Tradycyjnie o tej porze podpowiadamy, co można podarować pod choinkę. Książki biograficzne prezentuje Roman Soroczyński.
Mamy końcówkę listopada. Za niecały miesiąc Wigilia, a wraz z nią choinka i… prezenty. Od kilku lat staramy się podpowiedzieć, jakie podarunki, związane z szeroko pojętą kulturą, mogą być ciekawe.
Zacznijmy od książek biograficznych. Mam wrażenie, że ostatnio wydano dosyć sporo tego typu publikacji, a duża część z nich dotyczy… osób żyjących. Mam do tego ambiwalentny stosunek. Dzisiaj skupię się jednak na biografiach tych, którzy odeszli.
Najwcześniej z moich bohaterów odszedł Wojciech Korfanty, który żył w latach 1873-1939. Wydawnictwo IPN poświęciło mu piękny album. W pierwszej części autorzy – Grzegorz Bębnik, Sebastian Rosenbaum i Mirosław Węcki – przypominają jego życiorys, od dzieciństwa poprzez młodzieńczą działalność aż do lat dojrzałych. Już w gimnazjum założył zakonspirowane kółko samorządowe, czym zwrócił na siebie uwagę m.in. pruskiej policji. Podczas studiów – w Berlinie, we Wrocławiu i znowu w Berlinie – działał w polskich organizacjach. Jego publikacje, zachęcające do jedności polskiego społeczeństwa i przeciwstawiania się niemieckiemu aparatowi władzy, spowodowały, że w 1902 roku znalazł się w więzieniu we Wronkach. Rok później został wybrany posłem do Reichstagu, gdzie był…
… jedynym posłem narodowym z regionu, ale też pierwszym politykiem startującym z sukcesem pod jednoznacznie narodowym, polskimi hasłami…
Autorzy przedstawiają również udział Wojciecha Korfantego w tworzeniu zrębów niepodległej Polski w 1918 roku i w latach następnych, wspieranie Powstania Wielkopolskiego, a następnie wielką aktywność podczas plebiscytu na Górnym Śląsku i powstań śląskich. W lipcu 1922 roku został desygnowany przez Sejm na funkcję premiera, ale nominacji sprzeciwił się Józef Piłsudski. Później były i inne konflikty, ale Korfanty nie ustawał w pracy o dobro publiczne. We wrześniu 1930 roku osadzono go w twierdzy w Brześciu Litewskim, gdzie był szykanowany i maltretowany. Okazało się jednak, że nie można mu postawić żadnych zarzutów, wobec czego w procesie brzeskim występował w roli świadka, a nie oskarżonego.
Brzeskie przejścia znacząco odbiły się na sejmowej aktywności Korfantego. Choć nadal był członkiem parlamentu, jego duża do tej pory aktywność jako mówcy spadła wręcz do minimum.
Zagrożony ponownym aresztowaniem zdecydował się na emigrację, z której – po długich staraniach – wrócił do Polski w kwietniu 1939 roku. Niestety, po dwóch dniach został aresztowany i dopiero po 82 dniach wypuszczono go na wolność. Zmarł 17 sierpnia 1939 roku, na kilkanaście dni przed wybuchem II wojny światowej.
Druga, obszerniejsza, część albumu zawiera reprodukcje zdjęć ilustrujących różne okresy życia Wojciecha Korfantego. Są one zamieszczone chronologicznie i dobrze opisane. Do tego dochodzą różne pamiątki związane z bohaterem publikacji. Album jest starannie wydany, dzięki czemu doskonale nadaje się na prezent, a jednocześnie może służyć jako kompendium wiedzy o jednym z ojców niepodległości Rzeczypospolitej.
- Grzegorz Bębnik, Sebastian Rosenbaum, Mirosław Węcki, Wojciech Korfanty 1873-1939
- Recenzenci: dr hab. Zbigniew Hojka, dr Tomasz Kurpierz
- Redakcja: Dorota Białas-Kosińska
- Projekt graficzny, projekt okładki i skład: Sylwia Szafrańska
- Korekta: Zofia Krzywicka-Vauthier, Magdalena Baj
- Redakcja techniczna: Łukasz Rybak
- Fotografia na okładce pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
- Wydawca: Wydawnictwo Instytutu Pamięci Narodowej, Warszawa – Katowice 2023
- ISBN 978-83-8229-704-1
Bohaterka drugiej książki w oczach jednych była renegatką, kolaborantką i zdrajczynią, a inni widzieli ją jako bohaterkę, wybawicielkę i dzielną przywódczynię Polaków w ZSRR. Opinie o Wandzie Wasilewskiej zawsze były skrajne, a jej zwolennikom i krytykom nigdy nie udało się dojść do porozumienia. Na tym tle dużą dozę racjonalizmu dołożył Piotr Lipiński – autor książki Wasilewska. Czarno-biała.
