Wściekłość

Bieg ulicami Warszawy – najprawdopodobniej najdłuższa sekwencja w polskim filmie.

Adam jest trzydziestoletnim redaktorem telewizji – skojarzenia do realnych postaci nasuwają się przez cały film. Ambitny, zadufany w sobie („wszystko co osiągnąłem zawdzięczam sobie” – mówi), zakłamany egoista. W pracy walka o awans, w domu żona z dziećmi, na boku kochanka – kojarzymy już zapewne ten typ … Adam w ramach odstresowania wieczorami przebiega dystans kilkunastu kilometrów w czasie ponad godziny – czyli prawie tyle ile trwa film. Ten bieg będzie inny od wszystkich. W kilkadziesiąt minut całe życie Adama stanie na głowie. Prowadzone rozmowy telefoniczne zmienią życie rodzinne, osobiste i zawodowe bohatera.

Znakomite dialogi, zwroty akcji i powaga sytuacji sprawiają, że film ogląda się z dużym zainteresowaniem. Pod jednym warunkiem: widz za bardzo nie może wnikać w logiczność zachowania bohatera (w takiej sytuacji powinien dać sobie spokój z treningiem, brać taksówkę i „na gwałt” wracać do domu) i prawdopodobieństwo sytuacji (każdy kto biega po Warszawie wie, że niektóre sytuacje już się raczej nie zdarzają).

Film ten należy polecać jednakże jeszcze z dwóch innych powodów.

Pierwszym jest … Warszawa, która towarzyszy podczas całego biegu i można odkryć jej współczesny obraz z rozświetlonymi ulicami i ekranami dźwiękoszczelnymi wzdłuż tras szybkiego ruchu.

A drugim to bracia Węgrzyn: Michał i Wojciech. Robią filmy za własne pieniądze angażując dodatkowo członków rodziny (żony, bracia, siostry). Nie dostają dofinansowania, nie wzbudzają zaufania sponsorów. Mimo to robią solidnie zrealizowane kino, może bez kosztownych fajerwerków, ale dopasowują tematykę i fabułę do potrzeb. To godne zauważenia w czasach, gdy inni „chodzą i płaczą” po mediach o swoich problemach finansowych, albo umieszczają przed swoimi produkcjami (TUTAJ) listę sponsorów.

: Wojciech Węgrzyn

: Michał Węgrzyn

Film niestety w Warszawie (bądź co bądź zastępującej scenografię) grany jest na pojedynczych seansach w zaledwie w trzech kinach: Praha, Iluzjon i Luna.