0

Legia II Warszawa

Legia Warszawa
fot. Mikołaj Gogela

Meczem z Cracovią przy ul. Kałuży Legioniści zakończyli pierwszą fazę rozgrywek.

„Pasy” rok temu nie tylko zakwalifikowali się do górnej ósemki, ale wywalczyli miejsce gwarantujące udział w rozgrywkach pucharowych (jak się później okazało symboliczny). W tym roku Cracovia gra słabo i będzie skazana na walkę o utrzymanie. Legia zaczęła mecz w Krakowie z impetem i już w pierwszych akcjach mogła objąć prowadzenie, ale dobrze w bramce Krakusów spisywał się Grzegorz Sandomierski. Bezradny był jednak w 23 minucie, gdy w znakomitej sytuacji znalazł się Dominik Nagy i pewnie umieścił piłkę w siatce.

To był bardzo udany mecz dla mnie. Po raz pierwszy wybiegłem w barwach Legii od pierwszej minuty i udało mi się zdobyć gola. W sytuacji bramkowej byłem pewien, że nie jestem na pozycji spalonej, bo widziałem jak ustawieni są obrońcy. Muszę także podziękować za świetną asystę. Bardzo się cieszę, że ją wykorzystałem – powiedział po meczu strzelec pierwszej bramki (w karierze i w meczu) dla Legii

Po objęciu prowadzenia Legia spuściła z tonu i do głosu doszły „Pasy”. W 43 minucie w niegroźnej sytuacji Artur Jędrzejczyk najwyraźniej pomylił sobie głowę z ręką i interweniował tą niedozwoloną częścią ciała w polu karnym. Arkadiusz Malarz nie wyczuł intencji Damian Dąbrowskiego i na przerwę dość niespodziewanie Legia schodziła z remisem.

Ale już na początku drugiej odsłony koronkowa akcja Radovica z Tomácem Necidem przyniosła drugiego gola. Necid wreszcie strzelił bramkę dla Legii, oczekiwania co do niego były w końcu wymagające. Cracovia walczyła ambitnie, wynik jednak już nie uległ zmianie.

Cracovia Kraków – Legia Warszawa
1:2 (1:1)

W równolegle rozgrywanym meczu w Gliwicach, Jagiellonia pokonała miejscowego Piasta i Mistrz Polski musi po pierwszej fazie rozgrywek zadowolić się drugą lokatą. Oznacza to co prawda wyjazd do Białegostoku, ale za to na Łazienkowskiej rozegrane zostaną mecze z Lechem i Lechią.

23 kwietnia 2017 01:29
[fbcomments]