0

Na Metro poczekamy kilka tygodni

Wejście do stacjji Metra - Świętokrzyska róg Marszałkowskiej
Wejście do stacjji Metra – Świętokrzyska róg Marszałkowskiej
fot. MPawlik

Zaplanowane na ostatnią niedzielę otwarcie II linii metra jest przesunięte z powodu awarii akumulatorów.

Bezpieczeństwo pasażerów jest dla nas ważniejsze niż jakiekolwiek terminy
– tłumaczą urzędnicy.

Datę 14 grudnia – jako termin otwarcia centralnego odcinka II linii metra – prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO) zapowiedziała jeszcze przed pierwszą turą wyborów samorządowych.

„Dla mnie bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy jest najważniejsze, dlatego uruchomienie metra nastąpi w pierwszym możliwym bezpiecznym terminie. Takim terminem jest 14 grudnia. Nawet gdyby wszyscy mówili mi, że ze względów politycznych powinnam uruchomić metro przed wyborami, nie zrobię tego, bo to oznaczałoby, że wybory są dla mnie ważniejsze niż bezpieczeństwo warszawiaków” – napisała na Facebooku.

Już wiadomo, że tego terminu nie da się dotrzymać. Jak tłumaczą władze miasta, przyczyna to pożar akumulatorów na stacji Rondo Daszyńskiego. Co tak właściwie tam się stało?

– Doszło do uszkodzenia jednej z kilkunastu baterii akumulatorów – tłumaczy rzecznik budowy II linii metra Mateusz Witczyński. – Prawdopodobnie przyczyną jest tu wada fabryczna, lecz oficjalnie powód będziemy znali dopiero po zakończeniu kontroli, którą przeprowadza obecnie dostawca sprzętu. Trwa też zlecona przez nas – jako wykonawcę budowy – kontrola wszystkich zestawów akumulatorów.

Czy można więc mówić o fuszerce?

Absolutnie nie, akumulatory są dokładnie takie, jak przewidywał projekt – zapewnia wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz.

Przy tak wielkiej budowie jak ta zawsze może się zdarzyć, że pewien element nie zadziała – dodaje.

Na korytarzach ratusza można usłyszeć opinię, że dobrze się stało, że awaria zdarzyła się jeszcze przed oficjalnym otwarciem.

Dużo większym problemem byłoby, gdyby stało się to kilka dni po rozpoczęciu regularnych kursów. Wtedy dopiero byłaby zadyma – mówi jeden z urzędników.

Opóźnienie otwarcia metra spokojnie przyjmują też radni dzielnic, na terenie których podziemna kolejka ma się pojawić.

– Jako opozycja spodziewaliśmy się, że ten termin nie zostanie dotrzymany – mówi wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Wola Piotr Milowański (PiS).

Mamy nadzieję, że uda się otworzyć metro jak najszybciej. Jednak skoro nie jest ono nadal bezpieczne, to kto wpuścił tam panią premier Ewę Kopacz? Był też dzień otwarty, gdzie warszawiacy mogli chodzić po stacjach, robić zdjęcia i oglądać z bliska rozwiązania tam przyjęte. Ciekawi mnie, kto podjął decyzję o wpuszczeniu tam ludzi, skoro – jak wynika z ostatnich informacji – zagrażało im przez to poważne niebezpieczeństwo.

Kiedy metro zostanie w końcu otwarte? Nie wiadomo. Władze miasta nie chcą podawać kolejnej daty, choć – jak zapewniają – jest to kwestia kilku tygodni.

Z naszych wyliczeń wynika, że – jeśli nie pojawią się kolejne problemy – drugą linią metra pojedziemy mniej więcej za miesiąc.

16 grudnia 2014 20:15
[fbcomments]