0

Citroen C5 Aircross

Citroen C5 Aircross - wyświetlacz kierowcy
Citroen C5 Aircross – wyświetlacz kierowcy
fot. MPawlik

Jak Ci 3 osoby mówią, że jesteś pijany, lepiej się połóż spać, jak mawia stare powiedzenie. A jak Ci kilka osób mówi, że C5 jest ładny to znaczy, że jest.

Pan Krzysio

jest mechanikiem i ma warsztat, w którym naprawia cudze samochody. Jest miłośnikiem Mercedesów. Takimi samochodami jeździ od lat i takie tez naprawia. Ale nie tylko. Francuskie też naprawia, bo jest mechanikiem. Jak zobaczył tę Cytrynę to się zachwycił.

Ale ona piękna! I jakie ma ładne koła! I jakie relingi kolorowe! I jaka dziura w dachu! I mówisz, że to ma 180 kucy? Ma parę! Nie! Osobne fotele z tyłu? O ty w życiu, i jak dużo miejsca w gabażniku! Ile to kosztuje? Taki wypas za 120 klocków? O nieźle i można w lizing? Ale po co będę brał w lizing? Ale weź się dowiedz. Ale piękna, no piękna.

Trzeba przyznać, że rzeczywiście brzydka nie jest.
Opływowa jak to teraz modne, całkiem biała i ma ładne czerwoniuchne akcenty. A już chyba najfajniejszy jest pyszczek, czyli jak mawiają motofani – uśmiechnięty grill. Znaczy te dziury między reflektorami z przodu co wpuszczają powietrze w okolice silnika. Składa się z dwóch części, ładnie ma wkomponowane lampy i jest ubawiony od ucha do ucha. Nawet tył z bagażnikiem też ma ubawiony. Projektant musi być pogodnym człowiekiem.

Zawieszenie

Już u pana Krzysia można było zauważyć, że coś za dobrze jedzie się tym samochodem po ul. Młynarskiej na jej końcowym odcinku gdzie łączy się z ulicą Sołtyka. Jak na takie kółka i wąski profil opony to za ładnie. Młynarska jest tam oryginalnie brukowana tak zwanymi kocimi łbami. Normalnie trzęsie tam jak przedwojenna dorożką. Oczywiście nie tak bardzo jak na ulicy Ordona, ale jest to kawałek historii, której brukowane odcinki już co raz rzadziej występują w Warszawie, a miłośnicy musza ostro zabiegać by częściami zostawały, jak na przykład na Chłodnej ulicy.

No i niestety Aircrossem nie trzęsło. To znaczy stety oczywiście, bo to plus jest bardzo duży dla pojazdu. Oznacza to, że na płaskich nawierzchniach jest jeszcze lepiej. Miłośnicy francuskich samochodów doskonale pamiętają, a może wręcz jeszcze jeżdżą słynnymi hydropneumatykami DS (to ten od Fantomasa) czy CX albo BX. Jak konstruktorzy dostali do swych rąk komputerki takie, że można je było upchnąć w samochodzie zaraz powstał model XM (2000 rok) i można było przełączać się z wersji komfort na wersję sportową. Bez rozpisywania się o co chodziło, zawieszenie określano jako Hydractiv. W 21 wieku pojawiła się jego III generacja. A C5 Aircross to taka dawno nie próbowana zupa pomidorowa, do której gospodyni wrzuciła najlepsze smaki. A kto nie lubi zupy pomidorowej? Niektórzy na tej zupie próbują latać jak na perskim dywanie z 1000 i jednej nocy, ale bez przesady. Do pojazdu Fantomasa jeszcze trochę. Co prawda test na ulicy Ordona (tak zwany warszawski Dziki Zachód) Aircross przeszedł lepiej niż zadowalająco, jednak unieść się nie chciał. Nie upchnięto Arcrossowi najnowszej generacji zawieszenia hyrdopneumatycznego. Zastosowano amortyzatory z poduszkami hydraulicznymi, które tylko tłumią wstrząsy nie regulując wysokości podwozia nad terenem czyli system Progressive Hydraulic CushionsTM. Ale robią to bardzo dobrze.

Co to jest test Ordona? To przejazd ulicą, która jest zryta olbrzymimi ciężarówkami dojeżdżającymi tu po towar na kolejową stację przeładunkową. Na przytaczanych wagonach zazwyczaj było kruszywo lub kontenery. Ulicy nikt nie remontował, bo i tak na drugi dzień była w takim samym stanie. Ulica ta znana była też z nocnych nielegalnych wyścigów samochodowych.

Czyli tak… pod koniec drugiej dekady 21 wieku nowe samochody napchane są już elektronicznymi systemami kontroli jazdy, manewrowania, przyspieszania, spowalniania. C5 Arcross nie jest gorszy. Komputerowo sterowane zawieszenie bardzo dobrze sprawuje się i na bruku i na szosie. Także na szybkiej szosie. W samochodzie jest cicho, a jak zaczyna być głośniej to nieźle sprawuje się radio. Ale kiedy jest głośniej? Jak się jedzie szybko pustą drogą w deszczu. Ale nie jest to hałas, który powoduje rozstrój nerwowy. Raczej to sympatyczna muzyka.

