0

Polonia tonie

Polonia Warszawa – Jerzy Engel
fot. Andrzej

Komisja Odwoławcza PZPN przyznała licencję na grę w II lidze Gryfowi Wejherowo. Oznacza to de facto przypieczętowanie spadku do niższej klasy rozgrywkowej stołecznej Polonii.

Jeszcze rok temu Czarne Koszule świętowały awans, a sukces miał wielu ojców. Rozczarowaniu wynikami w II lidze towarzyszył narastający konflikt w środowisku Polonistów. Większość kibiców zaistniałą sytuacją obarcza Prezesa, byłego selekcjonera Reprezentacji Polski. Okrzyki Engel bufonie – przez ciebie Polonia tonie były jedynymi nadającymi się do zacytowania.

W związku zaistniałą sytuację Jerzy Engel wydał oświadczenie, które cytujemy w całości, bez komentarza ze strony naszej Redakcji.

OŚWIADCZENIE JERZEGO ENGELA

14/06/2017

W związku z ogromną ilością różnych informacji, mitów oraz faktów medialnych, jakie funkcjonują wokół Polonii Warszawa w ostatnim czasie, pragnę odnieść się do kilku kluczowych kwestii poruszanych na różnych forach i zaczynających żyć własnym życiem.

Jako Prezes spółki Polonia Warszawa S.A. chciałbym przypomnieć, w jakim celu i w jakich okolicznościach została zawiązana spółka i co dokonaliśmy w dwa pierwsze lata jej funkcjonowania.

W 2008 roku Polonia Warszawa prowadzona przez JW Construction po dwóch sezonach nieskutecznej walki o awans do Ekstraklasy została rozwiązana i wycofana z rozgrywek. JW Construction kupiło klub Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, występujący wtedy w Ekstraklasie i przeniesiono ten klub do Warszawy zmieniając jego nazwę na Polonia Warszawa. Takie działanie pokazało, jak trudno było awansować Polonii na poziom Ekstraklasy, mimo wielkiego budżetu bogatego właściciela. Polonia formalnie przestała istnieć i grała dalej na licencji Groclinu. Po kolejnych latach nieudanej walki o mistrzostwo Polski, ówczesny właściciel postanowił się wycofać z Polonii i sprzedał klub katowickiemu biznesmenowi Ireneuszowi Królowi, który przez jeden sezon w Ekstraklasie zadłużył klub i ostatecznie nie wystąpił o licencję na kolejny sezon, ogłaszając bankructwo.

Po degradacji z Ekstraklasy z powodu bankructwa Polonia stanęła przed trudnym wyzwaniem odbudowy klubu. Aby rozpocząć od najwyższego możliwego szczebla rozgrywek, przedstawiciele klubu poprosili zarząd akademii MKS Polonia Warszawa o poprowadzenie zespołu seniorów na poziomie 4. ligi, jednocześnie zobowiązując się do wspomagania finansowego zespołu do momentu zawiązania się spółki, która przejmie prowadzenie zespołu seniorów.

Stowarzyszenie MKS powstało w 2005 roku i zajmowało się szkoleniem młodzieży. Grupy młodzieżowe Polonii Warszawa przeszły wtedy do MKS, aby mogły korzystać z dofinansowań oraz być niezależne finansowo od zadłużonej drużyny seniorów.

Zarząd MKS w 2013 roku zgodził się tymczasowo prowadzić zespół. Pierwszy sezon w 4. lidze okazał się sukcesem, sympatycy klubu ponad podziałami wspierali drużynę, która sportowo awansowała do 3. ligi dużym wysiłkiem kibiców w dużej mierze zorganizowanych przez stowarzyszenie Wielka Polonia, które zajęło się zbieraniem składek, a także wspomaganiem marketingowym i merytorycznym zespołu. Jednak już na początku kolejnego sezonu nastąpił konflikt na linii MKS – stowarzyszenie kibiców Wielka Polonia. Zarząd MKS zwolnił trenerów Dziewickiego i Kota zarzucając im oraz Wielkiej Polonii próbę przejęcia władzy w MKS. Wielka Polonia ogłosiła bojkot kibicowania oraz wspierania MKS Polonii Warszawa. To w konsekwencji doprowadziło do bardzo złej sytuacji klubu. Średnia widzów na meczach bardzo zmalała i wynosiła kilkaset osób, a zespół już w przerwie zimowej był zadłużony i zagrożony spadkiem do 4. ligi. Od stycznia 2015 jako przedstawiciele spółki przygotowywaliśmy się do przejęcia zespołu od MKS na koniec sezonu 2014/2015. Ostatecznie zespół utrzymał się w samej końcówce po tym, jak piąty już trener w sezonie 2014/2015 Igor Gołaszewski tchnął polonijnego ducha w zespół stawiając na młodzież i wygrywając kilka meczów w końcówce sezonu.

