Co z tego, że służby miejskie oznakowały nowy przystanek autobusowy? Kierowcy nie dadzą sobie w kaszę dmuchać!
Dosyć naturalnym jest, że jak służby przeprowadzają remont przystanku w jednym miejscu to przenoszą go w pobliskie, dogodne dla pasażerów miejsce.
Przystanek
Tak ma to miejsce w przypadku remontu przystanku Wola-Ratusz 02.
Zarząd Transportu Miejskiego przesunął przystanek spod wolskiego ratusza za skrzyżowanie Al. Solidarności z ulicą Żelazną. Pięknie go oznakował, postawił słupki ze znakami drogowymi D15 i zmienił oznakowanie na pierwszym słupie za skrzyżowaniem. Widnieje tam teraz znak zakazu zatrzymywania się B36 z odpowiednią tabliczką informującą, że od dnia 19 X zakaz obowiązuje również na wyznaczonych miejscach postoju i chodniku.
Sytuacja jest jasna jak słońce dla każdego inteligentnego i umiejącego czytać znaki pionowe i poziome kierowcy.
Ale wśród warszawskich kierowców, jest olbrzymi odsetek analfabetów, osób niedowidzących i niemyślących. Widać to wyraźnie na załączonych zdjęciach.
Kto powinien reagować w takiej sytuacji na łamanie prawa?
Służby państwowe do tego wyznaczone jak również służby miejskie.
Przykład czasowego przystanku Wola-Ratusz 02 jest dość typowym dla miejskiej rzeczywistości. I nie jest to tylko warszawska rzeczywistość, bo w każdym mieście można napotkać takie obrazki choć może w mniejszej skali.
Sąsiedzi
W przypadku tego przystanku jest to o tyle zadziwiające, że po drugiej stronie ulicy Żelaznej znajduje się Urząd Dzielnicy Wola a tam Delegatura Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Dzielnicy Wola (temu biuru podlega Straż Miejska).
400 metrów na zachód znajduje się siedziba Straży Miejskiej, która zajmuje się źle zaparkowanymi samochodami.
400 m od przystanku na południe (ulicą Żelazną) przy ulicy Waliców znajduje się Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, której to policji jeszcze żadna ustawa ani rozporządzenie nie zwolniły z obowiązku egzekwowania przestrzegania przepisów (WRD – szczególnie ustawy Prawo o ruchu drogowym).
ZTM
Na istniejącą sytuację nie reaguje również służba Nadzór Ruchu Zarządu Transportu Miejskiego, która powinna, zgodnie z paragrafem 4 punkt 15 Statutu ZTM, kontrolować sprawność techniczną infrastruktury przystankowej, z paragrafem 4 punkt 19 Statutu ZTM podejmować czynności dotyczących nakładania kar pieniężnych a także kontroli dokumentów […], na podstawie przepisów ustawy o publicznym transporcie drogowym lub ustawy o transporcie drogowym.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że ustawa o publicznym transporcie zbiorowym wymaga od organizatora transportu publicznego zapewnieniu odpowiednich warunków funkcjonowania publicznego transportu zbiorowego, w szczególności m.in. w zakresie standardów dotyczących przystanków komunikacyjnych (Art 15, pkt 3a ustawy).
Do takich standardów włącza się również bezpieczeństwo pasażerów oraz możliwość obsługi przystanku przez przewoźnika i dokonanie wymiany pasażerów w środku transportu. Wjeżdżające by zaparkować i wyjeżdżające z obszaru przystanku pojazdy stanowią niebezpieczeństwo dla pasażerów, którzy na obszarze przystanku powinni być szczególnie chronieni, a także stanowią zagrożenie wypadkowe dla pojazdów operatora komunikacyjnego (przewoźnika).
Pisząc prostszym językiem ZTM, na tym przystanku, nie zapewnia bezpiecznych warunków korzystania z niego ani pasażerom ani przewoźnikom. Nie mobilizuje swoich służb ani nie wpływa na inne służby by zapewnić bezpieczeństwo w obrębie zarządzanej infrastruktury.
Co będzie dalej?
Za kilka dni remont przystanku przy wolskim urzędzie zostanie zakończony.
Czasowy przystanek zniknie i odetchną z ulga wszyscy odpowiedzialni za dzisiejszy stan rzeczy. Jednak problem ogólny nie zniknie. Ani władze miasta ani podległe im służby nie mają pomysłu jakim sposobem egzekwować prawo i ograniczać nieprawidłowe parkowanie. Jedni nie wiedzą, inni unikają odpowiedzialności, a jeszcze innym po prostu się nie chce.
Istnieje jeszcze jeden aspekt tego galimatiasu.
Nieprawidłowo parkujący kierowcy to też wyborcy.