O mareckich strażakach, w 99. odcinku „Stolicy Historii”, opowiada członek Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, pan Marek z Marek.
99. felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od trzech lat emitowane w każdą sobotę, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.
Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.
Z cyklu:
Stolica historii.
Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Odcinek XCIX:
Straż Ogniowa Ochotnicza w Markach
Opowiada Marek Mańk
W 1903 roku „Kurier Warszawski” z trwogą donosił o ogromnym pożarze w podwarszawskich Markach. Spłonęły wówczas 43 zabudowania włościańskie. Dwanaście lat później, już podczas trwania I wojny światowej, spłonęło kolejnych 37 gospodarstw. Wtedy to właśnie, pożar gasili tak naprawdę wszyscy mieszkańcy ówczesnej wsi, w tym robotnicy miejscowej fabryki włókienniczej braci Briggs. W gaszeniu pomagali także strażacy z warszawskiej jednostki straży ogniowej i ochotniczej straży z Radzymina.
Natychmiast po pożarze zaczęto gromadzić środki pieniężne i rzeczowe u skarbnika Komitetu ratunkowego, ks. Dąbrowskiego, aby, jak pisano, „ulżyć niedoli nieszczęśliwych”. Angielscy właściciele fabryki, Bracia Briggs, przekazali wówczas każdemu z właścicieli spalonych domów po 200 rubli zapomogi na ich odbudowę – pod warunkiem, że zostaną one odbudowane z cegły i pokryte dachówką ogniotrwałą, na wzór domów zajmowanych przez robotników fabrycznych.
We wspomnianej fabryce zakładowa straż ogniowa istniała już wcześniej. Ta gminna powstała dopiero we wrześniu 1921 roku, kiedy to Wojewoda Warszawski wydał postanowienie o wciągnięciu do rejestru i stowarzyszeń związków pod nr. 108 stowarzyszenia pod nazwą ”Straż Ogniowa Ochotnicza w Markach”.
Piotr Jędrzejewski – ówczesny wójt gminy, został pierwszym prezesem mareckiej straży. Uformował ją zgodnie z wytycznymi opracowanymi przez Bolesława Chomicza, od którego nazwiska swą nazwę ma dzisiejsza Chomiczówka na Bielanach. To właśnie Chomicz był założycielem Związku Floriańskiego, zrzeszającego straże pożarne z całej odrodzonej po zaborach Rzeczpospolitej.
Na najstarszych fotografiach widzimy drewniane beczki na wodę zamontowane na konnych wozach, ręczne pompy, drabiny i węże strażackie, siekiery i harpuny. Na tych późniejszych – samochód ciężarowy zaadaptowany na wóz strażacki i już kompletnie umundurowani strażacy, w większości ludzie młodzi, uroczystości państwowe i kościelne z udziałem strażaków, sceny gaszenia pożarów, ćwiczenia strażackie i zawody sportowe organizowane przez strażaków, w tym lekkoatletyczne, opisane w majowym wydaniu „Przeglądu Pożarniczego” z 1927 roku.
Impreza ta zorganizowana została przez mareckich strażaków w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja i cieszyła się, zgodnie z relacją
liczną obecnością przybyłych mieszkańców
oraz wsparciem władz gminnych i powiatowych.
Było to wyjątkowe wydarzenie dla mieszkańców Marek, więc nie dziwmy się, że w gazecie skrzętnie odnotowano zwycięzców: skok w wzwyż – strażak Werczyński Stanisław i Jabłoński Stanisław, skok w dal – plutonowy Wojcieszkiewicz Marian, bieg na 100 metrów – strażak Ambroziak Ludwik, trębacz Werczyński Stanisław, pomocnik gospodarza Sommerfeld Aleksander i adiutant Straży Szydłowski Eugeniusz.
W pamięci mieszkańców Marek zapisali się jednak przede wszystkim prezesi mareckiej straży, w tym jej ostatni zapamiętany, przedwojenny prezes – Wacław Struś – w czasie pokoju wychowawca młodzieży i dobry organizator mareckiej straży – w czasie wojny dowódca plutonu w VII Obwodzie „Obroża”, zaprzysiężony żołnierz AK, dowodzący w akcjach bojowych oddziałem złożonym w większości z jego wychowanków, podkomendnych mareckiej straży – walczących tak jak większość polskich strażaków w czasie II wojny światowej nie tylko z ogniem ale też z okupantem w ramach Strażackiego Ruchu Oporu „Skała”.


Ale to już historia na inną opowieść.
Marek Mańk
Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego z lat dziewięćdziesiątych.
Historia jest jego hobby.
Od urodzenia mieszka w podwarszawskich Markach, z którymi jego rodzina związana jest od kilku pokoleń.
Szczególnie ceni sobie lokalne dzieje,
członek Stowarzyszenia Marki, Pustelnik, Struga.
Jest współredaktorem „Rocznika Mareckiego”.
Członek TMH od 2022 r.
Podcast Radia Kolor
3:29 min.
Zobacz też inne odcinki cyklu:
- Lista odcinków: [LINK]