0

Kto nie lubi warszawiaków?

Centrum Warszawy
Centrum Warszawy
fot. MPawlik

Co ma wspólnego ulica Świętokrzyska, Górczewska i Grójecka poza tym, że wszystkie trzy są w Warszawie?

Otóż pierwszą już zwężono, a ostre cięcie czeka na dwie pozostałe.

Świętokrzyska

Ulica Świętokrzyska na warszawskim Śródmieściu. Widok z okien kancelarii odszkodowawczej Casus.
Ulica Świętokrzyska – na warszawskim Śródmieściu. Widok z okien kancelarii odszkodowawczej Casus.
fot. MPawlik

Rozumiem, że nowe niesie zmiany.
Jednak nowa Świętokrzyska jest dramatem komunikacyjnym.
Problem na tej ulicy jest praktycznie o każdej porze dnia.
Może trzecia w nocy jest magiczną godziną, gdzie dramat się nie rozgrywa.

Na początku nie miałem problemu ze zrozumieniem dlaczego tak Świętokrzyska się tamuje i nie tylko w godzinach szczytu. Byłem gotów nawet uwierzyć w jakąś magiczną siłę, która spowalnia samochody. W końcu zrozumiałem przynajmniej po części w czym rzecz.

Otóż jadąc Świętokrzyską z Ronda ONZ w kierunku Tamki, na wysokości fontanny przy Pałacu Kultury i Nauki, dwa pasy przechodzą w trzy. Środkowym jedziemy na wprost – w kierunku Tamki, dwa skrajne pozwalają skręcić w ulicę Marszałkowską. Problem organizacji ruchu na polega na tym, że droga na wprost prowadzi do Mostu Świętokrzyskiego, którym dostaniemy się na Pragę. Jest więc drogą kluczową w tym rozwiązaniu komunikacyjnym. Jakby nie było, jest to droga przelotowa.

Znaki informujące o zmianie organizacji ruchu ustawione są praktycznie w ostatniej chwili, co powoduje chaos wśród kierowców. Okazuje się, że kierowca, który ustawi się na prawym pasie, nagle orientuje się ze znaków na jezdni, że musi skręcić w prawo. Nie raz i nie dwa widziałem, jak samochód przemieszczał się z prawego pasa na środkowy, już przecinając ciągłą linię. Zastanawia mnie tylko dlaczego samochód, który stoi jako pierwszy na pasie w kierunku na wprost, tak późno reaguje na zmianę światła? Kierowcy, światło jest zielone i bardziej zielone nie będzie!
Pamiętajcie, że za wami stoi kilka czy kilkanaście innych kierowców.

Górczewska

Ulica Górczewska na warszawskiej Woli
Ulica Górczewska – na warszawskiej Woli
fot. MPawlik

Z niepokojem przyjmuję informacje o zwężeniu ulicy Górczewskiej.
Rozumiem potrzebę chwili, gdy budowane są kolejne stacje II linii metra.
Do zmiany organizacji ruchu związanej z budową już się przyzwyczaiłem.
Powoduje dodatkowe utrudnienia, podobnie jak w przypadku zamknięcia Świętokrzyskiej, zamknięty dla mnie odcinek muszę objeżdżać dookoła. Teraz w dodatku okazuje się, że oddanie nowych stacji metra przesunie się w czasie.

W czerwcu ubiegłego roku w internecie pojawiła się petycja, firmowana przez Fundację Ad Urbem [LINK].

Pozwolę sobie przytoczyć petycją w całości:

Wyrażamy stanowczy protest przeciwko decyzji władz m.st. Warszawy dotyczącej zwężenia ulicy Górczewskiej. Uważamy, że konsultacje społeczne zostały przeprowadzone z naruszeniem obowiązującego prawa: §1 oraz §2 pkt 2. Uchwały NR LXI/1691/2013 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 11 lipca 2013 r., tj.:

  • Informacja o konsultacjach została rozprowadzona w sposób, który nie stworzył warunków do powszechnego uczestnictwa w nich wszystkich zainteresowanych mieszkańców m.st. Warszawy, w związku z czym, nie dotarła ona do wiadomości ani okolicznych mieszkańców, ani do warszawiaków licznie korzystających z tej arterii i oczekujących na jej przywrócenie w pełnej ciągłości do ponownego użytkowania.
  • Na tak przeprowadzonych niereprezentatywnych konsultacjach przedstawiono do wyboru mieszkańcom tylko dwa warianty do wyboru i oba zawierały opcję zwężenia ulicy, bez propozycji ewentualnego pozostawienia jej w kształcie sprzed przebudowy.

W takich okolicznościach, powoływanie się na wynik „przeprowadzonych konsultacji” jest w naszym odczuciu nieuczciwym w stosunku do mieszkańców, którzy nie mieli żadnej sposobności opowiedzenia się za pozostawieniem ul. Górczewskiej w kształcie sprzed przebudowy.

Jesteśmy przekonani, że zwężenie doprowadzi do nieustannego korkowania ulicy, smogu, hałasu, a w konsekwencji szkód na zdrowiu mieszkańców nie tylko ulicy Górczewskiej, ale także i ulic sąsiednich. Najpierw jako mieszkańcy zaciskaliśmy zęby z uwagi na budowę metra, a teraz proponowane jest rozwiązanie, które nadal będzie nam uniemożliwiać sprawne korzystanie z ulicy, poprzez wydłużenie czasu codziennych podróży do/z pracy czy szkoły, a metro niestety jeszcze nie dojeżdża wszędzie. Nie bez znaczenia jest również sukcesywna likwidacja przez ZTM kolejnych potrzebnych mieszkańcom połączeń tramwajowych i autobusowych oraz brak reakcji na petycje mieszkańców o wstrzymanie tych likwidacji.

