Interpelację w sprawie możliwości wprowadzenia dnia wegetariańskich posiłków w warszawskich szkołach złożył radny Marek Szolc.
W trudnych czasach PRL popularnym dniem na naleśniki, placki ziemniaczane lub kanapki z serem był poniedziałek. Władza ludowa załatwiła sprawę ustawowo i zarządziła jeden dzień w tygodniu, kiedy w sklepach nie sprzedawano, a na stołówkach nie podawano obywatelom mięsa.
Ale skąd będący przed trzydziestką radny, wychowany już w czasach drapieżnego kapitalizmu w robotniczej Łodzi, może o tym wiedzieć.
Radny Szolc napisał m.in.
Dobrze zbilansowana dieta wegetariańska jest równie wartościowa, a jednocześnie o wiele zdrowsza niż ta zawierająca duże ilości czerwonego mięsa. Promowanie ograniczania spożycia mięsa wydaje się więc wskazane.
Kieruje też do prezydenta Warszawy następujące pytania:
- Czy istnieje formalna możliwość wprowadzenia w warszawskich placówkach dnia bezmięsnego, kiedy podawane będą wyłącznie wegetariańskiego albo wegańskie posiłki?
- Jeśli tak, czy m.st. Warszawa byłoby skłonne zainicjować taki program pilotażowy w przynajmniej kilku placówkach i czy byłby on neutralny budżetowo?
- Czy niezależnie od tych potencjalnych działań uczniowie i uczennice korzystający ze stołówek w szkołach mają zapewniony wybór dań wegetariańskich?
Link do interpelacji w pliku PDF: [LINK]
Mamy już dzień bez handlu w niedzielę, to czemu by nie wrócić do propagowanej przez władze Polski Ludowej praktyki zmierzającej do ograniczenia konsumpcji mięsa?
Co prawda wtedy przyczyną był prozaiczny brak mięsa na rynku. Dzisiaj mięso jest i każdy ma wybór.
Propagowanie ograniczeń spożycia mięsa metodami administracyjnymi nie wydaje się być najlepszym sposobem promocji wegetarianizmu.
Marek Szolc
pisze o sobie:
Marek Szolc – radny Warszawy w kadencji 2018-2023Urodziłem się w Łodzi 23 kwietnia 1992 r.
Na studia przeprowadziłem się do Warszawy – i tu zostałem.
Skończyłem prawo polskie na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i francuskie na Université de Poitiers.
Od początku studiów pracowałem, działałem na rzecz innych i próbowałem różnych rzeczy, by dowiedzieć się, co sprawi, że będę miał ochotę codziennie wstawać rano z łóżka. Ostatecznie u progu międzynarodowej kariery prawniczej rzuciłem pracę w korporacji, by zająć się ochroną przyrody i lasów w fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Gdy okazało się, że nasza wspólna przyszłość w gronie demokratycznych państw zintegrowanych w Unii Europejskiej stoi pod znakiem zapytania, postanowiłem zacząć udzielać się publicznie i politycznie. Tak znalazłem się w Nowoczesnej. Współtworzyłem jej postępowy program dla Warszawy i projekty ustaw dla klubu poselskiego. Szczególnie dumny jestem z dwóch: o związkach partnerskich i parkach narodowych.
Moje tematy? Walka o prawo ludzi do szczęśliwego życia zgodnego z ich wartościami w czystym środowisku. Ochrona przyrody, od której jesteśmy zależni, wody, którą pijemy i powietrza, którym oddychamy. Progresywne, budujące mocne społeczności polityki miejskie. Szukanie rozwiązań, które sprawią, że Twoje i moje dzieci dostaną świat w stanie przynajmniej nie gorszym, niż ja i Ty go otrzymaliśmy. Bo ten lepszy świat i jaśniejsza przyszłość naprawdę są do zrobienia :)