Droga Wandy Wasilewskiej do komunizmu była nietypowa – urodziła się w inteligenckim domu wywodzącym się z kresowej podupadłej szlachty. Bez względu na epokę i ustrój jej rodzina nienawidziła Rosji, a Wandę i jej siostry wychowano w kulcie Józefa Piłsudskiego. Ją jednak z czasem, na przekór ojcu, coraz bardziej fascynował Związek Radziecki. Z postępowej przedwojennej socjalistki i emancypantki zrodziła się twarda komunistka. I choć jako jedna z nielicznych kobiet w polityce niejednokrotnie trafiła na szklany sufit, dzięki zaciekłości, dyscyplinie i ślepemu oddaniu dostała się do grona najbardziej zaufanych ludzi Stalina. Założycielka Związku Patriotów Polskich, negująca zbrodnie w Katyniu, nienawidząca wszystkiego, co wiązało się z przedwojenną Polską, z AK-owskim podziemiem i emigracyjnym rządem premiera Sikorskiego. Wasilewska robiła wszystko, by służyć stalinowskiemu reżimowi. Jednak im bliżej było końca wojny, tym mniej zdawała się potrzebna, a jej bezgraniczne oddanie stało się przekleństwem. I choć w czasach Gomułki trafiła do politycznego czyśćca, „Sowietką” pozostała świadomie do końca życia.
Piotr Lipiński jest reporterem podejmującym tematy polskiej historii najnowszej. Przez dwie dekady był związany z „Gazetą Wyborczą”. Autor książek: Bicia nie trzeba było ich uczyć. Proces Humera i oficerów śledczych Urzędu Bezpieczeństwa, Cyrankiewicz. Wieczny premier, Bierut. Kiedy partia była bogiem, Gomułka. Władzy nie oddamy, Kroków siedem do końca. Ubecka operacja, która zniszczyła podziemie, Geniusz i świnie, Anoda. Kamień na szańcu, Raport Rzepeckiego oraz cyklu: Bolesław Niejasny, Ofiary Niejasnego i Towarzysze Niejasnego, opisującego ofiary i katów epoki polskiego stalinizmu. Wspólnie z Michałem Matysem wydał Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90. i Absurdy PRL-u. Kilkakrotnie wyróżniany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i nominowany do nagrody Grand Press. Laureat nagrody Prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich, nominowany do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego, Kryształowej Karty Polskiego Reportażu oraz do Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza. Jak sam przyznaje, miał obawy przed napisaniem książki Wasilewska. Czarno-biała:
Bałem się (…) pisać o Wandzie Wasilewskiej, bo nigdy dotąd nie próbowałem w książce zawrzeć życia żadnej kobiety. Ale tym mocniej fascynowało mnie to, jak niesamowita była przedwojenna historia kobiet, które próbowały zaistnieć w polityce – i właściwie w życiu – na równi z mężczyznami. Jak wiele zmieniło się w zaledwie sto lat od tamtych czasów i jak wiele pozostało zaskakująco niezmienne.
Mimo tych obaw omawiana biografia jest wartościowym źródłem informacji oraz bardzo dobrze napisaną i skomponowaną książką. Po raz kolejny okazało się, że reportaż jest dobrą formą prezentacji ludzi – zwłaszcza wtedy, gdy stoi za nimi skomplikowana przeszłość. Warto zwrócić również uwagę, że Piotr Lipiński wybrał bardzo szerokie, dwutorowe spojrzenie: biografia Wandy Wasilewskiej stała się pretekstem do zbadania, jak kobiety radzą sobie w zdominowanym przez mężczyzn świecie polityki.
