Piłkarze z małej podtarnowskiej wsi to czarny sen stołecznej Legii.
Od momentu pojawienia się drużyny z Niecieczy w piłkarskiej ekstraklasie Legia jeszcze z tym rywalem nie wygrała: dwa razy remisując, dwa razy przegrywając. Termalica jako jedna z niewielu mogła pochwalić się dodatnim wynikiem bramkowym z Legią (7:3). Ale każda seria ma swój koniec.
Legia przystąpiła do meczu skoncentrowana i praktycznie w trakcie pół godziny pozbawiła rywala złudzeń. W 5 minucie prowadzenie Wojskowym dał Kasper Hamalainen, a w 28 minucie wynik podwyższył Miroslav Radović. Od tego momentu Legia kontrolowała przebieg meczu, może trochę oszczędzając siły na hitowo zapowiadającą się środową konfrontację z poznańskim Lechem.
Na początku drugiej połowy trzecią bramkę strzelił Dominik Nagy. Chwilę później jedenastkę skutecznie egzekwował Guilherme. I już Legia wyrównała bilans bramkowy z Niecieczą. A na stronę Warszawian przechylił go piątym, a swoim drugim w tym meczu golem Hamalainen. Dzieła zniszczenia dopełnił Waleri Kazaiszwili.