0

Restauracja Dawne Smaki Polish Cuisine

Dawne Smaki - testauracja
Dawne Smaki – restauracja
fot. Michał Olinowicz

W nowoczesnym europejskim mieście dobrym pomysłem na restaurację jest miejsce nawiązujące do tradycji kulinarnej regionu, bazujące na sprawdzonych przepisach naszych babć. Stanowiące interesującą propozycję dla odwiedzających turystów z kraju i zagranicy.

Kiedy takie miejsce pojawiło się nieopodal mojego domu nie mogłem pozostać obojętny. Na głównej reprezentacyjnej ulicy Warszawy będącej centralną częścią Traktu Królewskiego – Nowym Świecie, na poziomie ulicy Ordynackiej znajduje się restauracja, która podjęła się prezentowania naszej rodzimej kuchni.

Oto jak oceniam efekt ich starań.

Wieczór w środku tygodnia. Fasada dwupiętrowej kamienicy bogato udekorowana w stylu luźno nawiązującym do 20-lecia międzywojennego. Ciepłe światło i gęste zasłony o stonowanym kolorze zachęcają do wstąpienia.

Po wejściu do środka zza kontuaru wita nas starszy Pan w białej koszuli i wiśniowej kamizelce rodem z polskich filmów lat 70-tych. Z naturalną serdecznością i trochę wyuczoną gracją prosi o podanie płaszczy. Choć miłym zaskoczeniem jest przy wejściu i niewątpliwą atrakcją dla obcokrajowców wydaje się trochę nazbyt groteskowy. Zgrabnym ruchem chowa nasze rzeczy i wręcza mi numerek. Zwracam uwagę na wypełniony banknotami koszyczek stojący na skraju kontuaru. Bardzo się cieszę, że Pan szatniarz dostaje takie wysokie napiwki, ale ta ostentacja jest krępująca. Mógłby schować je do szuflady.

O godzinie 18 we wtorek sala była pusta.

Schludnie ubrany kelner zaprasza nas do stolika. Przy większym ruchu może być tłoczno, gdyż stoliki są ustawione bardzo blisko siebie. Pod oknami ciągnie się długa ława, której oparcie okaże się dość niewygodne i sztywne.

Postanowiliśmy zamówić najbardziej klasyczne i pozornie proste danie, które doskonale sprawdza kompetencje kucharza. Tak, więc placki ziemniaczane z kwaśną śmietaną oraz schab z kością z gotowanymi w mundurkach młodymi ziemniakami i kapustą zasmażaną.

Niestety, jeśli chodzi o serwis i nakrycie stołu poziom zdecydowanie odbiega od oczekiwań wzbudzonych bogatym wystrojem. Brak serwetek, nawet jednorazowych, zamiast obrusu, niezdarnie rzucona serweta.

Znienacka na stole pojawiły się sztućce oraz niestety, solniczka i pieprzniczka, których podanie w miejscu o pewnych aspiracjach jest niedopuszczalne. Od kucharza oczekujemy umiejętności doprawiania dań. Dodatkiem jest białe wino stołowe oraz piwo. Suchy placek z przypaloną skórką praktycznie zupełnie niesłony pojawia się na stole już po 15 minutach. Kotlet schabowy zbyt mocno rozbity, smażony na oleju zamiast na maśle klarowanym i zupełnie niedoprawiony. Kapusta zasmażana była tak słodka, że mogła stanowić deser. Jasnym punktem okazały się młode ziemniaki, które były odpowiednio delikatne i zwarte.

Rachunek wyniósł 84 zł – na dwie osoby, za dwie porcje i alkohol. Zważając na lokalizację i wystrój to przyzwoita cena jeśli brać pod uwagę jakość dań. Cóż.

Ogólna ocena

Polecam wybrać się na piwo, bar jest świetnie wyposażony. Z jedzenia można, a nawet powinno się zrezygnować. Pan szatniarz, choć początkowo uroczy, rzuca wyuczone formułki ze sztucznym uśmiechem i nie nawiązuje kontaktu z gościem. Dawne Smaki są niczym pierogarnia aspirująca do miana eleganckiej restauracji.
Niestety bezpodstawnie.

4 maja 2015 22:24
[fbcomments]