Wiosna idzie, będzie co raz cieplej. Czy pieszy z Placu Zbawiciela zdejmie szalik?
Fantazja autorów „upiększających” przestrzeń miejską czasem bywa zachwycająca choć często jest to nie tylko brak fantazji, ale i śladów mózgu w przestrzeni podczaszkowej.
Jednak bywają perełki i jedną z nich jest pieszy z Placu Zbawiciela.
Z chęcią poznalibyśmy autora tego pomysłu, bo jest sympatyczny i nieuciążliwy dla otoczenia.
Oczywiście specjaliści od oznakowania pionowego w Zarządzie Dróg Miejskich mogą mieć na ten temat inne zdanie.
Ciekawi jesteśmy opinii na ten temat.
Jeśli znacie, macie w swej okolicy takie sympatyczne dziełka – przyślijcie zdjęcie, napiszcie gdzie to jest – podjedziemy by pokazać go również innym.
Dziś pokazujemy poirytowanego pieszego na pl. Zbawiciela.
Być może jest taki wyprowadzony z równowagi, bo zamknęli mu bar Corso? Gdzie on teraz zapali papieroska przy piwku? Musi lecieć aż na Koszykową.
A może to hipster, który leci do Szarloty (lokal Charlotte)?
Ale zadziwiające są kolory szalika. W tej okolicy, szczególnie w dni meczowe widać zupełnie inne barwy szalików. Kto zgadnie jakie?