MKS przekazał sekcję seniorską Polonii Warszawa S.A. w lipcu 2015 roku, wraz z długami, jakie narosły przez te dwa lata prowadzenia sekcji.

Spółka Polonia Warszawa S.A. z kapitałem założycielskim ok. 240 000zł została powołana przez stowarzyszenia kibiców oraz przyjaciół Polonii. 100 akcji serii A było rozprowadzonych wśród zaufanych osób związanych z klubem, choć z różnych środowisk. Wszystkie zostały sprzedane i Seria B była także dedykowana sympatykom klubu. Obie serie są uprzywilejowane i niezbywalne poza grono akcjonariuszy A i B. Ponadto, statut spółki gwarantuje stowarzyszeniom założycielskim miejsca w radzie nadzorczej klubu bez względu na ilość emitowanych akcji. Ostatecznie statut zabrania jakiemukolwiek akcjonariuszowi posiadanie większościowego pakietu akcji, aby uniknąć sytuacji z przed lat, kiedy JW Construction czy Ireneusz Król mieli 100% udziałów w klubie i bez konsultacji mogli uczynić wszystko z wycofaniem klubu z rozgrywek włącznie. Takie rozwiązanie i pluralizm powoduje też wiele punktów widzenia i różne opinie wśród akcjonariuszy i rady nadzorczej. To nie ułatwia rządzenia, ale gwarantuje transparentność klubu.

Jednak Wielka Polonia wycofała się z udziału, tłumacząc, że chciała mieć większościowy udział w spółce, a decyzja zapadła demokratycznie na walnym zgromadzeniu członków stowarzyszenia. Prezes Wielkiej Polonii poinformował, że mimo iż głosowanie było wyrównane, to jednak większość opowiedziała się za niewchodzeniem w struktury spółki Polonia Warszawa S.A., a tym samym stawiając się w roli opozycji do projektu odbudowy klubu. Poszczególni członkowie Wielkiej Polonii jednak wykupili indywidualnie akcje w spółce, wchodząc w jej struktury jako osoby fizyczne.

Walne Zgromadzenie wybrało radę nadzorczą, która z kolei w grudniu 2014 zaproponowała mi funkcję prezesa spółki. Na tamtą chwilę Polonia Warszawa S.A. nie dysponowała niczym poza kapitałem założycielskim. Przez pierwsze 6 miesięcy powstała koncepcja przejęcia sekcji seniorskiej od MKS oraz koncepcja budowy struktur klubu. Zadanie było bardzo trudne, ale udało się, Polonia Warszawa S.A. przejęła zespół od MKS wraz z zadłużeniem oraz stworzyła struktury klubu oraz koncepcje wieloletniej odbudowy klubu. Po wielu rozmowach z potencjalnymi inwestorami oraz sponsorami okazało się, że odbudowa klubu musi się odbywać równolegle z dzierżawą działki i przyszłą budową i modernizacją infrastruktury przy Konwiktorskiej oraz naprawą mocno nadszarpniętego wizerunku klubu tak w środowisku sportowym, jak i biznesowym, a przede wszystkim kibicowskim. Powstał 5-letni plan odbudowy klubu zakładający 5 lat inwestycji i jednoczesnej budowy poziomu sportowego, wizerunku oraz infrastruktury, aby na 110 lecie klubu w 2021 roku Polonia była stabilna finansowo i sportowo.

Koncepcja odbudowy klubu została opracowana i przedstawiona radzie nadzorczej. Zakłada ona długoterminową budowę zespołu przede wszystkim w oparciu o wychowanków oraz zawodników z Warszawy i okolic. Także struktury klubu zostały oparte o osoby związane z klubem. Otwarto drzwi dla wszystkich kibiców i sympatyków klubu, którzy chcieli w odbudowie klubu uczestniczyć. Część osób które, w tamtym czasie się zgłosiły, pracuje przy Konwiktorskiej do dziś. Na poziomie III ligi budżet klubu wynosił ok. 3mln. zł, czyli ponad 10 razy więcej niż kapitał założycielski. Zarząd spółki, którym kieruję, zgromadził fundusze, które zostały zebrane głównie poprzez emisje akcji i inwestycje osób, które związały się z klubem, ale także ze sprzedaży biletów i powierzchni reklamowych.