Czy autor zdołał w sposób jednoznaczny rozstrzygnąć, jak należy oceniać Wandę Wasilewską? Za odpowiedź niech posłuży ostatnie zdanie tej interesującej książki:
Przeszłość jest nieprzewidywalna.
- Piotr Lipiński, Wasilewska. Czarno-biała
- Opieka redakcyjna: Tomasz Zając
- Redakcja: Ewa Charitonow
- Korekta: Julia Żak / d2d.pl, Sandra Trela / d2d.pl
- Projekt okładki: Agnieszka Pasierska
- Projekt typograficzny i redakcja techniczna: Robert Oleś
- Fotografia na okładce: 1 Praski Pułk Piechoty I Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Występy artystyczne z okazji wizyty deputowanej do Rady Najwyższej Związku Radzieckiego Wandy Wasilewskiej, Warszawa, listopad 1948 / © PAP / CAF / ARCHIWUM
- Wydawca: Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2023.
- ISBN 978-83-8191-731-5
O ile wiem, kilka pokoleń zachwycało się postacią Pana Samochodzika. Jarosław Molenda zainteresował się ojcem najsłynniejszego muzealnika-detektywa, czyli Zbigniewem Nienackim. Jednak książka Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika nie ma charakteru hagiograficznego, a wręcz przeciwnie.
Jej bohater urodził się jako Zbigniew Tomasz Nowicki, ale z czasem przylgnął do niego jeden z jego pseudonimów literackich. Inny z jego pseudonimów, Ewa Połaniecka, nie przynosi mu chluby, służył bowiem do sygnowania różnych paszkwili. Jednak jako Zbigniew Nienacki był taśmowym producentem bestsellerów (w tym o Panu Samochodziku) i odkrywcą Skiroławek.
Na naszej stronie już kilka razy prezentowaliśmy książki Jarosława Molendy, nie ma więc potrzeby przypominania jego dużego dorobku literackiego. O ile jednak w dotychczasowych książkach zachowywał on dystans wobec opisywanych przez siebie postaci, o tyle dosyć wyraźnie widać, że Zbigniew Nienacki nie jest jego ulubieńcem. Określa go mianem naczelnego pornografa partii. Twierdzi, że był arogantem, który osiągnął sukces, po czym zaszył się na mazurskiej wsi, by stamtąd toczyć wojny z krytykami w Warszawie, nazywanymi przez niego „zatabaczonymi nauczycielami gimnazjalnymi z dawnej Kongresówki”. Kolejne, wskazywane przez Jarosława Molendę, cechy Nienackiego też nie są pochlebne. A zatem: ORMO-wiec z powołania, „ortodoksyjny komunista” z zamiłowania, współpracownik bezpieki z wyboru, apologeta generała Jaruzelskiego i stanu wojennego. Konformista z kompleksem odrzucenia. Człowiek zakłamany, uwięziony w szponach namiętności do nastolatek, papierosów i alkoholu. Po prostu skandalista od Pana Samochodzika. Osobiście zastanawiam się, jak potraktować określenie „pogromca kłusowników i piratów drogowych”. To już chyba nie jest negatywne – co najwyżej pejoratywne.
Ważne jednak jest to, że autor dokumentuje to, o czym napisał. W publikacji prezentowane są liczne zdjęcia, skany dokumentów, listy od czytelników, a nawet odręczne i/lub maszynowe zapiski Zbigniewa Nienackiego. Oczywiście, na końcu książki znajdują się liczne przypisy. Jarosław Molenda oddziela osobowość i publiczno-prywatne postępowanie Nienackiego od jego twórczości:
Już niepełne wyliczenie tytułów w jego dorobku pozwoli zrozumieć powody, dla których ich promieniowania nie da się zacieśnić do sztywnych szufladek: literatura erotyczna oraz młodzieżowa. Supersprawny w literackim rzemiośle, zręczny fabularyzator i bystry obserwator otaczającej go rzeczywistości, którego wiedza bynajmniej nie onieśmielała ani nie upokarzała czytającego – był przede wszystkim autorem czytanym.
Zresztą sam Zbigniew Nienacki mawiał:
Ja nie chcę być pisarzem wielkim, bo wielkich mamy na kopy, ja chcę być pisarzem kochanym.
