Roman Wilhelmi patronem ulicy w Wilanowie, ale ….

R. Wilhelmi
fot. internet

W „Miasteczku Wilanów” nazewnictwo ulic powstaje z zadęciem. Głównymi osiami założenia są Aleja Rzeczypospolitej i Oś Królewska.

Wokół powstającej „Świątyni Opatrzności” patronami ulic zostały postaci ważne dla kościoła i historii Polski – Prymas A. Hlond, święta Urszula Ledóchowska, polski arcybiskup lwowski obrządku ormiańskiego S. Teodorowicz.

Są też inne znaczące nazwy: ul. Sarmacka, Branickiego, Sejmu Czteroletniego, Rycerstwa Polskiego, Herbu Leliwa, Herbu Korczak.

Zaplątał się też tam związany z Wilanowem Franciszek Klimczak, który wykonał – według projektu H. Marconiego – ozdoby kościoła św. Anny w Wilanowie.

Całkowicie przypadkowy w tym gronie jest reżyser Krzysztof Kieślowski. Ale generalnie  jest zachowana pewna konsekwencja nazewnicza. I to stanowi o uroku i (co tu dużo mówić) o prestiżu tej części Wilanowa

Tym bardziej dziwi niedawny wniosek Dzielnicy Wilanów o nazwanie ulicy (w rejonie ul. Sarmackiej i al. Rzeczypospolitej) imieniem Romana Wilhelmiego. O takim a nie innym wyborze zdecydował fakt, iż R. Wilhelmi mieszkał w tej dzielnicy i na jej terenie jest pochowany.

Trudno mieć wątpliwości co do kandydatury R. Wilhelmiego. Był on znakomitym aktorem teatralnym i filmowym, którego role trudno zliczyć. Upamiętnienie jego osoby w nazewnictwie Warszawy wydaje się być bezdyskusyjne.

Nie może jednak być tak, że nazwy są nadawane w sposób niekonsekwentny. Jest przyjęta pewna zasada. Patroni dobierani są według ustalonego klucza (i to wyraźnie widać na mapie dzielnicy). I nad tym (we własnym interesie) władze dzielnicy powinny restrykcyjnie czuwać.

Dlaczego stało się inaczej? Zapewne zdecydowały dobre chęci. Ale nie one mają decydować.

Stąd, członkowie Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego, nie poparli tego wniosku i zaproponowali dzielnicy znalezienie innej lokalizacji dla R. Wilhelmiego. To do komisji, bowiem, należy nadzór nad miejskim nazewnictwem. I to jej członkowie biorą odpowiedzialność za podjęte decyzje.

Wola dzielnicy jest bardzo ważna, ale nie można się zgadzać na każdy jej pomysł. Szczególnie jeśli burzy on (przez samą dzielnicę przyjęty) porządek.

Należy, zatem, mieć nadzieję, iż proponowany projekt nie będzie na siłę forsowany, zaś Rada Dzielnicy Wilanów przyjmie ze zrozumieniem sugestię Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego Rady Warszawy i wskaże inne – nie mniej prestiżowe – miejsce dla upamiętnienia Romana Wilhelmiego.

21 października 2014 23:50
[fbcomments]