Równolegle powstały struktury klubu i zespół, który już w pierwszym sezonie uzyskał awans, zdobywając mistrzostwo III ligi, prowadzony przez Igora Gołaszewskiego, wyprzedzając m.in. ŁKS Łódź, także odbudowujący się po upadku klubu, który to otrzymał już od miasta wsparcie w postaci części nowego stadionu w tym boiska i trybuny z zapleczem za 120 000 000 zł, a także dużego wsparcia kibiców. W pokonanym polu pozostało także wiele klubów opierających swoją działalność na finansowaniu miejskim i sponsorskim. Sezon 2015/2016 był dodatkowo trudny sportowo ze względu na baraże, jakie każdy zespół mistrzowski musiał rozegrać i przy wsparciu ok.4000 kibiców na Konwiktorskiej wszyscy świętowaliśmy awans do II ligi.

Mimo tego, że ubiegły sezon był ogromnym sukcesem, to przekonaliśmy się, że partykularne interesy niektórych osób oraz poszczególnych grup często były stawiane ponad dobrem ogółu, co powodowało konflikty, które zostały ostatecznie przykryte sukcesem sportowym.

Ubiegły sezon to także, spotkania i rozmowy z Panią Prezydent Warszawy, która poinformowała zarząd, że mimo tego, iż nie planuje inwestować w nowy stadion na Konwiktorskiej, to klub może starać się o dzierżawę wieloletnią terenu, na taki sam czas oraz na takich samych warunkach, na jakich dzierżawę otrzymał klub z Łazienkowskiej. Pani Prezydent powołała komisję, która pomimo wielu trudności oraz zawirowań, jakie dotknęły Ratusz, już w marcu tego roku zaakceptowała ostatecznie bryły projektu. To nic nie zmienia w sytuacji Polonia Warszawa S.A. która będzie taką inwestycję wykonywała w przyszłości sama, a akcjonariusze zdecydują, kto stanie się partnerem biznesowym Polonii. Obecnie dokumenty wypracowane podczas prac komisji są u Wojewody Mazowieckiego i czekają na jego zielone światło, aby mogły być dalej procedowane. Proces dotyczący uzyskania dokumentu dzierżawy terenu wciąż trwa i niestety trwa o wiele dłużej niż początkowo zakładaliśmy. To jest nasz największy problem egzystencjalny.

Sezon 2016/2017 klub rozpoczął na fali entuzjazmu, po szybkim awansie zespołu. Entuzjazm udzielił się wszystkim, również trenerowi oraz piłkarzom i mimo tego, iż postawiłem zespołowi jako cel sportowy 4 lata na kolejne dwa awanse, to trener zapowiedział już w pierwszym sezonie walkę o kolejny. To rozbudziło oczekiwania kibiców, a sezon na poziomie centralnym okazał się znaczną zmianą w porównaniu do rywalizacji na poziomie międzywojewódzkim i mimo wielu transferów, które powinny wzmocnić drużynę, rywalizacja zakończyła się katastrofą i spadliśmy do III ligi.

Od strony finansowej klub rozpoczynał sezon 2016/2017 podobnie jak sezon 2015/2016, z niewielkim budżecikiem i kilkumilionowym prowizorium budżetowym. Ponownie należało skoncentrować się przede wszystkim na zabezpieczaniu bieżącego finansowania klubu i ponownie wyjściem była emisja akcji i przekonywanie kolejnych akcjonariuszy do inwestycji w odbudowę Polonii. Mimo dużych poróżnień środowisk kibicowskich, średnia liczba kibiców na meczach powoli, ale regularnie wzrasta, w stosunku do tej, od której przed dwoma laty rozpoczynaliśmy pracę zespołu i jest obecnie, dopiero na poziomie około 1500 osób na mecz co jedynie pokrywa koszty organizacji dnia meczowego.

