0

35. rocznica wybuchu w Rotundzie PKO

Rotunda tuż po wybuchu
fot. Archiwum

Podczas „zimy stulecia”, gdy temperatury w Warszawie sięgały minus 30-35 °C , 15 lutego 1979 roku o godzinie 12:37 miała miejsce eksplozja gazu w Rotundzie PKO w centrum Warszawy.

Rotunda, tzw. „Czapka Generalska”, jest charakterystyczną częścią warszawskiej Ściany Wschodniej, wybudowanej w latach 1960–1969. Poszczególne elementy projektowali różni architekci pod kierownictwem Zbigniewa Karpińskiego. Samą Rotundę otwarto w roku 1966.

Podczas „zimy stulecia’, gdyż temperatury w Warszawie sięgały minus 30-35 stopni C – 15 lutego 1979 roku o godzinie 12:37 miała miejsce eksplozja gazu w Rotundzie PKO w centrum Warszawy. Przyczyna zdarzenia nieraz była podważana, krążyła plotka z gatunku „czarnego humoru”, że podłożono bombę, ale o 2 skrzyżowania za blisko (celem miała być budynek KC PZPR przy dzisiejszym Rondzie de Gaulle’a). Wg oficjalnych komunikatów zginęło 49 osób, choć liczba ofiar także była podważana. Mówiło się, że powyżej 50 ofiar trzeba powołać międzynarodową komisję badającą przyczyny wypadków, czego władze chciały uniknąć…. Poza ofiarami śmiertelnymi 135 osób zostało rannych (oficjalne dane mówią o 77 hospitalizowanych). Ostatnią ranną wydobyto z ruin w 3 godziny po tragedii. Grupa 2 tysięcy robotników przeszukiwała ruiny jeszcze w tydzień po katastrofie. Była to największa katastrofa w powojennej Warszawie

Do eksplozji doszło na 20 minut przed końcem pierwszej zmiany, gdy w banku znajdowało się około 170 pracowników i 300 klientów. W momencie wybuchu cały gmach uniósł się nagle, niczym „bańka mydlana”, jak relacjonowali świadkowie zdarzenia, po czym „pękł”. Z przeszklonych ścian na ulice runęły tafle szkła, wewnątrz zaś do podziemi archiwum zapadły się wszystkie kondygnacje budynku. Uszkodzone zostały także sąsiednie wieżowce centrum.

Po 20 latach, w czasie kręcenia dokumentalnej serii „Czarny Serial”, autorzy dotarli do robotnika, który był prawdopodobnym sprawcą tragedii. W czasie prac konserwacyjnych zbyt silnie dokręcił śrubę kryzy mocującej zawór gazu. W wyniku skurczu termicznego wywołanego niską temperaturą, zbyt mocnego dokręcenia kryzy oraz ruchów podłoża (wywołanych komunikacją nadziemną i podziemną na linii średnicowej PKP oddalonej od miejsca katastrofy o 8 m) doszło do pęknięcia kopuły zaworu i powstania 77-centymetrowej szczeliny. Rok 1979 nazywany jest rokiem „zimy stulecia” ze względu na duże opady śniegu, a następnie bardzo niskie temperatury. Pokrywa śniegu uniemożliwiła wydostanie się gazu ziemnego na powierzchnię, a niska temperatura spowodowała wykroplenie się substancji zapachowej, ostrzegającej o ulatniającym się gazie. W wyniku zbiegu okoliczności, pozbawiony znacznika zapachowego gaz przedostał się do równolegle ułożonej, 12-otworowej obudowy przewodów instalacji telekomunikacyjnej a stamtąd do wnętrza budynku. Wybuch mogło zainicjować zwarcie w instalacji elektrycznej (sama Rotunda instalacji gazowej nie miała). Osobie, której działanie nieświadomie mogło doprowadzić do tej tragedii nie przedstawiono nigdy zarzutów. Obecnie przebywa na emeryturze, mieszka w podwarszawskiej miejscowości.

