3 Maja jest okazją do rozważania różnych kwestii historycznych. Książkę na temat monarchii prezentuje Roman Soroczyński.
Konstytucja 3 Maja wnosiła do życia wiele postanowień, z których część jest stosowana do tej pory – jak na przykład trójpodział władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Warto pamiętać o tym, że formalnie Polska była wówczas (czyli w 1791 roku) jeszcze monarchią. Wprawdzie już mocno rozgrabioną przez zaborców, ale jednak.
Kilkanaście dni temu prezentowałem książkę Pierwsze królestwo. Mocarstwo Bolesława Chrobrego, której autorem jest prof. Wojciech Polak (zob. https://www.warszawa.pl/pierwszy-krol-polski/). Sięgnąłem zatem po książkę Monarchia polska autorstwa prof. Grzegorza Kucharczyka. Sądziłem bowiem, że napotkam kontynuację świetnej publikacji o Bolesławie Chrobrym. Patrząc na tytuł publikacji, spodziewałem się nowego odczytania pocztu królów Polski czy prezentacji nowych badań naukowych na temat historii monarchizmu w naszym kraju. Owszem, te wątki pojawiają się, ale są one tłem dla rozważań o roli Kościoła w historii Polski.
Autor stwierdza, że zjednoczenie ziem polskich pod berłem królewskim przez Bolesława Chrobrego w roku 1025 było dowodem wielkości państwa oraz jego suwerenności. Jednak monarchia nie zrodziła się w próżni, nie była tylko epizodem w historii Polski, lecz trwała przez zdecydowaną większość dziejów naszego kraju:
W tej formie ustrojowej państwo polskie istniało ponad 800 lat. Tradycja królewska trwała 770 lat – od koronacji pierwszych królów Polski w 1025 roku do trzeciego jej rozbioru w 1795 roku.
Grzegorz Kucharczyk jest pisarzem i publicystą, stałym współpracownikiem prasy katolickiej i konserwatywnej. Profesor nauk humanistycznych, pracownik Instytutu Historii PAN oraz Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim (Prorektor ds. Nauki). Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół dziejów Niemiec i Prus, relacji polsko-niemieckich w XIX i XX wieku, myśli politycznej i przemian kulturowych w Europie i Stanach Zjednoczonych w XIX i XX wieku. Autor kilkudziesięciu książek naukowych dotyczących tych zagadnień. Jest członkiem Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu od początku jego istnienia. Ostatnio opublikował: Wersal 1919. Nowa kultura bezpieczeństwa dla Polski i Europy, Chrystofobia. 500 lat nienawiści do Chrystusa i Kościoła, Długi Kulturkampf. Niemieckie i pruskie wojny kulturowe przeciw Polsce 1795–1918 oraz Prusy. Pięć wieków.

Grzegorz Kucharczyk – pisząc o polskiej monarchii – stwierdza wprost:
Nie byłoby królestwa w Polsce, gdyby nie chrzest Mieszka I oraz ustanowienie w 1000 roku hierarchicznego ładu polskiego Kościoła.
Zdaniem autora, od początków nasi władcy zorientowani byli na współpracę z papieskim Rzymem, a Kościół był gwarantem nie tylko szerzenia i pogłębiania nauki ewangelicznej, ale także jedności narodowej. Twierdzi, że także poddani mieli takie podejście. Czy tak było w istocie?
Grzegorz Kucharczyk wychodzi z założenia, że najwspanialsze czasy i największe dokonania naszego narodu przypadają właśnie na okresy rządów wybitnych władców koronowanych. Silna monarchia gwarantowała bezpieczeństwo i dobrobyt obywateli oraz rozwój kraju. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że losy postaci Kościoła są u niego ważniejsze, niż losy polskich władców. W swojej syntezie monarchii sięga aż po Królestwo Kongresowe i Królestwo Polskie [powołane – odpowiednio – w latach 1815 i 1916, a więc już po rozbiorach – przyp. RS], a nawet po wiek XXI. Wszystko po to, aby ukazać rolę kardynała Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II.
Mam wrażenie, że autor wysnuwa z dziejów Polski jeden wniosek: należy przywrócić monarchię. Posługuje się słowami jeszcze jednej osoby z kościelnego establishmentu, kardynała Augusta Hlonda:
Nic tak nie wyraża wolności Polski jak monarchia i korona.
Nie zgadzam się z tą diagnozą, ale na szczęście – między innymi dzięki pośrednio krytykowanym przez Grzegorza Kucharczyka liberałom – każdy ma prawo głosić takie poglądy. Nie rozumiem również, dlaczego autor uparcie nazywa królem (a nie królową) św. Jadwigę Andegaweńską, która została kanonizowana 8 czerwca 1997 roku. Czyżby przejaw maskulinizmu?
Mimo moich powyższych zastrzeżeń, przyznaję, że z pięknie wydanej Monarchii polskiej sporo dowiedziałem się o kontekście pewnych zdarzeń historycznych, zaś zamieszczone w niej reprodukcje obrazów i zdjęcia znacznie ułatwiają skojarzenie niektórych kwestii.
- Grzegorz Kucharczyk, Monarchia polska
- Nadzór wydawniczy: Leszek Sosnowski
- Redakcja i podpisy: Agnieszka Kowalczyk
- Opracowanie graficzne i projekt okładki: Studio Białego Kruka / Monika Starzyk, Paweł Lipa
- Fotoedycja: Mateusz Bednarz
- Korekta: Anna Makowska
- Recenzent: prof. Paweł Skrzydlewski
- Mapy: dr Marcin J. Sobiech
- Wydawca: Biały Kruk Sp. z o.o., Kraków 2025
- ISBN 978-83-7553-425-2