Gra na poziomie centralnym to wyzwanie organizacyjne w świetle wymogów PZPN odnośnie licencji i organizacji pracy sekcji. Także dalekie wyjazdy oraz wyższy poziom sportowy to powoduje jeszcze większe wyzwanie finansowe. W świetle braku zaplecza młodzieżowego, z którego można byłoby w trakcie sezonu korzystać, potrzebna była szeroka 25-osobowa kadra, co także zmusza klub do zabezpieczenia większego budżetu. Budżet roczny na poziomie centralnym dla takiego klubu jak Polonia przekroczył 4 mln zł w sezonie 2016/2017. W praktyce to oznacza, że ponad 300 000 zł miesięcznie, trzeba zabezpieczyć, aby gwarantować płynność finansową. W świetle obecnej sytuacji klubu, atmosfery wokół klubu pozyskanie strategicznego sponsora, który wizerunkowo zwiąże się z Polonią na zasadzie partnerstwa biznesowego i przyszłego rozwoju klubu, jest ogromnym wyzwaniem. Takiego inwestora na dzień dzisiejszy nie mamy, a każdy z potencjalnych inwestorów i partnerów biznesowych uzależnia współpracę od otrzymania dokumentu dzierżawy działki. Mamy podpisane wieloletnie umowy z partnerami technicznymi zabezpieczającymi sprzęt sportowy i suplementy, ale finansowanie klubu musi odbywać się cały czas jako stała, planowa inwestycja, i dopiero decyzja o dzierżawie terenu oraz możliwości inwestycji w stadion lub awans na poziom ekstraklasy mogą zabezpieczyć płynność finansową klubu i odciążyć akcjonariuszy od inwestowania w klub.

Inne kluby na poziomie 2 ligi są praktycznie prawie w całości finansowane z dofinansowań miejskich i promocji samorządów miejskich. Samorządy wspierają kluby finansowo bezpośrednio: opłacając zawodników, trenerów, sprzęt, wyjazdy, infrastrukturę, organizację meczów, a także angażują spółki miejskie w sponsorowanie klubów i wspieranie ich na różnych płaszczyznach. Na dzień dzisiejszy Warszawa jest jedynym miastem, które nie finansuje piłki nożnej seniorów kwalifikowanej nawet na poziomie centralnym. Jest to niewątpliwie jeden z głównych tematów i kierunków działań klubu, aby współpracę z samorządem miejskim w tym sektorze wspomagania sportu zmienić.

Sezon 2016/2017 od strony sportowej zakończył się spadkiem do III ligi, co jest dla mnie, jako osoby postrzegającej rozwój klubu przede wszystkim pod kątem sportowym, dużym rozczarowaniem, gdyż skład personalny oraz warunki do pracy, jakie zespół miał stworzone, w mojej ocenie powinny gwarantować co najmniej spokojne utrzymanie na poziomie centralnym. Jednak sport uczy pokory i porażki są wliczone w pracę przy zespole piłkarskim. Na etapie odbudowy klubu, na którym jesteśmy, jest to przykre i bolesne doświadczenie, ale nie może zmienić koncepcji odbudowy klubu, jaką obraliśmy dwa lata temu. Chyba że akcjonariusze zdecydują inaczej.

Inwestujemy w młodzież i na dzień dzisiejszy największym kapitałem klubu są młodzi zawodnicy w wieku 19-25 lat tacy jak: Tobjasz, Bochenek, Kokot, Choroś, Zembrowski, Oświęcimka, Nakrosius, Kluska, Wierzbowski czy Sauczek. Ponadto charakter drużynie nadają doświadczeni Poloniści tacy jak Kosiorowski, Wojdyga czy Gołębiewski.

Trener Wojciech Szymanek uosabia polonijnego ducha i potwierdził w tym sezonie, po rezygnacji z funkcji pierwszego trenera Igora Gołaszewskiego, że obrany kierunek inwestowania we własnych wychowanków jest właściwy. Środowisko klubu w ostatnich 10 latach zostało przyzwyczajone do tego, że trenera się wymienia, jak tylko zespołowi nie idzie. Było to na Konwiktorskiej wręcz regułą. Nie zamierzam jako prezes kontynuować tej tradycji. To jest właśnie czas na budowę, na zbieranie doświadczeń, na tworzenie podwalin. Gdzie jak nie na tym etapie mamy ogrywać młodych zawodników i dawać szanse młodym zdolnym trenerom. Gra w trzeciej lidze nie zmieni koncepcji budowy zespołu i klubu mimo oczywistego celu powrotu do drugiej ligi i wyżej.