Trudno zmierzyć, czy i w jakim stopniu był kochany przez czytelników. Należy jednak przyznać, że jego bohaterowie docierali do świadomości wielu osób i… byli kochani. I tu znowu nie ma jednoznaczności, bo na przykład opublikowany w 1961 roku „Worek Judaszów” był typowym paszkwilem. Warto zatem przeczytać biografię twórcy Pana Samochodzika i osobiście oddzielić jedno od drugiego.
- Jarosław Molenda, Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika
- Redaktor prowadzący: Michał Nalewski
- Redakcja: Dagmara Ślęk-Paw
- Korekta: Katarzyna Kusojć, Małgorzata Denys
- Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz
- Ilustracja na okładce: © DANUTA B. ŁOMACZEWSKA / EAST NEWS (2)
- Opracowanie graficzne i łamanie: Ewa Wójcik
- Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2023
- ISBN 978-83-8352-058-2
Czwarta z omawianych książek została wprawdzie wydana w ubiegłym roku, ale dopiero niedawno wpadła w moje ręce. Poza tym uważam, że na poznawanie ciekawych osobowości nigdy nie jest za późno. A taką osobą niewątpliwie był Bogusław Kaczyński – znakomity prezenter i popularyzator muzyki operowej i operetkowej. Kamera go kochała, wręcz przechodził na drugą stronę ekranu. Mówił, że interesuje go tylko wielka widownia i gromadził milionową widownię. Także wtedy, kiedy po udarze mówił wolniej, wielbiciele go nie opuścili.
O celu swojej pracy pisał:
Moim pragnieniem jest oczarować jak najszersze rzesze ludzi potęgą sztuki. Pokazać, że życie człowieka, który poddaje się sztuce, może być piękniejsze, wartościowsze, że w tym smutnym świecie, który niesie tyle rozczarowań, klęsk, trosk, smutków i łez – sztuka może człowiekowi pomóc.
Anna Lisiecka, która przez lata przyjaźniła się z Bogusławem Kaczyńskim, podjęła próbę zrekonstruowania życia tego niezwykłego człowieka. Efektem jej pracy jest książka Będę sławny, będę bogaty. Opowieść o Bogusławie Kaczyńskim.
Skąd pierwsza część tytułu? Otóż sam Bogusław Kaczyński powiedział podczas benefisu z okazji swoich pięćdziesiątych urodzin:
Jako młody chłopak uczestniczyłem w galach jubileuszowych wybitnych śpiewaczek, patrzyłem, jak zasiadają na tronach ustawianych na scenie, toną w morzu kwiatów. I wtedy myślałem sobie, że ja też bym tak chciał.
Anna Lisiecka – to dziennikarka przez lata związana z radiową Jedynką, a później z Dwójką. Laureatka wielu wyróżnień i nagród, z których najwyżej ceni sobie Nagrodę Polskiego Radia Złoty Mikrofon przyznaną jaj za „erudycję, szlachetną elegancję i ocalenie od zapomnienia wielu wybitnych twórców”. Spod jej pióra wyszły książki: Loda Halama. Pierwsze nogi Drugiej Rzeczypospolitej oraz Wakacje 1939.
Każdy, kto zetknął się z Bogusławem Kaczyńskim, był oczarowany jego wiedzą muzyczną, którą – dzięki elokwencji i świetnej dykcji – przekazywał za pośrednictwem telewizji oraz podczas koncertów. Miałem szczęście kilkukrotnie uczestniczyć w prowadzonych przez niego koncertach i za każdym razem byłem pełen szczęścia.
Książka przynajmniej częściowo ukazuje złożony mechanizm, dzięki któremu ambitny chłopiec z prowincji staje się gwiazdą i wielką osobowością naszej kultury. Autorka pisze o tym barwnie, nie stawiając pomnika, ale jednocześnie doceniając zasługi Bogusława Kaczyńskiego.
