0

Podwórkowe parkingi dla warszawiaków?

Parkowanie na podwórkach - Wola, ul. Gibalskiego
Parkowanie na podwórkach – Wola, ul. Gibalskiego
fot. MPawlik

Na podwórkach samochody na „zagranicznych” tablicach, a gdzie miejsce dla warszawiaków?

Ostatnia propozycja by zamknąć wolskie podwórka „dla przyjezdnych” nie jest pomysłem nowym. Taką propozycję już w lipcu 2018 roku przedstawił burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski. Według pomysłu władz dzielnicy, wjazd na teren będą miały osoby z identyfikatorem. Kto taki identyfikator miałby otrzymać? Mieszkańcy i najemcy lokali użytkowych.

Problem z parkowaniem nie jest nowy i nie dotyczy tylko Woli.
Mieszkańcy każdej dzielnicy mają problem z zaparkowaniem swojego samochodu. Rozwiązanie zaproponowane na Woli, na razie w ramach próbnego pilotażu, jest dobrym krokiem zrobionym w kierunku warszawiaków. Pisząc tak, kogo mam na myśli?

Nie jestem warszawiakiem od urodzenia. Nigdy tego nie ukrywałem, W stolicy mieszkam od ponad dwudziestu lat. Prawo jazdy uzyskałem zanim przyjechałem do Warszawy. Nigdy nie miałem samochodu zarejestrowanego w innym miejscu niż Warszawa, a pojazdów miałem już kilka. Jeździłem na „blachach” najpierw bielańskich, południowo -praskich a teraz wolskich. Rejestracja samochodu w Warszawie wiąże się przede wszystkim z większą opłatą OC. Ale rozpoczynając swoje dorosłe życie i przenosząc się do Warszawy akceptuję wszystkie plusy i minusy życia w wielkim mieście.

Samorządowcy od wielu lat apelują by płacić podatki w Warszawie. Tu mieszkam, tu płacę podatki i tutaj zarejestrowałem swój samochód. I tutaj, na parkingu nie mogę zaparować samochodu. Kilkanaście miejsc parkingowych i kilkadziesiąt przy ulicy zajętych jest w jednej trzeciej przez samochody z rejestracją WY. Wszystkie inne samochody mają rejestracje z całej Polski. Właściciele tych samochodów mieszkają w okolicznych blokach, nie wnikam, czy mieszkania wynajmują czy są ich właścicielami, ale wątpię czy mając zarejestrowane samochody w innym miejscu niż na Woli płacą tutaj podatki? Przyjeżdżając samochodem po godzinie osiemnastej znalezienie miejsca do zaparkowania graniczy z cudem. Im godzina jest późniejsza tym gorzej. Pozostaje mi zaparkować samochód kilkaset metrów od domu.

Zastanawia mnie w jaki sposób nowe prawo będzie egzekwowane? Straż Miejska będzie patrolować podwórka czy działać na podstawie zgłoszenia mieszkańców? Osobiście jestem za tym pierwszym rozwiązaniem. Druga kwestia czy taki pojazd będzie odholowywany czy nałożona blokada na koła? Pojazd z blokadą miejsca nie zwolni, więc problem natychmiast nie zostanie zostanie rozwiązany. Zastanawiam się też jak będzie w przypadku, gdy ktoś zechce mnie odwiedzić? Będę musiał postarać się o czasowe zezwolenie? Myślę, że na te pytania odpowie po prostu tak zwana praktyka dnia codziennego.

Osobiście nie mogę się doczekać, kiedy moje podwórko zostanie objęte tym zakazem, kiedy bez względu na porę dnia i nocy będę mógł przyjechać swoim samochodem i zaparkować pod blokiem. Przyznać muszę, że ten pomysł jest dobrym gestem wykonanym w kierunku warszawiaków i mieszkańców miasta.

Gibalak

i jego rejestracje.

20 lutego 2019 07:35
[fbcomments]