MKS, z którym mięliśmy 3 letnią umowę o współpracę, wypowiedział ją w trakcie tego sezonu informując o tym PZPN, że funkcjonuje ona tylko do dnia 30.06.2017 r. Argumentował, że jest ona niekorzystna dla MKS-u , który teraz oczekuje 8000zł miesięcznie oraz 8000zł za każdego zawodnika przechodzącego do Polonii Warszawa S.A. jednocześnie zastrzegając sobie pełną niezależność w kwestiach szkoleniowych, kadrowych i strategicznych oraz oczekując, że Polonia Warszawa nie będzie prowadziła własnej akademii. Takie postawienie sprawy oznacza tyle, że Polonia nie miałaby wpływu na wychowanie młodych zawodników, a ponadto zobowiązana byłaby płacić ponad 100 000 zł rocznie akademii MKS od której i tak musi kupować zawodników, z których nie może korzystać na co dzień dopóki ich nie wykupi. Byłoby to niekorzystne i stawiałoby nasz klub w sytuacji, gdzie spełnienie warunków licencyjnych będzie zależało od spełnienia warunków MKS, które są nie do przyjęcia.

Polonia już w tym sezonie odczuła brak własnej akademii, nie tylko w świetle szantażu ze strony MKS w sprawach licencyjnych, ale także w praktyce, kiedy piłkarze tacy jak Małek, Wierzbowski czy Sauczek nie mogli występować w meczach juniorów, kiedy nie brali udziału w meczach pierwszego zespołu. Ponadto system Pro Junior, który wprowadził PZPN, uznaje za wychowanków tylko tych zawodników, którzy przez 36 miesięcy są zawodnikami klubu w wieku juniora. Każdy zawodnik transferowany z MKS do Polonii Warszawa S.A. jest obecnie w świetle przepisów PZPN uznawany za kupionego zawodnika, a nie wychowanka klubu, co powoduje, że Polonia nie ma większych szans na premie PZPN z tytułu systemu Pro Junior. Zaproponowaliśmy akademii MKS połączenie sekcji, ale do dnia dzisiejszego okazuje się to niemożliwe. Zaproponowaliśmy także nowe warunki współpracy oraz powołaliśmy trenera Antoniego Giedrysa na stanowisko koordynatora, w celu znalezienia rozwiązania, które pozwoli najlepszym młodym zawodnikom MKS przechodzić do Polonii jako wychowankowie, ale do dnia dzisiejszego nie osiągnęliśmy jeszcze porozumienia.

Aby zabezpieczyć przyszłość zaplecza pierwszej drużyny, powołaliśmy od tego sezonu grupy naborowe rozpoczynając od rocznika 2009. Jest to długofalowe działanie mające na celu uniknięcia podobnych utrudnień w przyszłości, a jednocześnie budowanie własnych struktur młodzieżowych jako bezpośredniego zaplecza. Jeśli MKS odrzuci propozycje współpracy, będziemy także powoływali niezbędne do uzyskania licencji zespoły młodzieżowe już od tego sezonu.

Na obecną chwilę część rady nadzorczej wyraziła wotum nieufności do dalszego prowadzenia klubu przeze mnie, podpierając się opinią krytycznie nastawionych do nas stowarzyszeń Wielka Polonia i MKS Polonia Warszawa. Dodatkowo zarzucając brak zabezpieczenia finansowego na kolejny sezon oraz spadek zespołu z 2 ligi. Nie jest to sytuacja nowa, gdyż stowarzyszenie Wielka Polonia nie wspiera klubu, a od początku funkcjonowania spółki Polonia Warszawa S.A. jest jej największym krytykiem. Najpierw twierdziło, że spółka nie przejmie licencji od MKS. Gdy to się udało, przekonywało środowisko ,że spółka nie ma pieniędzy na 3 ligę. Gdy i to nie wyszło, krytykowało zespół mówiąc nawet o tym że spadnie do 4. ligi, a po awansie skupiła się na tym, że stadion nie będzie mógł być wybudowany. Kiedy koncepcja stadionu została uzgodniona i została wysłana do wojewody, w świetle złych wyników skupiono się na sportowym aspekcie, pracy trenerów itd. Wielka Polonia oraz MKS ma w swoich szeregach osoby bardzo aktywne na forach internetowych i duże umiejętności prowadzenia kampanii informacyjnej. Niestety ciągły atak i krytyka trwająca ponad 2 lata w sieci powoduje bardzo złą atmosferę, co mogliśmy zaobserwować pod koniec sezonu i w ostatnim meczu. Szkoda, że Wielka Polonia nadal nie chce się włączyć do projektu i skierować swoich sił medialnych w tym samym kierunku co spółka, aby wspólnie ponad podziałami działać na dobro Polonii. Stowarzyszenie MKS także w świetle powołania własnej akademii przez spółkę jest obecnie bezpośrednio zainteresowane i jako autonomiczny klub dba o własny interes. Sytuacja finansowa klubu się nie zmienia i w kolejnym sezonie czeka nas znowu ciężka praca, aby zapewnić bieżące finansowanie klubu. Co do wyniku sportowego to jesteśmy zgodni że jest on ogromnym rozczarowaniem, jednak jako szkoleniowiec i tak długo jak będę pełnił funkcję prezesa nie zmienię koncepcji odbudowy klubu ze względu na niepowodzenie sportowe tego sezonu. Jest to wliczone w życie sportowca i klubu sportowego.

