Reduta Ordona to fortyfikacja, która znajdowała się na południowym krańcu zachodniego przedpola Warszawy
Niezgodnie z prawdą uważa się iż, została usytuowana przy ul. Mszczonowskiej. To nieporozumienie, które wynikało z tego, iż władze carskie w 1841 r. postawiły olbrzymi 11-metrowy obelisk „Zdobywców Warszawy” dla upamiętnienia zwycięstwa nad powstaniem listopadowym (był on widoczny z okien przejeżdżających obok pociągów Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej).
Tymczasem, faktyczna lokalizacja umocnień została potwierdzona podczas badań archeologicznych w 2011 r. Reduta nr 54 znajdowała się w sąsiedztwie obecnego ronda Zesłańców Syberyjskich przy ul. Na Bateryjce (na tyłach CH „Blue City”).
Reduta Ordona to narodowy symbol.
Miejsce opiewane przez Adama Mickiewicza. Powinno być zabezpieczone i w szczególny sposób wyeksponowane. Oraz objęte ochroną konserwatora zabytków. Zamiast tego rosną tam krzaki i chaszcze. A niebawem zacznie się inwestycja budowlana.
Już budowa Alei Jerozolimskich doprowadziła do częściowego zniszczenia reduty. Kolejnych zniszczeń dokonał ktoś, kto bez zezwolenia prowadził wykopaliska. Nie wiadomo ile pamiątek historii zostało wówczas niszczonych i bezpowrotnie utraconych.
Teraz, gdy zostało już wydane pozwolenie na budowę (dla prywatnej firmy, która planuje tam swoją inwestycję) – dni naszego unikalnego miejsca Pamięci Narodowej – wydają się być policzone.
W marcu 2015 r. zostało wystosowane pismo do Jacka Kozłowskiego Wojewody Mazowieckiego z apelem aby objął on osobistym patronatem i nadzorem teren tzw. Reduty Ordona. W tym o wstrzymanie, zbadanie i unieważnienie wszelkich zezwoleń na budowę na tym obszarze.
Jeśli inwestycja się rozpocznie, to będzie to bezprecedensowe zniszczenie miejsca unikalnego w skali kraju.
