony sposób, ze widz potrafi przewidzieć, co będzie dalej albo za chwilę zapomina, jaki spektakl oglądał. Na całe szczęście Maria Seweryn twierdzi, że odkryła, „jak bogaty i pojemny jest repertuar farsowy i komediowy” (cyt. za Czuję się tu jak w domu…). Kiedy Aktorka opowiada o najbliższych planach premierowych, widać jej zafascynowanie działalnością Och-Teatru.

Warto w tym miejscu dodać, że od 21 września 2013 roku Teatr posiada drugą scenę: Och-Cafe Teatr, której działalność została zainaugurowana „Pierwszą Damą” w wykonaniu Romy Gąsiorowskiej. Nowa, kawiarniana scena ma ambicję prezentowania aktualnych problemów społecznych, z jednoczesnym wchodzeniem w interaktywne relacje z widzami.

Och-Teatr poszedł również w ślady swojego starszego „brata”, dołączając do projektu grania spektakli na ulicy, za darmo. Idea grania latem, podczas wakacji, powstała w 2007 roku. W ten sposób w dwóch miejscach Warszawy przechodnie mają możliwość oglądania darmowych spektakli: na Placu Konstytucji i na ulicy Grójeckiej, przed siedzibą Och-Teatru.

Nic dziwnego, że – przy tak szerokim otwarciu na widza – widzowie bardzo chętnie przychodzą do Och-Teatru. Osobiście zamierzam w najbliższym czasie obejrzeć dwa, nieco starsze, spektakle: „Trzeba zabić starszą panią” z udziałem Barbary Krafftówny i Wojciecha Pokory oraz słynną „Białą bluzkę”. Ten drugi spektakl, w wykonaniu Krystyny Jandy, oglądałem już na scenie innego teatru i wywarł on wówczas na mnie wielkie wrażenie.

Życzę Och-Teatrowi, aby jego spektakle robiły duże wrażenie również na innych widzach, jednocześnie zmuszając ich do refleksji – w myśl zasady „uczyć bawiąc”.

Kino Ochota - teraz mieści się tu Och Teatr
Kino Ochota – teraz mieści się tu Och Teatr
16 stycznia 2015 06:10
[fbcomments]