0

Sekretne życie zwierzaków domowych

Fuks i Feli – zwierzęta domowe w Warszawie
fot. Krzysztof Łucjan

Multikino proponuje animację „Sekretne życie zwierzaków domowych” w reżyserii twórców Minionków.

Na wstępie należy uspokoić wszystkich właścicieli zwierząt domowych. Otóż akcja filmu dotyczy Stanów Zjednoczonych, i tylko tam dochodzi do tak karygodnych zachowań jak: urządzanie imprez, słuchanie muzyki heavy metalowej, używanie sprzętu domowego do masażu, oglądanie seriali telewizyjnych, czy też zabawa na PlayStation. W Warszawie nasze zwierzaki zachowują się przykładnie – jak widać na tytułowym obrazku, i co potwierdza również nasz ulubiony kot w ekskluzywnym wywiadzie.

dementuje insynuacje twórców animacji

Jak już jesteśmy spokojni o nasze zwierzaki, możemy je spokojnie zostawić i udać się do kina na całkiem udaną animację. Bohaterem jest terier Max, najszczęśliwszy pies w Nowym Jorku. Już jako szczeniak spotkał swoją „panią” Kate, u której zamieszkał. I nawet incydent z pogryzionymi butami nie psuje zbytnio relacji na linii Kate-Max. Jedyny problem przemiłego pieska w tym, że Kate dość regularnie wychodzi na cały dzień. Nie wiadomo gdzie, i nie wiadomo po co. A Max zamiast używać życia jak inne nowojorskie zwierzęta, to cały dzień siedzi i czeka na swoją panią. Przychodzi jednak taki dzień, gdy powrót Kate nie do końca jest miłą niespodzianką.

Podstawową zaletą jest dopracowanie postaci. Zwierzątka są sympatyczne, kolorowe, idealnie oddają naturę i specyfikę swoich gatunków, a mamy nie tylko psy i koty, także ptaszki, królika, a nawet krokodyle. Animacja jest jakby stworzona dla młodego i widza, i jestem przekonany że pokochają oni bohaterów od pierwszej sceny.

Twórcy pomysłu na przedstawienie sekretnego życia naszych pupilków szybko zorientowali się, że ich pomysł nie jest wystarczający na cały film. Dlatego tworzą fabułę, trochę wtórną (nawiązań do innych animacji można znaleźć wiele), ale interesująca i momentami nawet emocjonującą. I wszystko byłoby dobrze, gdyby twórcy zbytnio się nie zapędzili. Rozpędzając fabułę zapominają o odbiorcy docelowym. Film zaczyna być przesycona agresją, a nawet zapędami rewolucyjnymi. Cóż z tego że zwierzaki są sympatyczne jak planują zagładę rasy ludzkiej. Cóż z tego że żywe paróweczki tańczą sobie w masarni, jak chwilę później są żywcem pożerani przez wygłodniałe pieski. Cóż z tego że poruszony jest temat poprzedniego właściciela, jak otrzymujemy smutną historię o śmierci i pustce. Rodzice muszą więc sami rozstrzygnąć, czy to odpowiedni film dla ich pociech. Co prawda sami powinni się na nim dobrze bawić, ale niekoniecznie wartość edukacyjna będzie odpowiednia dla dzieci.

„Sekretne życie zwierzaków domowych” ma jeszcze jedną zaletą. Jest nim bardzo wyważony i rozsądny polski dubbing. Nareszcie twórcy tłumaczenia powstrzymali się od własnych aluzji, i dopasowali linię dialogową dokładnie do tego, co dzieje się na ekranie.

Animacja może być też gratką dla fanów kina, bo odniesień do innych produkcji jest bardzo wiele, poczynając od „- stary, jestem kotem; – nikt nie jest doskonały” do scen przypominających filmy katastroficzne, sensacyjne, czy też nierozerwalnie związane z Nowym Jorkiem.

Ocena 6/10

Przed właściwym filmie jest jeszcze niezwykle dowcipna animacja o minionkach, które muszą zarobić na sprzęt gospodarstwa domowego. W tym celu podejmują się zlecenia uporządkowania ogrodu. Minionki są wciąż niedoścignione swoim komediowym urokiem w rozbawianiu. I miejmy nadzieję, że Chris RenaudYarrow Cheney w kolejnym filmie długometrażowym ponownie wykorzystają ich potencjał. A nowojorskie zwierzaki domowe jakoś sobie dadzą radę.


Sekretne życie zwierzaków domowych – zwiastun

26 września 2016 12:47
[fbcomments]