Źródło: Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji

Po wybuchu powstała seria dowcipów z nim związanych.
Między innymi:

  • Nigdy złotówka nie stała tak wysoko
    (ze względu na banknoty i monety unoszące się ponad Rotundą)
  • Co słychać, kiedy ulatnia się gaz? Tik, tak. Tik, tak
    (zegar bomby)
  • Nie mów Edziu, że to gaz, bo wybuchnie jeszcze raz
    (do Edwarda Gierka, ówczesnego I Sekretarza KC PZPR)
  • Gierek przegrał pierwszą rundę, rozwalili mu rotundę.
  • Przyczyną wybuchu nie był gaz, to eksplodował przeładowany sejf Jaroszewicza.

Odbudowy dokonano w iście ekspresowym tempie – już pod koniec października 1979 roku został ponownie oddany do użytku. Jedną z głównych zmian w stosunku do pierwowzoru było zastosowanie przyciemnianego szkła w elewacji. Pamięć ofiar wybuchu upamiętnia tablica z północnej strony budynku. Obecnie trwają plany postawienia nowego pomnika.

Wielokrotnie pojawiały się propozycje wyburzenia Rotundy oraz ciągu sąsiadujących z nią budynków pod nową zabudowę, ale władze miasta konsekwentnie nie wyrażają na to zgody. Wielu mieszkańców zaczęło jednak bronić starego budynku, zbierając podpisy pod petycją o wpisanie gmachu do rejestru zabytków, wobec czego bank wycofał się z pomysłu. Wiosną 2013 roku PKO BP przeprowadził konsultacje w sprawie rewitalizacji Rotundy, na które wpłynęło około 10 tysięcy ankiet. W oparciu o nie w czerwcu rozpisano międzynarodowy konkurs na modernizację Rotundy – z mniejszym bankiem, ale choćby z multimedialnym punktem informacji o aktualnych wydarzeniach. Na konkurs wpłynęło 214 prac z kilkudziesięciu krajów świata, a dziesięć z nich jurorzy zakwalifikowali do finału. W listopadzie 2013 roku okazało się, że względem około jednej czwartej działki z Rotundą pojawiły się uzasadnione roszczenia spadkobierców dawnych właścicieli – bank posiada ją jednak w użytkowaniu wieczystym, wobec czego droga do pozbawienia go tego prawa i odzyskania działki będzie jeszcze długa. Użytkownik budynku zapowiedział jednak, że roszczenia nie wstrzymają procesu rewitalizacji Rotundy.

Kilka dni później, 28 listopada rozstrzygnięto konkurs na projekt renowacji Rotundy – pierwsza nagroda przypadła pracowni GowinSiuta Bartłomieja Gowina i Krzysztofa Siuty z Krakowa, którzy zaproponowali przeszkloną formę z bankiem w parterze i miejscem spotkań z kawiarnią na piętrze – wejście do niej prowadzić ma specjalnie dobudowaną klatką schodową. Od strony ul. Widok ma znaleźć się także amfiteatralne zagłębienie przeznaczone na kino letnie, przekryta konstrukcją ze stalowych linek oraz świetlny dach. Koszt modernizacji ma wynieść około 15,5 mln złotych.

Warto przyjrzeć się ostatnim zdjęciom w galerii – przedstawiają odrzucone projekty. Niektóre z nich są bardzo ciekawe, były jednak zbyt futurystyczne i nie zostały zakwalifikowane.

Zdjęcia i opisy 10 najlepszych prac można zobaczyć w serwisie o architekturze (Agora SA)

 

Opublikowane zdjęcia archiwalne należą do domeny publicznej, ponieważ zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 29 marca 1926 r. oraz art. 2 ustawy z dnia 10 lipca 1952 r. o prawie autorskim fotografie polskich autorów (lub fotografie, które ukazały się po raz pierwszy w Polsce lub równocześnie w Polsce i za granicą) opublikowane bez wyraźnego zastrzeżenia praw autorskich przed uchwaleniem ustawy z dnia 23 maja 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie podlegają ochronie – należy domniemywać, że są własnością publiczną.

Autorem zdjęcia grobu pani Wandy Stępień jest Mateusz Opasiński (źródło Wikipedia)

15 lutego 2014 22:23
[fbcomments]