0

Mamy Skwer Gwary Warszawskiej

Tabliczka Miejskiego Systemu Informacji z napisem Skwer Gwary Warszawskiej
fot. Warszawa.pl

12 października o 10:00 na Woli wkopano słupy z tablicami Miejskiego Systemu Informacji, oznaczając w ten sposób nowo nazwane miejsce na mapie Warszawy.

Janusz Dziano ze Stowarzyszenia Gwary Warszawskiej, prowadzący na Fejsbuku popularną stronkę pod jednoznaczną nazwą Jestem z Woli, chyba jeszcze robiąc sobie wczoraj poranną kawę nie wierzył w to co miało się stać o 10:00 przy dawnych Pedeciaku, Wenecji i placu po nieobecnym już kinie W-Z.

A tu jakże miła niespodzianka. Przyjechała ciężarówka, panowie w pomarańczowych ubrankach wytyczyli miejsca na słupki, które leżały sobie na pace pojazdu, przybył zastępca burmistrza Woli pan Mariusz Budziszewski, radny Woli Kamil Giemza, radny Warszawy pan Filip Frąckowiak i liczni mieszkańcy, sympatycy, przyjaciele, a wśród nich potomkowie znakomitych warszawskich rodów. Niestety obowiązki nie pozwoliły być kilku osobom i m.in. wspierająca nadanie nazwy radna Aleksandra Sheybal-Rostek mogła być z uczestnikami jedynie myślami, jednak była okazja by w jej imieniu przekazać pozdrowienia.

Przesympatycznym było pojawienie się potomków znakomitych wolskich rodów. Od Ulrichów i Machlejdów pani Anna Hanasz, od rodziny Klawe pani Maria Klawe Mazurowa, a od Wiecha była Małgorzata Stradomska Kalinka z córeczką Basią.

Zameldowali się rzecz jasna Członkowie Stowarzyszenia Gwara Warszawska, oraz przedstawiciele różnych warszawskich organizacji pozarządowych.

Było miło, radośnie, zgodnie i wesoło.

Prócz podziękowań ze strony Stowarzyszenia Gwara Warszawska głoszonych ustami Janusza Dziano Wiele ciepłych słów usłyszeć można było od przedstawicieli władz dzielnicy i miasta.

Mariusz Budziszewski zastępca burmistrza Woli powiedział o planowym rozpoczęciu prac rewitalizacyjnych Skweru Gwary Warszawskiej przewidzianych na lata 2018-2012. Zaplanowany budżet to 200 000 zł. Będzie to naprawdę przyjazna dla mieszkańców przestrzeń rekreacyjno-sportowo-kulturalna. Będą tu łączone funkcje, o które wnioskowali mieszkańcy.

Mariusz Budziszewski:

Nadanie nazwy to symboliczny początek rewitalizacji tej przestrzeni, która miejmy nadzieję, będzie służyła jak najlepiej mieszkańcom naszej dzielnicy.

Kamil Giemza, radny Woli:

To miejsce, które dziś symbolicznie otwieramy, aby było dobrym i ciekawym miejscem, potrzebuje mieć gospodarza. Dobrze się składa, że tu rzeczywiście jest gospodarz, ale myślę, że wszyscy tu obecni i popierający na różnych etapach, bo była to długa droga do tego miejsca, w którym dziś jesteśmy, będą dalej wspierać tworzenie koncepcji i już niedługo to miejsce odmieni swoje oblicze.

Filip Frąckowiak, radny Warszawy:

To wspaniale, że mogę uczestniczyć w dzisiejszej uroczystości. I nie ukrywam, że byłem zdziwiony, że w czasie procedury akceptacji tej nazwy dla wolskiego skweru, pojawiały się głosy przeciwne i deprecjonujące znaczenie gwary warszawskiej w historii warszawskiej społeczności. Na szczęście inicjatorzy i wspierający ich miłośnicy Warszawy potrafili dobrać argumenty i tak je przedstawić, że w ostatecznym wyniku dziś Skwer Gwary Warszawskiej realnie zagościł na mapie Woli i Warszawy.

Uroczystość miała również swą część artystyczną.

Heniek Małolepszy zaśpiewał Nie masz cwaniaka nad warszawiaka, Przemek Śmiech przeczytał fragmenty felietonu Wiecha a Piotr Girtgot wygłosił monolog w zakresie różnych tematów lokalnych mających Związek z gwarą.

Po uroczystości ferajna udała się na ulicę Młynarską do Klubokawiarni Pompon oblać kawą i zagryźć ciachem niewątpliwy warszawski sukces.

Warto dodać, że Skwer Gwary Warszawskiej to miejsce w sąsiedztwie perełki architektury socrealizmu jaką jest gmach dawnego Powszechnego Domu Towarowego. Brakuje już co prawda zegara jaki był zainstalowany na jego południowo-wschodnim winklu i grał wolskie kuranty, ale może kiedyś uda się go odzyskać, jak i lokal gastronomiczny Wenecja.
Bo o kinie W-Z już nie ma co marzyć.

Fotgaleria

13 października 2017 18:55
[fbcomments]