Komputery

Zawieszenie to nie jedyna zaleta tego samochodu.
Systemy elektroniczne, czyli po prostu komputerki, pomagają kierowcy jak mogą. Czasem nawet do uprzykrzenia. Na szczęście można je włączać i wyłączać. Kamery, czujniki, wykrywacze, mogą w pewnym, momencie uśpić uwagę kierowcy, a czasem, jak się nie pozna dobrze samochodu, to coś dzwoni i nie wiadomo o co chodzi.

Ciekawym jest system: Trzymaj się swojego pasa! czyli podprogram z systemu Highway Driver Assist, takiego autostradowego asystenta kierowcy. 
Gdy kierowca za bardzo zaczyna najeżdżać na lewą lub prawą linię wyznaczającą pas jazdy Aircross sam koryguje kierunek jazdy. To dziwne uczucie, kiedy nagle kierownica sama skręca w prawo lub w lewo. Delikatnie, ale skutecznie. Nie da się ukryć, że w pewnych przypadkach może to zapobiec kolizji czy wręcz uratować życie.

System rozpoznawania znaków drogowych zaczyna być standardem, tempomat dostosowujący prędkość do znaków i ruchu na drodze, czy lusterka rozpoznające pojazdy w martwej strefie. System łączności SOS (połączenie ze służbami) i łączności z dyżurnym w Citroenie (dwa niezależne). Być może już niedługo komputerowy system sygnalista sam przekaże drogówce przekroczenie prędkości i poinformuje kierowcę o obciążeniu jego konta bankowego słoną kwotą mandatu?

Dla kogo to?

Trzeba by się zastanowić dla kogo może być ten samochód.
Z przodu jest sporo miejsca. Fotele są wygodne, ładnie wykończone i można je dobrze ustawić do swojej sylwetki czy spracowanego kręgosłupa. A z tyłu? No niestety też są fotele. Trzy osobne fotele i każdy można osobno sobie ustawić wedle potrzeb. Jednak wbrew pozorom luksusów nie ma i drużyna koszykarzy nie ma tam co szukać. No chyba, że na krótkie trasy.

Wygląda na to, że jest to rewelacyjny samochód dla rodziny 2+3 wersja szkolna. Troje dzieci w wieku do lat 18 mają z tyłu luksusowe warunki. Oczywiście można zawsze rozważyć model 2+teściowie z napowietrzaniem dachowym.

A propos dachu. A właściwie dziury w dachu czyli popularnie zwanego szyberdachu. Otóż w Citroenie C5 Aircross nie ma szyberdachu. Jest szyberdaszysko. Olbrzymia dziura dająca do wnętrza tak dużą ilość światła, że można ulec wrażeniu kabrioletowemu. Szczególnie gdy się uchyli szybę i wpuści orzeźwiający powiew dużych mas powietrza. Dziurę w dachu uzupełnia dyskretna żaluzja, która dobrze komponuje się z wystrojem wnętrza.

Najmilsza recenzja

Samochód niewątpliwie jest ładny i wygodny. Dlaczego?
Bo tak powiedziała Pani Wanda Traczyk-Stawska, którą miałem zaszczyt przewozić przez Warszawę. A Jej słowo jest święte.
A to, że zgodziła się sfotografować przy Citroenie to już zaszczyt nie tylko dla redakcji Warszawa.pl ale dla całego Citroena.

A Pani Basia Siedlicka z Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy zasugerowała wręcz by to cacko zostawić, bo byłoby super do wożenia Pani Wandy.

Po szosach jeździłem z Mirkiem Rutkowskim, naczelnym Magazynu iAuto, który patrząc fachowo, wrażenia miał niebywale pozytywne.

Trudno jest w krótkim czasie poznać wszystkie możliwości i zalety takiego samochodu.
Może więc ciąg dalszy nastąpi?

Koszty

To skomplikowana sprawa.
Istnieje 30 konfiguracji nadwozia i 5 wersji wykończenia wnętrza.

Jednak mówi się o tym, że auto kosztuje od 87000 do 150000 zł.

Wersja podstawowa z silnikiem 1.2 PureTech o mocy 131 KM kosztuje 86 900 zł. Auto do testów dziennikarskich Citroen przygotował z wyposażeniem za cenę 148,5 tys. zł.

W tej chwili dla Citroena C5 jest możliwość wyboru jednego z siedmiu kolorów nadwozia (Polar White, Pearl Black, Platinum Grey, Steel Grey, Volcano Red, Tijuca Blue, Opalescent White) i jednego z trzech Pakietów Kolorów czyli bajeranckich wykończeń (Anodised Silver, Anodised White i Anodised Red). Dach ewentualnie może być polakierowany w kolorze Pearl Black.

Wygląd wnętrza to kolejne możliwości. Prócz konfiguracji standardowej można wybrać wersję: Wild Grey, Metropolitan Beige, Metropolitan Grey i Hype Brown. Każda jest wyposażona w fotele Advanced Comfort.

Czyli jest w czym wybierać:

  • Zobacz katalog – plik PDF [LINK]
  • Cennik i specyfikacja techniczna – plik PDF [LINK]

Pani Patrycja

No cóż, nie było okazji osobiście podziękować za trafioną przepowiednię [LINK]. Pani Patrycja troszkę się rozchorowała, więc życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia.

16 lipca 2019 19:12
[fbcomments]