W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych (1 marca 2015 r.) odbyło się w całym kraju wiele uroczystości patriotycznych. Było o nich głośno w radio i w telewizji. Były też wydarzenia o charakterze lokalnym, nie mniej ważne i równie uroczyste.
Jednym z nich była skromna uroczystość w warszawskich Włochach, zorganizowana przez Fundację „Willa Jasny Dom”.
Willa Jasny Dom, to kamienica przy ul. Świerszcza 2 w Warszawie w której ( w okresie od lutego do października 1945 r.,) znalazła się pierwsza warszawska siedziba Głównego Zarządu Informacji Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego.
W piwnicach budynku urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Według historyków Instytutu Pamięci Narodowej w okresie istnienia aresztu przeszło przez budynek do tysiąca aresztowanych.
W uroczystości we Włochach udział wzięli członkowie władz dzielnicy z burmistrzem Michałem Wąsowiczem, przedstawiciel IPN Marcin Łaszczyński, kombatanci, przedstawiciele szkół (ze sztandarem przybyła reprezentacja Zespołu Szkół nr 17 w Warszawie) oraz mieszkańcy. Wartę pełniła Jednostka Strzelecka 1003 ZP Warszawa wraz z członkami grupy rekonstrukcyjnej.
Honorowym gościem był jeden z ostatnich żyjących niezłomnych – major Wacław Sikorski. Wygłosił on wzruszające przemówienie.
Głos zabrała również Prezes Fundacji pani Marlena Piekarska-Olszówka.
Powiedziała pięknie:
„Plan oprawców się nie powiódł. Niezłomni żyją w naszej świadomości a pamięć o nich jest naszym zobowiązaniem.”
Znamienne jest to, iż w wielu przypadkach to nie instytucje państwowe i samorządowe organizują obchody i na co dzień chronią pamięć o bohaterach, a zwykli ludzie poruszeni historią miejsca w którym żyją. I to ich wysiłek jest godny najwyższej pochwały.