0

Strażacy zdobyli Mont Blanc

Strażacy na szczycie Mont Blanc z flagą Fundacji Dorastaj z Nami
Strażacy na szczycie Mont Blanc – z flagą Fundacji Dorastaj z Nami
fot. Adrian Socha

Młodzi strażacy, którzy rozpoczęli wyprawę 30 VI z ideą wsparcia Fundacji Dorastaj z Nami, osiągnęli dach Europy.

Wejście na Mont Blanc zostało rozłożone na kilka etapów.
Pierwszym przystankiem na trasie było schronisko Tette – Rousse na wysokości około 3200 m n. p. m. gdzie mogli w spokoju przygotować posiłki, napić się wody ze stopionego śniegu, wyspać,  i zostawić część rzeczy, by odciążyć ekwipunek.

Trasa do kolejnego schroniska – Gouter, to był jeden z najtrudniejszych odcinków.
Nie bez powodu jest on nazywany Żlebem Śmierci lub Kuluarem Rolling Stones.
To żleb, czyli korytowate wcięcie w stoku o kształcie litery V, który trzeba przetrawersować wchodząc na Mont Blanc drogą normalną. Jego zła opinia bierze się z niebezpieczeństw powodowanych przez spadające z góry kamienie, bloki skalne, bryły lodowe i lawiny śnieżne. Znajduje się on na wysokości 3340 m n.p.m. Jego długość wynosi około 50 metrów. W trakcie pokonywania kuluaru zdarzało się wiele wypadków. Jest to potencjalnie jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na drodze normalnej prowadzącej na Mont Blanc.
Śmiałkom udało się pokonać przeszkodę bezpiecznie i po około 3 godzinach dotarli do schroniska.

Tutaj nastąpił przełomowy moment wyprawy. Jeden z członków ekipy – Paweł Tylka zaczął przejawiać symptomy choroby wysokościowej, którą charakteryzuje osłabienie koncentracji, opóźnienie reakcji i uciążliwy ból głowy. Pomimo świetnego przygotowania fizycznego, organizm ludzki potrafi być nieprzewidywalny. Cała trójka wspólnie zdecydowała, że zdrowie i bezpieczeństwo Pawła jest najważniejsze, dlatego pozostanie on w schronisku, a Adrian Socha i Robert Goławski zdobędą szczyt we dwóch.

Prognozy pogody zapowiadały się wyśmienicie, toteż po krótkim odpoczynku reszta ekipy wyruszyła dalej.

Dotarli do awaryjnego schronu Vallot, na wysokości 4362 m n.p.m.
Jest to blaszany (duraluminium), zwykle mocno zaśmiecony, nieogrzewany, nieprzyjemny obiekt z toaletą. Tu zjedli posiłek i zostawili najcięższe rzeczy aby maksymalnie odciążyć plecaki i pokonać ostatnie odcinki mozolnej drogi na szczyt. Zawartość tlenu w powietrzu była tak niska, że wspinacze musieli zatrzymywać się co kilkanaście kroków na krótki odpoczynek. Kiedy ujrzeli szczyt Mont Blanc adrenalina i wzruszenie dodawały im sił do przebycia ostatnich metrów.

Na wierzchołku  strażacy stanęli o godzinie 11:45.
Był to moment pełen radości i satysfakcji, spędzony przy pięknej, słonecznej pogodzie.

Po wykonaniu zdjęć i nagrań rozpoczęli schodzenie w dół.
Jest to etap wymagający szczególnej koncentracji, ze względu na długotrwałe zmęczenie i radość z osiągnięcia celu, która powoduje osłabienie reakcji na niebezpieczeństwo. Po dotarciu z powrotem do Gouter wspinacze postanowili spędzić tam noc. Ze względu na chorobę wysokościową musieli użyć środki nasenne i przeciwbólowe. Następnego dnia udało im się zejść na ziemię i wyruszyć w kierunku Polski.

Strażacy osiągnęli swój cel. Zdobyli najwyższy szczyt Europy.
Nie jest to jednak koniec ich przygody.

Wsparcie dzieci bohaterów

W trakcie wyprawy została otwarta zbiórka pieniędzy na działalność Fundacji Dorastaj z Nami. Jej podopiecznymi są dzieci bohaterów, którzy zginęli podczas pełnienia swojej służby. Strażacy, policjanci, żołnierze – wielu z nas doświadczyło ich poświęcenia dla drugiego człowieka. Często ratując życie innych, musieli poświęcić swoje. Nie możemy odwdzięczyć się im bezpośrednio, ale możemy wesprzeć ich dzieci. Zasługują one na lepszy start w życiu i każdy z nas może im w tym pomóc.

Organizatorzy rozpoczęli akcję, w której każdy darczyńca może nagrać krótki filmik informujący o dokonaniu wpłaty oraz nominację wybranych osób lub organizacji do podjęcia tej inicjatywy. Nagranie można opublikować na dowolnych mediach społecznościowych, dodając hasztagi #wszczytnymcelu #strazacycharytatywnie.

Wpłat można dokonywać tędy: [LINK

Mecenasi wyprawy

Organizatorzy podkreślają nieocenione wsparcie Partnerów projektu, bez których cała wyprawa nie mogłaby się odbyć.

Wśród nich znaleźli się Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, który objął wyprawę swoim patronatem honorowym, a także Cellfast, E-Mundur, Supron1, KW PSP Olsztyn, Ośrodek Wypoczynkowy Piękny Brzeg, Brubeck, Kadimex, Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Pożarnictwa, Starostwo Powiatowe w Węgorzewie, Urząd Miejski w Węgorzewie, Nopex, Strefa998.pl, Urząd Gminy Kotuń.

10 lipca 2020 08:23
[fbcomments]