Osobiście mogę powiedzieć, że minione dwa lata pracy mimo wielu radości nie przyniosły mi satysfakcji z pracy. Moja rola ograniczała się do codziennej gonitwy aby zapewnić finansowanie klubu, na zajęciach zespołu miałem czas być niewiele razy. Prace z komisją miejską ciągną się w nieskończoność a po ostatnim meczu zorganizowana grupa kibiców ubliżała mi i mojej rodzinie. Jest to dla mnie nie do przyjęcia, i mimo tego, że funkcjonuję w zawodowym sporcie całe swoje dorosłe życie i rozumiem mechanizmy i sytuacje takie, jak gorycz porażki, to brak odczuwalnego wsparcia środowiska dla którego poświęcam czas, zdrowie i pieniądze jest bolesny. Z Polonią jestem związany od 1974 roku i reprezentowałem ją jako, zawodnik, trener, dyrektor i teraz prezes. Najlepsze chwile tego klubu w ostatnim 40-leciu były z moim udziałem, jednak dziś przychodzi mi dyskutować ze środowiskiem młodych ludzi, którzy kwestionują moje intencje i nie doceniają ogromu pracy, który jest wykonywane właśnie dla kibiców. Jest to w moim wieku i sytuacji niepotrzebne, żeby na takim poziomie dyskutować. Z drugiej strony czuje się zobowiązany przed inwestorami i akcjonariuszami, którzy mi zaufali i finansują klub, realizując moją wizję jego odbudowy jednocześnie dziękuję za wsparcie wszystkich grup kibicowskich, którzy wspierają mnie oraz zespół w tak trudnym czasie. Najważniejsza musi dla wszystkich być Polonia, a o tym wiele osób zapomina, bo jest to klub z wyjątkową historią, klub w sercu Warszawy, związany nieodłącznie z historią Stolicy. Niestety ostatnie wydarzenia zaburzyły moje postrzeganie misji jakiej się podjąłem. Mam nadzieję, że decyzje jakie będziemy podejmować w najbliższym czasie, będą najlepsze dla dalszego rozwoju i odbudowy klubu. Zostałem zaproszony przed dwoma laty aby stworzyć podwaliny nowego rozwiązania odbudowy klubu i pomóc jego rozwoju. Po dwóch latach mamy wiele elementów, którymi możemy się pochwalić, bo zostały zbudowane od zera. Mamy grupę młodych zdolnych piłkarzy, mamy zaczątki drużyny, na których można starać się budować zespół, mamy zdolnych młodych trenerów, mamy zgłoszony do rozgrywek II zespół i cztery drużyny juniorów, mamy akademię piłkarską. W bazie kibiców jest ponad dwanaście tysięcy aktywnych kibiców a zaczynaliśmy od czterech tysięcy, mamy osiem pomieszczeń na stadionie w tym odnowiony budynek – siłownia, mamy dużą grupę akcjonariuszy, którzy są z Polonią na dobre i złe. To wielki potencjał po dwóch latach pracy. Wreszcie, może to, co najważniejsze: mamy licencję na grę na poziomie centralnym lub międzywojewódzkim. Ale te najbardziej emocjonalne i kluczowe sprawy, jak utrzymanie zespołu po awansie do II ligi i otrzymanie dokumentu dzierżawy działki nam nie wyszły i to jest cień, który kładzie się na tych dwóch latach mojej pracy. Mam nadzieję, że te dwa lata i wszelkie pozytywne dokonania nie pójdą na marne.

Prezes Polonii Warszawa
Władysław Jerzy Engel

 

15 czerwca 2017 00:12
[fbcomments]