Podszept czyli influencja oraz nacisk

Jutro premiera drugiej powieści kryminalnej o tytule Podszept Jacka Łukowskiego, znanego już z chęcińskiego Odmętu.

Trzeba przyznać, że autor ma smykałę nie tylko do narracji, ale do i zastanawiających tytułów swych książek. Nie są to jakiś banalne choć przyciągające typu: Krwawe rozgrywki mściwego szpanera”, Miasto krwią płynące czy Krwawe onlajny.

W poprzedniej powieści Jacka Łukawskiego, zatytułowanej Odmęt” [LINK] będącej jednocześnie jego debiutem kryminalnym, poznaliśmy prokuratora Arkadiusza Painera, dochodzeniowca aspiranta Darka Kryńskiego i Dorotę Kowalską specjalistkę od technik kryminalistycznych. Wtedy zespół rozwiązywał śmiertelne zagadki w pięknym mieście Chęciny.
W Podszepcie sceną wydarzeń są Kielce i ich okolice.

Podszept według Słownika Języka Polskiego to namowa, zwykle do czegoś złego. Właściwie to za bardzo nie wiadomo kto komu miał co podszeptywać. Nie wiadomo, jeśli się nie przeczyta całej książki.

Słownik synonimów podpowiada, że Podszept można zastąpić jednym ze słów:

agitacja, argumentowanie, argumenty, działanie, inspiracja, interakcja, nacisk, nakłanianie, namawianie, namowa, napór, oddziaływanie, odradzanie, parcie, perswadowanie, perswazja, podpuszczenie, podszepty, poduszczenie, presja, przekonywanie, sugestia, wpływ, zachęcanie, zachęta, agitowanie, doradzanie, emanacja, indoktrynacja, influencja, interakcyjność, interaktywność, lobbing, lobbowanie, mieszanie się, opiniowanie, poduszczanie, popularyzowanie, propagowanie, ugadywanie, urabianie, werbunek, wpływanie, załatwianie, koncepcja, podpowiedzenie, podpowiedź, pokusa, pomysł, porada, rada, sugerowanie, wskazanie, wskazówka,

W tym wypadku wybieram influencja oraz nacisk.

Intryg i śmiertelnych przypadków jest wystarczająco dużo by czytelnik mógł się pogubić, a akcja umiejętnie gmatwana wątkami biznesowymi, społecznymi i… politycznymi. Te ostatnie są szczególnie ciekawe i należą się autorowi za nie duże brawa.

Wracając do synonimów tytułu, trzeba przyznać, że autor mierzy się z dość nowoczesną tematyką, będącą domeną ludzi młodych. Ludzi, za którymi nie przepadają wydawcy tradycyjnych mediów, także tych tradycyjnych internetowo. Ludzi, którzy psują im rynek reklamowy. Oczywiście chodzi tu o influencerów. Tych, którzy doskonale czują się w nowych metodach sprzedaży i promocji, wykorzystujących takie platformy jak Youtube, Instagram, Facebook itp.

W opowieści Podszept giną influencerzy.

Autor zagłębia się również w świat IT, rozwiązania informatyczne, które nie zawsze mogą się podobać nie tylko szerokiej publiczności. Zagląda też do mrocznej strefy świata wirtualnego, czyli do Dark Netu. Delikatnie zdradza pewne techniki, które mają zapewnić anonimowość w sieci. Jednak ujawnianie pewnych tricków to akurat nic nowego. Te problemy (szczególnie dla śledczych) poruszał już w 2007 roku Tomasz Konatkowski w swych książkach z komisarzem Adamem Nowakiem z Komendy Stołecznej Policji, kibicem Polonii Warszawa, w roli głównej. Szczególnie w pierwszej swej książce pod tytułem Przystanek śmierć.

W książce Podszept giną również informatycy.

Wątki budowane w opowieści są inteligentnie powiązane, spójne i trzymające w napięciu. Wśród nich poruszają się główni bohaterowie: prokurator – motocyklista i nałogowy palacz, trochę zagubiony aspirant w swej pierwszej roli kierownika zespołu dochodzeniowego, czy Dorota Kowalska, głodna seksu specjalistka technik kryminalistycznych (ponoć najlepsza w Świętokrzyskim).

Choć rzecz dzieje się w Kielcach, to autor nie zapomina o kilku najważniejszych miejscach.

To oczywiście Chęciny gdzie mieszka aspirant Kryński, Warszawa, gdzie spotyka się prokurator z ustosunkowanym biznesmenem (o tym za chwilę) i tor wyścigowy w Miedzianej Górze pod Kielcami. Tam właśnie odpoczywa i odzyskuje równowagę psychiczną Arkadiusz Painer, prokurator, który na swym motocyklu marki Norton odreagowuje ze stresu towarzyszącego mu w tej sprawie. W powieści Jacka Łukawskiego prokurator potrafi nie tylko jeździć motocyklem (i to jak, o czym świadczy jedna z przeprowadzonych akcji), ale nawet wie co to jest gaźnik i umie go rozłożyć oraz złożyć bez pozostawiania nadmiarowych części.

W Podszepcie giną również policjanci.

A co w Warszawie?
Autor przenosi tam na moment akcję swej powieści. Ale nie do ogólnie znanego miejsca (na przykład do Marriotta, Złotych Tarasów czy Pałacu Kultury). Wybrał cichy i mało znany skwer im. Sue Rider w dzielnicy Ochota. Świetne miejsce na spotkanie. Od trasy Łazienkowskiej odgradza go gmaszysko Ministerstwa Środowiska i uliczka parkingowa Mikołaja Reja, z drugiej cicha uliczka Jana Dantyszka i Osiedle Artystów Plastyków, a od wschodu graniczy z Zieleńcem Wielkopolski, za którym rozbrzmiewa czasem gwarem (ostatnio mniej) LO im Juliusza Słowackiego. Zielono i spokojnie. A także trzy rzuty czapką do słynnego rogu przy ulicy Nowogrodzkiej.

Choć tylko pozornie spokojnie. Jednym z aktorów sceny opisanej przez autora jest przedstawiciel niebezpiecznej grupy, która od pewnego czasu zaczyna dominować nie tylko na chodnikach, w parkach czy przejściach dla pieszych, ale również w samorządzie i warszawskich spółkach miejskich. To dorosły rowerzysta, który śmigając parkową alejką oburza się na dym papierosowy i o mało nie rozjeżdża pieszych. Ot, taka miejska codzienność. O mały figiel w kolekcji Poszeptu mogli być kolejni poszkodowani.

Podsumowując.
Biorąc do ręki najnowszą produkcję pana Jacka Łukawskiego, nie zawiodłem się i polecam ją nie tylko influencerom, informatykom, policjantom czy prokuratorom. Polecam ją przede wszystkim politykom.