0

Sportowe dzieje Ursusa

Barbara Sawicka (z domu Kacprzak) - mistrzyni świata w akrobatyce (ćwiczenia piramidowe) i wicemistrzyni w wieloboju z roku 1974. Dzisiaj i pierwsza z lewej na zdjęciu z trenerką i koleżankami z drużyny
Barbara Sawicka (z domu Kacprzak) – mistrzyni świata w akrobatyce (ćwiczenia piramidowe) i wicemistrzyni w wieloboju z roku 1974. Dzisiaj i pierwsza z lewej na zdjęciu z trenerką i koleżankami z drużyny
fot. MPawlik

Klub Sportowy Ursus należy do najbardziej zasłużonych w historii Warszawy.  Tak rozpoczyna się ta książka.

Z punktualnym opóźnieniem 15 minut, we wspaniałej hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 381 przy ulicy Drzymały 1 w Ursusie, rozpoczęło się spotkanie z Robertem Gawkowskim, współautorem książki Sportowe dzieje Ursusa.

Wiadomo, że jak rzecz jest o historii warszawskiego sportu to dr Robert Gawkowski latarnią morską wskazującą drogę na zmierzwionych falach historii. Tak jest i tym razem, a relację video można zobaczyć poniżej dzięki Sportowej.TV

We wstępie autorzy piszą:

Klub Sportowy Ursus należy do najbardziej zasłużonych w historii Warszawy. Powstał w 1929 roku, gdy nikt jeszcze nie myślał o tym, że niewielka podwarszawska miejscowość Czechowice zostanie wchłonięta przez stolicę i nazywać się będzie tak jak tutejsza fabryka – Ursus. Klub przez niemal 90 lat swego istnienia wychował kilka tysięcy sportowców. Wydarzenia z ich udziałem ściągały na stadiony setki, a nawet tysiące widzów. Sportowe zmagania i osiągnięte sukcesy budowały lokalną tożsamość, splatały się też z wielkimi i małymi wydarzeniami w dziejach kraju.

W książce wyjaśniają kilka zagadek,
jak choćby tę, o której piszą we wstępie:

Trzeba jednak przyznać, że ursuski klub nie miał szczęścia do własnej historii. Jeszcze do niedawna za datę jego powstania uważano rok 1935 r. Ten błąd, powtarzany w różnego rodzaju rocznicowych publikacjach, był utrwalany i tkwił w świadomości tutejszych sportowych działaczy. Z biegiem lat dokumenty uległy rozproszeniu, wiele faktów zostało zapomnianych, odchodzili ludzie wraz ze swoimi bezcennymi wspomnieniami.

Jak powstawała książka?

Niezwykłe losy klubu i luki w jego historii sprawiły, że zaczęliśmy myśleć o przygotowaniu monografii. Przełomem okazał się wywiad, udzielony przez Roberta Gawkowskiego w 2015 roku gazecie „Nasz Ursus” (M. Rulak, Sześć lat ukradzionej historii. Rozmowa z dr.Robertem Gawkowskim, „Nasz Ursus”, nr 4,8 maja 2015 r.). Podkreślając potrzebę podjęcia rzetelnych badań w tym kierunku oraz przywrócenia klubowi owych sześciu lat „ukradzionej historii”, zaapelował o pomoc w gromadzeniu materiału. Pojawiły się także publikacje w lokalnej prasie i w Internecie, zapowiadające nasze zainteresowania tutejszymi dziejami sportu. Ku naszej radości temat „chwycił” i kilka osób zgłosiło się, dzieląc się z nami ciekawymi informacjami, zdjęciami, albumami. Dzięki wsparciu Urzędu Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy rozpoczęliśmy pracę nad książką, którą teraz macie Państwo w rękach.

Opowieść rozpoczynają rozdziały opracowane przez Roberta Gawkowskiego (I-VI, czyli od roku 1929 do połowy 1956 roku), dzięki którym autorzy odkrywają na nowo początki klubu i obserwują jego rozwój. Przywracając owe sześć „zaginionych” lat historii, próbują znaleźć odpowiedź na pytanie: dlaczego tak się stało i co kierowało działaczami sportowymi z Ursusa, że na własne życzenie odmłodzono klub?

Opowiadają także o sukcesach i porażkach ówczesnego RKS Ursus.
Przedstawimy jego lokalnego rywala, czyli fabryczny Klub Sportowy (KS) Czechowice. Oto bowiem w 1935 r. po sąsiedzku powstał KS Czechowice, działający przy miejscowej Fabryce Samochodów Państwowych Zakładów Inżynieryjnych. Od 1935 r. podwarszawskie Czechowice stały się więc areną wzbudzających wiele emocji derbów między dwoma silnymi rywalami: RKS Ursus i KS Czechowice. Tuż przed wojną oba kluby miały się połączyć, ale fuzję zdołano przeprowadzić tylko częściowo. W czasie okupacji sportowcy obu klubów pod nazwą Ursus (a krótko Varsovia) uczestniczyli w rozgrywkach konspiracyjnych. Zaś po roku 1945 nazwa RKS Ursus była bardziej wygodna ze względów politycznych. Nowa władza preferowała instytucje związane z proletariatem. Klub robotniczy łatwiej uzyskiwał dotacje czy przydział sprzętu sportowego. W latach stalinowskich ursuski klub przemianowano na Stal, ale po roku 1956 powrócono do wcześniejszej nazwy.

