0

Tam nie dobija się koni

fot. MPawlik

Jedna niedziela, dwa wyścigi, trzy wypadki na służewieckim torze.

Oświadczenie Toru Wyścigów Konnych Służewiec, zamieszczone nie wiedzieć dlaczego zamiast na stronie internetowej toru zarządzanego przez spółkę Totalizator Sportowy, której właścicielem jest Skarb Państwa, ukazało się w zagranicznym, komercyjnym serwisie społecznościowym FB:

Drodzy Fani Toru Służewiec i Miłośnicy Koni.
W związku z licznymi publikacjami oraz komentarzami dotyczącymi niedzielnych wypadków na naszym Torze pragniemy wyjaśnić, że to nie organizator podejmuje decyzję o losie kontuzjowanych koni. Muszą się z nią zmierzyć odpowiedzialni właściciele i trenerzy po konsultacjach z lekarzem weterynarii. Jest nam, tak jak i Wam, niezmiernie przykro z powodu tych wypadków. Jesteśmy również przekonani, że gdyby była możliwość zapewnienia kontuzjowanym koniom rehabilitacji, a potem godnego życia, nikt nie podjąłby decyzji o ich uśpieniu. Do takich wydarzeń i kontuzji, jak w ostatnią niedzielę, dochodzi bardzo rzadko. Niestety, tak jak w przypadku innych dyscyplin sportowych: narciarstwo alpejskie, żużel, skoki narciarskie czy F1, ma to incydentalnie miejsce. Jako organizator wyścigów dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić wierzchowcom i jeźdźcom jak najlepsze warunki do rywalizacji. W ubiegłą niedzielę stan obu bieżni (płaskiej i płotowej) nie budził zastrzeżeń ani uczestników, ani sędziów. Tego dnia tor był elastyczny: bieżnia płotowa w skali 3,4, a płaska – 3,9. My, a także właściciele, trenerzy i dżokeje, robimy wszystko, aby do takich sytuacji nie dochodziło.

Jak informował Sylwester Puczen, rzecznik prasowy Toru Służewiec, w czasie niedzielnych wyścigów doszło do nieszczęśliwych wypadków. W wyścigu Hubala (2800 m) klacz Kora złamała nogę na tyle poważnie, że trzeba było ją uśpić. Drugi z koni, klacz Habana, pokonując jedną z przeszkód złamał kark. W gonitwie Wielka Warszawska (2600 m) koń Espadon złamał nogę. On też musiał zostać uśpiony.

Wielką Warszawską wygrał Va Bank, na drugim miejscu na mecie zjawił się Tantal, a około dwie długości konia za nim – Dogmat.
Właścicielami konia Va Bank są panowie Janusz Zienkiewicz i Balabeck Abdrakhmana a trenerem Maciej Janikowski.
Va Bank wygrał wyścigi: Derby, St. Leger oraz Wielką Warszawską. Zdobył miano Konia Trójkoronowanego a dla swoich właścicieli ponad 400 000 zł.
Va Bank został zakupiony na aukcji w Irlandii za 4 500 euro.

1 października 2015 10:30
[fbcomments]