Przed rokiem wystąpił między innymi na Torwarze. W 2020 roku GAROU ominie Warszawę, ale fani na pewno trafią na koncert.
Do tej pory z wielką przyjemnością wspominam koncert GAROU na warszawskim Torwarze. Kanadyjski artysta wystąpił wówczas również w kilku innych miastach. W lutym 2020 roku ponownie zawita do Polski. Niestety, tym razem ominie Warszawę: wybrał północną część naszego kraju, a przyjemność goszczenia piosenkarza będą miały Gdańsk i Szczecin. Jestem jednak pewien, że fani (a zwłaszcza fanki) zrobią wszystko, aby wybrać się na któryś z tych koncertów. Może nawet na obydwa? Wszak ten pełen niespodzianek artysta jest jednym z najbardziej urzekających i charyzmatycznych muzyków francuskojęzycznej sceny. Pod koniec lat 90. GAROU błyskawicznie zaistniał w świecie muzyki, łamiąc jego wszelkie kanony. Seksowny głos romantycznego macho sprawił, że serca kobiet zaczęły bić szybciej.

On sam mówi o sobie skromnie:
– Podbiłem listy przebojów, pojawiając się we właściwym miejscu i właściwym czasie.
Urodzony w 1972 roku Pierre Garand otrzymał od swoich rodziców pierwszą gitarę już w wieku trzech lat. Szybko przewyższył umiejętnościami swojego ojca, który grywał amatorsko na tym instrumencie. Jako kilkulatek nauczył się grać na pianinie i organach elektronicznych, a nieco później – na trąbce. Dzisiaj wszyscy znawcy muzyki podkreślają, że GAROU jest mistrzowskim multiinstrumentalistą.

W 1995 roku założył zespół Untouchables, który grał muzykę R&B. Nie udało mi się odkryć, od kiedy zaczął używać pseudonimu GAROU (fr. – wilkołak). Krążą też różne wersje na temat miejsca jego spotkania z Lucem Plamondonem – słynnym poetą, autorem musicalu Notre Dame de Paris: a to spotkali się w barze, a to młody wokalista został zauważony podczas jednego z występów. Tak czy inaczej, rola Quasimodo w słynnym musicalu znacząco wpłynęła na karierę GAROU. Niedługo potem jego urok i talent przyczyniły się do rozpoczęcia współpracy z Celine Dion i Rene Angelil.

Piosenkarz ma bogatą dyskografię: wydał 8 płyt i niezliczoną ilość singli, często koncertuje. Jego pierwszy album – wydany w 2000 roku Seul – w samej Francji w ciągu jedenastu tygodni został sprzedany w 1,5 miliona egzemplarzy! Jeden z utworów, Sous le vent, który wykonał wspólnie z Celine Dion, przekroczył – jako singiel – 750 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Zarówno album, jak i singiel uzyskały status multiplatynowej (według innych źródeł – diamentowej) płyty. Kolejne albumy gwiazdy – Reviens, Garou, Piece of My Soul, Gentleman Cambrioleur, Version intégrale – ukazywały się w stosunkowo krótkich odstępach czasu. Wiele utworów stało się prawdziwymi hitami – szczególnie Seul czy Gitan.
Po kilkuletniej współpracy z Celine Dion artysta wybrał własną, niezależną drogę. W 2012 roku jego 6 album, Rhythm and blues, został Złotą Płytą już tydzień po wydaniu! Przy ósmym – jak na razie ostatnim – albumie, Au milieu de ma vie, współpracę podjęli utalentowani autorzy tekstów: Jean-Jacques Goldman, Pascal Obispo, Gérald de Palmas.

GAROU otrzymał wiele nagród przemysłu muzycznego, m.in. „World Music Awards”, „Le Félix – Révélation au Québec”. Komponuje utwory jak własne życie, zmieniając gatunki, pasje i łamiąc bariery. Głos, wygląd i wyjątkowość artysty przyciągają publiczność na całym świecie jak magnes. Jest zapraszany do najpopularniejszych programów telewizyjnych, gdzie przedstawia szereg nowych pomysłów na muzyczne (i nie tylko) projekty.
Na początku niniejszego artykułu żałowałem, ze GAROU ominie Warszawę. Nie wiem, co obecnie wpłynęło, że Organizator – firma High Note Events, działająca pod marką MAKROCONCERT – zdecydowała o organizacji koncertów w innych miastach. Mogę tylko podkreślić, że jest to kolejne zawołanie o porządne miejsce do organizacji koncertów w stolicy Polski!

Największe hity GAROU będzie można usłyszeć 25 lutego 2020 roku w Gdańsku (ERGO ARENA), a 27 lutego w Szczecinie (NETTO ARENA), zaś bilety są do nabycia za pośrednictwem stron makroconcert.pl, ebilet.pl i eventim.pl oraz w salonach Empik.