Kolejne rozdziały książki, opracowane przez Jacka Wiśniewskiego (który nie był obecny z przyczyn osobistych), VII-XI, czyli od połowy 1956 roku do czasów współczesnych, powinny być nie lada gratką nie tylko dla statystyków sportowych. Dzięki żmudnym poszukiwaniom w źródłach prasowych i zachowanych dokumentach udało się zaprezentować wyniki wszystkich meczów ligowych popularnych „traktorków” w ciągu ostatnich sześćdziesięciu lat, poczynając od sezonu 1957, a kończąc na 2016/2017 (Od roku 1960 dotychczasowy sezon jednoroczny (wiosna-jesień) zastąpiono systemem rozgrywek jesień-wiosna, obowiązującym do dzisiaj).

Nie zabrakło też opisów fascynujących pojedynków, z których wiele do dzisiaj zachowało się w pamięci sympatyków klubu. Znajdziemy tu informacje o zasłużonych działaczach i sportowcach, składy drużyny piłkarskiej w najważniejszych dla niej momentach. W 1965 roku Ursus doczekał się budowy stadionu, który do dzisiaj służy zarówno klubowi, jak i mieszkańcom tej części Warszawy.

Nie jest to opowieść tylko o piłce nożnej.
W historii klubu wiele sukcesów odnotowali także przedstawiciele innych dyscyplin, zdobywając sympatię kibiców, tytuły mistrzowskie i medale. Sekcje akrobatyki sportowej, badmintona, boksu, kolarstwa, lekkoatletyki, piłki ręcznej, podnoszenia ciężarów, tenisa stołowego czy szachów… Długo by wymieniać wszystkie dyscypliny, jakie uprawiano w RKS Ursus. Cennym uzupełnieniem są zamieszczone w książce fotografie, udostępnione życzliwie przez dawnych sportowców zasłużonego ursuskiego klubu.

Pracując nad przygotowaniem książki autorzy prowadzili systematyczne poszukiwania w archiwach i bibliotekach. Rozproszona, niekompletna dokumentacja, sprawiła że w pracach nad dziejami Ursusa trzeba było sięgnąć przede wszystkim po źródła prasowe. Cenną pomocą były też materiały, które zostały zdeponowane w Urzędzie Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy, przekazane przez czytelników ursuskich gazet, którzy udostępniając swoje cenne pamiątki odpowiedzieli na ich apel.

I w ten sposób powstała cenna pozycja wiele wnosząca do wiedzy na temat warszawskiego sportu. Kto chciałby mieć taką książkę powinien zwrócić się do Urzędu Dzielnicy Ursus (nakład 1000 egzemplarzy).

Opinie

Dr hab. Zbigniew Tucholski, prof. Polskiej Akademii Nauk w Warszawie:

Historia klubu opowiedziana jest żywym, potoczystym językiem, posiada równocześnie aparat naukowy. Ze względu na prawie całkowita zniszczenie oraz rozproszenie źródeł archiwalnych z okresu międzywojennego i wczesnego powojennego dotyczących historii RKS Ursus, autorzy w większości oparli się na zastępczych źródłach prasowych oraz opracowaniach.
W końcowej części tekstu zawarto zestawienia tabelaryczne wyników meczów rozgrywanych przez ursuską drużynę. Materiał ten posiada wartość źródłową nie tylko dla badaczy dziejów piłki nożnej, ale także dla statystyków sportu.
Praca osadzona jest w lokalnym kontekście historycznym oraz kulturowym podmiejskiej społeczności Ursusa i Włoch. Stanowi cenny wkład nie tylko do dziejów sportu, ale także do historii regionalnej.

Dr hab. Ryszard Wryk, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu:

Monografia Sportowe dzieje Ursusa w pełni zasługuje na opublikowanie. Jej walorem jest solidna podstawa źródłowa, właściwa konstrukcja, wartka narracja i ciekawy dobór ilustracji. Na szczególne podkreślenie zasługuje osadzenie życia sportowego w Ursusie w realiach społeczno-politycznych kraju i regionu. Autorzy pokazali, że kluby sportowe Ursusa to nie tylko sport wyczynowy i jego osiągnięcia  w skali kraju i regionu, ale także ważkie placówki życia kulturalnego miejscowej ludności, wreszcie organizacje kształtujące lokalny patriotyzm. Na przykładzie historii RKS Ursus czytelnik może sobie wyrobić zdanie o roli jaka odgrywa sport w naszych „małych ojczyznach”. Praca stanowi istotne osiągnięcie w badaniu zarówno historii sportu jak i najnowszych dziejów Warszawy.

Videorelacja ze spotkania

Sportowa.TV udostępniła zapis transmisji on-line.

Po spotkaniu odbyło się otwarcie nowej trybuny stadionu w Ursusie oraz mecz III ligi (gr.1), który zakończył się bezbramkowym remisem.

KS Ursus – Sokół Ostróda

Sportowa.TV udostępniła zapis transmisji on-line.

Fotogaleria

8 kwietnia 2018 08:56
[fbcomments]