Zwracamy uwagę, że na pewno warto rozważyć ewentualne zmiany na ulicy Górczewskiej pod warunkiem ich nanoszenia na stan ulicy sprzed budowy metra. W innym wypadku czeka nas katastrofa komunikacyjna, jaką już dziś obserwujemy na ulicach, które przejęły obecny ruch z zamkniętej ulicy Górczewskiej,

W odpowiedzi na zmanipulowane konsultacje społeczne, w których podobno 90% osób w nich uczestniczących „poparło” te szkodliwe dla mieszkańców rozwiązania, wyrażamy stanowczy sprzeciw – NIE DLA ZWĘŻENIA GÓRCZEWSKIEJ! Podpisz petycję przeciwko złej woli aktywistów, którzy chcą zablokować całe miasto wbrew mieszkańcom. Ulica Górczewska powinna zostać przywrócona do kształtu sprzed budowy drugiej linii metra.

Grójecka

Ulica Grójecka na warszawskiej Ochocie. Widok z tarasu klubu "Level 27" na pierwszym dachu wieżowca Milenium Plaza, zwanego popularnie "Turkiem".
Ulica Grójecka – na warszawskiej Ochocie. Widok z tarasu klubu „Level 27” na pierwszym dachu wieżowca Milenium Plaza, zwanego popularnie „Turkiem”.
fot. MPawlik

Modernizacja czeka też ulicę Grójecką.
O wyrażenie zdania na ten temat pozwoliłem sobie poprosić mieszkankę dzielnicy, a przy okazji radną Dzielnicy Ochota m.st. Warszawy:

Dorota Patrycja Stegienka:

Uważam, że na dzień dzisiejszy bez rzetelnych, dogłębnych analiz, bez zrobienia bilansu zysków i strat nie powinno być mowy o zwężeniu ulicy Grójeckiej.
Mamy przykre doświadczenia związane z wprowadzaniem zmian przez ZDM.
Uważam że niedopuszczalne jest wprowadzanie zmian, zamawianie drogich projektów bez zapytania mieszkańców co sądzą o tych propozycjach.

Uważam, że na ulicę Grójecką należy spojrzeć w szerszym kontekście.
Kluczową i najważniejszą kwestią dla tego rejonu jest wybudowanie brakującej nitki Alej Jerozolimskich. Od tej inwestycji powinniśmy zacząć zmiany. Dodatkowo jesteśmy w trakcie prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego rejonu Placu Zawiszy i powinniśmy poczekać na ostateczne rozwiązania. Ponadto na tzw. ,,ochockim serku”( teren u zbiegu ulicy Grójeckiej i Placu Zawiszy) została wydana wuzetka na budowę 130 metrowego ,,drapacza chmur”, który ściągnie w ten rejon kolejny ruch i będzie potrzebował zabezpieczenia miejsc postojowych.

Biorąc pod uwagę to co kluczowe dla naszego rejonu, mając z tyłu głowy wspomnianą budowę zwężenie ulicy Grójeckiej wydaje się czystym szaleństwem. Mieszkańcy są przerażeni. Jak zwykle pod płaszczykiem pięknie brzmiących nazw wprowadza się tak znaczące zmiany. Ludzie są czujni na wszystkie zmiany wprowadzane przez ZDM, za każdym razem tracimy miejsca postojowe, a w ich miejsce rozwija się czerwony dywan dla rowerzystów.

Podobnie i w przypadku ulicy Grójeckiej, nikt głośno nie mówi, że równoległe parkowanie zlikwiduje nam skośne. Łatwo się domyślić jaki będzie bilans zysków i strat. Wiemy, że ZDM zamówił projekt zwężenia Grójeckiej za 390 tyś. złotych, wiedząc jak wiele kontrowersji budzi ten pomysł.

Tak jak wspomniałam wcześniej mamy złe doświadczenia i dlatego podjęliśmy decyzję o zbieraniu podpisów pod petycją do Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, w której prosimy o:

  • odstąpienie od zwężenia ul. Grójeckiej, zajęcie się w pierwszej kolejności Alejami Jerozolimskimi
  • i wstrzymaniu decyzji o budowie wieżowca.

Uważam, że nikt zza biurka nie powinien tak mocno ingerować w urządzanie mieszkańcom ich najbliższej okolicy. Zwężając Grójecką zmniejszymy jej przepustowość, do stojących w korkach dojdą jeszcze Mieszkańcy krążący w poszukiwaniu miejsc postojowych. Uważam, że wszystko powinno być w swojej kolejności, a zmiany przekroju Grójeckiej powinny być jako ostatnie.

Pytania

Zastanawiam się, czemu tak naprawdę mają służyć zwężania ulic.
Na pewno nie poprawie życia warszawiaków.
Mając za przykład Świętokrzyską można za pewnik przyjąć obawy przeciwników nowych rozwiązań. Sam, nie ukrywam, jestem im przeciwny. Wracając do pytania postawionego na wstępie – kto nie lubi warszawiaków?

  • ZDM?
  • Tak zwani „aktywiści”?

I po drugie: dlaczego?

27 lutego 2019 11:50
[fbcomments]