- Anna Lisiecka, Będę sławny, będę bogaty. Opowieść o Bogusławie Kaczyńskim
- Redaktor prowadzący: Barbara Czechowska
- Redaktor merytoryczny: Katarzyna Głowińska/Lingventa
- Konsultacja merytoryczna: Barbara Taraszkiewicz-Nowik
- Korekta: Renata Kuk, Aleksandra Zok-Smoła
- Układ graficzny i projekt okładki: Paweł Panczakiewicz/PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN®
- Zdjęcie na okładce: Zofia Nasierowska / Reporter
- Wybór zdjęć: Barbara Czechowska
- Skład i łamanie: PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN®
- Wydawca: Sport i Turystyka MUZA SA, Warszawa 2022
- ISBN 978-83-287-2224-8
Z bohaterem kolejnej książki los bawił się okrutnie. Nakazał urodzić się w Polsce tuż przed drugą wojną światową i obdarzył nieprostą seksualnością. Obdzielił licznymi talentami, ale już we wczesnym dzieciństwie zabrał ojca i okaleczył. Janusz Kurczab – wybitny wspinacz, szpadzista-olimpijczyk, narciarz. Dlaczego ten lider narodowych wypraw nie równa się sławą z Andrzejem Zawadą, kierownikiem zimowej ekspedycji na Everest? Odpowiedzi na te i inne pytania szukają autorzy pierwszej biografii Janusza „Jano” Kurczaba, Wojciech Fusek i Jerzy Porębski.
Kurczab. Szpej, szpada i tajemnice. Niezwykłe życie Janusza Kurczaba – to książka, która wprowadza nas na plansze szermiercze i na różnorodne szlaki górskie. Bowiem Janusz Kurczab łączył dwie pasje! Był kilkunastokrotnym (indywidualnie i drużynowo) mistrzem Polski w szpadzie, reprezentował nasz kraj podczas igrzysk olimpijskich w 1960 roku. Jednocześnie uprawiał sporty związane z górami: taternictwo, alpinizm i himalaizm. Odkrył nowe drogi w Tatrach i Alpach, uczestniczył w wielu wyprawach, był najwybitniejszym kierownikiem polskich ekspedycji w najwyższe góry świata. Zajmował się również dziennikarstwem oraz pisaniem książek o tematyce górskiej.
Nic zatem dziwnego, że postacią Janusza Kurczaba zajęli się Wojciech Fusek i Jerzy Porębski – duet znany miłośnikom górskiej literatury, odpowiedzialny za takie publikacje, jak Lekarze w górach, Polskie Himalaje czy GOPR. Na każde wezwanie. Obydwaj są zafascynowani górami – nie tylko od strony teoretycznej. Wojciech Fusek przez 26 lat pracował w „Gazecie Wyborczej”, gdzie pełnił rozmaite funkcje i bardzo życzliwie traktował domorosłych dziennikarzy (w tym i piszącego te słowa). Wspinał się w Tatrach i dolomitach. Przemierzył Spitsbergen, góry Atlas, USA, Patagonię i Himalaje. Z kolei Jerzy Porębski jest agentem literackim i współautorem książek górskich, scenarzystą, reżyserem i producentem filmów dokumentalnych.
Jak napisałem wyżej, Janusz Kurczab urodził się tuż przed II wojną światową. Zatem jego dzieciństwo na okres wojny światowej i lata tuż po jej zakończeniu. W czasie okupacji stracił ojca, a po wojnie – w wyniku nieszczęśliwego wypadku – stracił środkowy palec prawej dłoni. Nie trzeba dodawać, że okaleczenie utrudniało mu funkcjonowanie podczas późniejszych górskich wypraw. Ale nie poddawał się, o czym świadczą jego osiągnięcia. Jestem przekonany, że jego ambicja i wyczyny sportowe są dobrym przykładem dla młodych ludzi.
Dodatkowym atutem książki jest jej dopracowanie pod względem graficznym. Dzięki zdjęciom, przedrukom zapisków i rysunków tras wspinaczkowych czytelnik łatwiej może sobie wyobrazić wyczyny Janusza Kurczaba.
- Wojciech Fusek, Jerzy Porębski, Kurczab. Szpej, szpada i tajemnice. Niezwykłe życie Janusza Kurczaba
- Redaktor prowadząca: Magdalena Kosińska
- Redakcja: Jacek Świąder
- Korekta: Marta Śliwińska
- Projekt graficzny okładki: Krzysztof Rychter
- Zdjęcie na okładce: Archiwum Jerzego Kukuczki
- Opracowanie graficzne, skład: Elżbieta Wastkowska, ProDesGraf
- Fotoedycja: Marcin Kapica
- Przygotowanie zdjęć do druku: Paweł Bajer
- Wydawca: Wydawnictwo Agora, Warszawa 2023
- ISBN 978-83-268-4379-2