O zabytkach warszawskiej komunikacji miejskiej opowiadają jej miłośnicy z Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej.
Podczas warszawskiej Nocy Muzeów można było obejrzeć niezwykłe autobusy i tramwaje, które woziły mieszkańców stolicy i innych miast już od początków XX wieku.
W Noc Muzeów, z 20 na 21 maja po raz 14. mieszkańcy i goście Warszawy mieli okazję przez całą noc zwiedzać muzea, a przy okazji podróżować zabytkowymi pojazdami. Zanim jednak autobusy i tramwaje wyruszyły na trasy, można było do nich wsiąść i dokładnie je obejrzeć.
Można było również pośpiewać piosenki o Warszawie.
Autobusy
Autobusy stanęły na Placu Defilad. W pięknym słońcu dumnie prezentowały się pojazdy z niemal wszystkich epok, od niemieckiego Kruppa z 1938 roku, który w podróż do Warszawy wyruszył aż z Kartuz, przez pięknego Chaussona z 1950 roku, bydgoskiego Mercedesa 305, aż po Ikarusy 305, które miały wozić pasażerów z Lotniska Okęcie i walczyć z mafią taksówkową.
Nie zabrakło też oczywiście, słynnych ogórków, które wielu pasażerów wspomina z ogromnym sentymentem. Przy okazji czy ktoś wie, jak wygląda taki autobus z przyczepką, albo w wersji przegubowej? Takie pojazdy przyjechały z Krakowa.
Tramwaje
Zabytkowe tramwaje można było oglądać na Placu Narutowicza.
Wśród eksponatów były takie rarytasy, jak wagon „A”, który do stolicy trafił latem 1907 roku czy wagony „K” – jedyne w całości zaprojektowane i skonstruowane przez polskich inżynierów. Wojenne losy sprawiły, że zamiast jeździć po Warszawie, służyły mieszkańcom Berlina. Były też wagony „N”, które uratowały życie wielu pasażerom.
W jaki sposób? Odpowiedź znajduje się w filmie!
Po zabytkach oprowadzają:
- Robert Człapiński z Zarządu Transportu Miejskiego opowiada o autobusach,
- Dariusz Walczak z Tramwajów Warszawskich opowiada o tramwajach.
Obaj panowie reprezentują Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej.