Nowa Stolica podaje nam ciekawy koktajl: sensacje zabarwione wywiadami ze szczyptą historii i garścią duchów.
Kwietniową STOLICĘ otwierają sensacyjne wiadomości o nieznanych niemieckich dokumentach z 1939 r., na których trop wpadli internauci na akcji e-Bay. Zbiór, którego wstępne badanie przeprowadzili Jarosław Zieliński i Ryszard Mączewski, tworzą dwa tomy planów, schematów, wykresów i zdjęć, stanowiące załączniki do nieznanego polskim historykom dokumentu pt. Raport o Warszawie, którego całości Niemcy nadali klauzulę Geheim (tajne).
Kontynuowana jest podróż w czasie przez 1918 rok.
Przyrost liczby mieszkańców, przeludnienia, zabudowywanie parcel w 70-80 procentach, pogarszanie się warunków sanitarnych – ówczesną warszawską codzienność przypomina Grzegorz Mika. Jeśli dodamy do tego niewystarczający zasób i stan budynków, w których mogły się pomieścić instytucje odrodzonego państwa, o czym pisze Janusz S. Majewski, otrzymamy obraz miasta zupełnie nieprzygotowanego do nowej roli – stolicy niepodległego państwa.
Anna Kuligowska-Korzeniewska na kanwie dramatu Wielkanoc Stefana Otwinowskiego przypomina tragiczne wydarzenia kwietnia 1943 r. Utwór ten traktować można także jako dokument niełatwych wojennych i powojennych relacji polsko-żydowskich. Zofia Mioduszewska wywołuje duchy dawnego Muranowa, a Magdalena Stopa zaprasza na Pańską lat 30. XX w. Można podziwiać niezwykłą posadzkę z kolumny w wilanowskim kościele św. Anny oraz zajrzeć do dawnych warszawskich gabinetów osobliwości.
Są tu też rozmowy: z Markiem Ostrowskim o kreowaniu miasta i prezydencie idealnym, z Kazimierzem Kaczorem o pasji żeglowania, z Marzanną de Latour o Stołecznych Społecznych.
Redakcja odwiedziła Muzeum Prywatne Diabła Polskiego.
Paweł Dunin-Wąsowicz omawia książki o warszawskim chaosie reprywatyzacyjnym, Jacek Fedorowicz ubolewa nad bohomazami pojawiającymi się na elewacjach warszawskich kamienic, Maria Terlecka zachęca do odwiedzenia trzech świątyń edukacyjnych na Powiślu, a Przemysław Śmiech z humorem opiewa uroki Grochowa.
Dla każdego coś miłego!
Spis treści
STOLICA nr 4 (2311)
kwiecień 2018
Str. 5
Kronika miesiąca
Str. 6
Raport o Warszawie
o nieznanych dokumentach z 1939 r., które pokazują, jak hitlerowskie Niemcy przygotowywały się do wojny z Polską, programowo i metodycznie planując atak na ludność cywilną oraz zniszczenie Warszawy
Dokumentacja zawiera przegląd cywilnych schronów i okopów przeciwlotniczych z podziałem na odmiany, jak również zabezpieczeń okien i bram domów. W kręgu zainteresowań autorów raportu znajdowały się warszawskie warunki geologiczne i przepisy budowlane, a przede wszystkim dane dotyczące grubości ścian, konstrukcji stropów, dachów i piwnic, ale z drugiej strony także wyposażenie posterunków ogniowych na strychach budynków albo toreb sanitarnych. Jeśli dodać do tego dane zaczerpnięte z polskich roczników statystycznych […], zaczyna wyłaniać się obraz precyzyjnego przygotowania do ataku na ludność cywilną, nie tylko w celu jej sterroryzowania, ale całkowitego fizycznego wyniszczenia.
Str. 8
Wykreować miasto
z Markiem Ostrowskim, przyrodnikiem, varsavianistą, twórcą studiów varsavianistycznych na Uniwersytecie Warszawskim, specjalistą fotografii lotniczej i satelitarnej rozmawia Jan Lipski
Gospodarzom i zarządcom miasta brakuje często wiedzy o Warszawie, wyobraźni, wizji i zdolności kreowania. Miasto trzeba bowiem wykreować, a nie tylko nim zarządzać. Tego najczęściej brakuje kandydatom na prezydenta miasta, włodarzom dzielnic i radnym. Oni wiedzą, jak zarządzać w sensie politycznym, wiedzą, jak zdobywać i utrzymywać władzę, natomiast brakuje im często podstawowej wiedzy o mieście, mechanizmach funkcjonowania społeczeństw, wyrozumiałości i fantazji.
Warszawy droga do niepodległości 1915-1918
Str. 14
Budowanie stołeczności. Trudne początki
Grzegorz Mika
Str. 15
Kalendarium
Jerzy S. Majewski i Jarosław Zieliński przypominają, czym żyła Warszawa i jej mieszkańcy w kwietniu 1918
Str. 20
Przedwojenne gmachy wyższych urzędów państwowych
Jerzy S. Majewski
Z historią w tle
Str. 28
Wielkanoc 1943 r.
Anna Kuligowska-Korzeniewska
Kiedy w 1943 r. Polacy zasiadali do wielkanocnego stołu, na murach getta pojawiło się hasło „Ginąć z honorem”. Echa tamtych wydarzeń odnajdujemy w dramacie Wielkanoc Stefana Otwinowskiego – choć nie jest to jedynie dramat o powstaniu żydowskim, ale o relacjach polsko-żydowskich. I to nie tylko w okresie ostatniej wojny.
Str. 32
Duchy Muranowa
Zofia Mioduszewska
W wyobraźni warszawiaków – oprócz dziejów tzw. dzielnicy północnej i tragicznego losu jej żydowskich mieszkańców – obecna jest także figura żydowskiego ducha, zjawy, wynikająca z interpretowania terenu byłego getta jako miejsca nawiedzonego, obłożonego klątwą. Na ulicach, chodnikach, skwerach Muranowa tworzą się czasem zapadliska […]. W kulturze ludowej zapadliska były miejscem, które wybierały sobie czarty i demony. Miejsc takich nie należało odwiedzać nocą, od zachodu słońca do pierwszego piania koguta.
Str. 38
Album rodzinny. Dwa domy przy Pańskiej
Magdalena Stopa opowiada historię Macieja Chwilczyńskiego i jego rodziny
Str. 42
Posadzka z kolumny
Katarzyna Dzierzbicka o posadzce kościoła św. Anny w Wilanowie
Pod kopułą kościoła, na przecięciu transeptu i nawy głównej, trzeba było ułożyć 133 łokcie kwadratowe posadzki. Marmur biały pochodził z Włoch, czarny z Francji, czerwony z Belgii, a 49 okrągłych granitowych tafli – z dawnej rzymskiej kolumny. Kontrakt na wykonanie podłogi zawarty został przez hrabiów Potockich z Aleksandrem Sikorskim – fabrykantem wyrobów marmurowych. Według umowy prace miały być zakończone 1 lipca 1861 r.
Str. 45
Warszawskie gabinety osobliwości
Mateusz Kaczyński o pierwszych kolekcjach, które pomagały w poznawaniu i rozumieniu świata
Str. 49
Basen Morza Śródziemnego opłynąłem wzdłuż i wszerz
z aktorem Kazimierzem Kaczorem o podróżach, Tonym Haliku i o tym, jak zostać żeglarzem, rozmawia Rafał Dajbor
Było ciasno, mokro i zimno. Bałtyk nie jest morzem przyjaznym dla żeglarzy. Mimo to któregoś poranka, kiedy zziębnięty, przemoczony i niedospany siedziałem na pokładzie podczas świtowej wachty, poczułem, że jestem w świecie, w którym chcę być. Śmieję się, że mam chyba w sobie nieuświadomiony masochizm, skoro właśnie w tej chwili zdałem sobie sprawę, że chcę być żeglarzem.
Kultura
Str. 52
Notatnik warszawski i rozmaitości kulturalne
Str. 54
Karnet teatralny: Przede wszystkim trwać
Tomasz Miłkowski
W tym ważnym momencie, kiedy 50. rocznica wydarzeń marcowych domaga się poważnej refleksji, Żydowski przygotował imponujący program zdarzeń nawiązujących do Marca ‘68. Jednym z nich był zwrot do patronki teatru. Gołda Tencer sama przygotowała scenariusz, oparty na monodramie Henryka Grynberga Mój teatr. Do projektu zdołała pozyskać Joannę Szczepkowską, wspaniałą aktorkę bez własnego domu teatralnego w Warszawie […].
Str. 56
Stolica czyta
Paweł Dunin-Wąsowicz o książkach, które warto przeczytać
Str. 58
Weekend dwa kroki stąd
zachęcamy do odkrywania Mazowsza z projektem Slow Road Mazovia Edition
Ideą akcji Slow Road jest promocja podróżowania w stylu slow – jak najczęstszego uciekania z miasta, delektowania się regionalnymi produktami, poznawania lokalnych tradycji, relaksu z dala od wielkomiejskiego hałasu. Przedsięwzięcie łączy magiczne miejsca z najpiękniejszymi drogami w Polsce, by w efekcie stworzyć ogólnopolską mapę umożliwiającą zaplanowanie podróży w stylu slow.
Str. 60
Z warszawskiego podwórka: Stołeczni Społeczni
Marzanna de Latour o animatorach działających w stołecznych dzielnicach
Str. 62
Małe muzea, ciekawe miejsca: polskie diabły w polskim Przedpieklu
Katarzyna Radzimirska
Zapraszamy do królestwa polskiego diabła. Nie tego złego, który dręczy i zrzuca grzeszników do piekła, tylko naszego rodzimego – ludowego, wielokrotnie opisywanego w literaturze. Nasz diabeł jest sprytny, rubaszny, zadziorny i… wzbudza czasami sympatię.
Str. 64
Mowa z Grochowa. Rekąstrukcja
Przemysław Śmiech
Str. 66
Refleksje nadwiślańskie. Hiszpański przypadek na Powiślu
Jacek Fedorowicz
Str. 67
Z notatnika miastoluba. Centrum nauki, wiedzy, sztuki i widoku
Maria Terlecka
Str. 68
Zwierzę w mieście. ,,A niech się chowią!”
Arkadiusz Szaraniec
Kaczory pysznią się feerią barw godowych, samiczki – choć o wiele skromniejsze – urzekają smukłą i delikatną sylwetką. Między nimi uwija się tylko jedna kaczka karolinka. Niewiele się różni od pozostałych, natomiast jedyny w tym gronie kaczor „karolinek” (oczywiście o imieniu Karol) jest o wiele większy i całkowicie inny niż konkurenci. Karol „startuje” tylko do pań mandarynek, a one stanowczo odrzucają jego awanse. Tak się dzieje już od kilku lat – to przedziwny, niespełniony romans z Łazienkami w tle.
Str. 69
Stolica pisała w kwietniu
Str. 70
Warszawa na starej fotografii. Spichrze na Rybakach
Jarosław Zieliński