0

Legia już trzecia. Od końca

Legia Warszawa – pusty stadion?
fot. Paweł Jerzmanowski

W dziewiątej kolejce Lotto Ekstraklasy Legia Warszawa, po dramatycznym meczu, uległa na własnym stadionie drużynie Zagłębia Lubin 2:3.

Pierwsza połowa była zgodna z ostatnimi trendami wojskowych, czyli rywale szybko i raczej bezproblemowo strzelili dwie bramki. Wydawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte. Jednak na druga połowę wyszła zupełnie nowa Legia, jakby natchniona przez trenera/nie-trenera z Albanii. Po kilku minutach kontaktową bramkę strzelił Jakub Czerwiński, a w 57 minucie wyrównał Steeven Langil. Wydawało się, że wojskowi w końcu złapali swój rytm gry, widziany ostatnio na Łazienkowskiej … w poprzedniej rundzie, i uda im się odwrócić losy meczu. Faktycznie decydującą bramkę strzelił zawodnik Legii – Michał Pazdan. Problem w tym, że bohater czerwcowych Mistrzostw Europy trafił do bramki swojej drużyny, i to goście cieszyli się z prowadzenia. Nie powinni go dowieść do końca meczu, bo w 87 minucie Nemanja Nikolić stanął przed szansą wyrównania z rzuty karnego. Jak wiadomo, kto jak kto, ale Węgier nie zawodzi. Ale jak się wali, to się wali. Strzał legionisty obronił bramkarz gości Martin Polaček. Goście po pięciu meczach bez zwycięstwa w końcu się przełamali i zdobyli trzy punkty. No ale gdzie się przełamać, jak nie na Łazienkowskiej z prezentującą kabaretową formę Legią Warszawa.

Legioniści na własnym stadionie rozegrali piąty mecz ligowy, w których łącznie zdobyli 3 (słownie trzy) punkty, nie odnosząc żadnego zwycięstwa. Po dziewiątej kolejce Legia wciąż ponad strefą spadkową – na miejscu 14. Ale już za tydzień, jak zawsze hitowo zapowiadający się mecz, w Krakowie z Wisłą. Wielokrotnie mecze tych drużyn w ostatnich latach decydowały o najwyższych laurach. W najbliższy piątek po meczu przy Reymonta będziemy wiedzieć, która z tych dwóch zasłużonych drużyn pozostanie na dnie tabeli.

18 września 2016 23:47
[fbcomments]