O mareckich wyścigach motocyklowych w Strudze (dziś Marki) opowiada Tomasz Paciorek z Towarzystwa Miłośników Historii.
110. felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od trzech lat emitowane w każdą sobotę, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.
Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.
Z cyklu:
Stolica historii.
Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Odcinek CX:
Wyścigi motocyklowe w Strudze
Opowiada Tomasz Paciorek
Przenieśmy się teraz o około 100 lat do malowniczej podwarszawskiej Strugi, dzisiejszej części Marek, położonej przy dawnej trasie kolejki wąskotorowej biegnącej z Pragi aż do Radzymina.
To tu właśnie wiosną 1926 roku Polski Klub Motocyklowy zorganizował po raz pierwszy wyścig motocyklowy. Wyścig okazał się strzałem w „10”.
Poziom zawodów był najwyższy w kraju.
Szybko dostrzegli to również zawodnicy z innych miast Polski i na wyścigi do Strugi przyjeżdżała cała motocyklowa elita z Poznania, Lwowa, Śląska i Pomorza. Bliskość Warszawy zapewniała tej rywalizacji liczną widownię, która ustawiała się wzdłuż całej trasy.
Trasa wyścigu wiodła dzisiejszą ul. Zieloną do ul. Spacerowej, ul. Spacerową do trasy 631 i dalej do Al. Marsz. J. Piłsudskiego. Przez pierwsze cztery lata impreza nosiła miano Wyścigi motocyklowe w Strudze, a od 1930 roku jej ranga wzrosła i były to już Mistrzostwa Warszawy i zarazem Wyścigowe Otwarcie Sezonu Polskiego Klubu Motocyklowego.
Czas szybko płynął i wiosną 1935 roku przygotowywano już dziesiątą edycję tego wyścigu motocyklowego. Trasa, o dość słabej nawierzchni, liczyła 13 km i składała się z czterech ostrych zakrętów, kilkunastu łagodniejszych oraz paru odcinków prostych. Zawodnicy mieli do pokonania, w zależności od klasy silnika , od 10 do 15 okrążeń. Komandorem imprezy był Witold Rychter – pionier sportu samochodowego i motocyklowego.

Do wyścigu zgłosiło się 32 zawodników z całej Polski. Była to rekordowa liczba, gdyż na innych wyścigach motocyklowych startowało dwa razy mniej rajdowców. Wyścig w Strudze był ciężką próbą dla motocykli i kierowców, o czym może świadczyć fakt, że ukończyło go tylko 11 zawodników.
W niedzielę 28 kwietnia 1935 roku słoneczna pogoda sprawiła, że dopisali także kibice. Po odprawie odbyła się defilada zawodników, co na publiczności zrobiło ogromne wrażenie. Przyszedł w końcu czas na start. Opadła chorągiewka i powietrzem wstrząsnął ryk ruszających maszyn.
Wyścig toczył się w szaleńczym tempie, które okazało się niestety fatalne w skutkach. Walka tych zawodników wzbudziła w publiczności ogromne emocje. Na linii mety napierający tłum zwęził szerokość jezdni do zaledwie 4 metrów, co jak się okazało spowodowało tragiczny wypadek.
Chcący sfotografować zawodników na finiszu fotoreporter „Światowida” Jan Binek wysunął się na trasę, a jadący blisko skraju trasy motocyklista Janusz Żmijewski uderzył głową w ogromny gabarytowo aparat fotograficzny, spadł z motocykla i poniósł śmierć.

Jego rozpędzona maszyna wpadła jeszcze w tłum raniąc kolejne 4 osoby. Potrącony przez motocykl fotograf Binek doznał poważnych obrażeń i zmarł następnego dnia w szpitalu. Trzecią śmiertelną ofiarą był 14-letni Jan Sieradzki, który także zmarł następnego dnia w szpitalu. Ciężko ranne zostały i 3 inne osoby.
Po zakończeniu wyścigów ciało Janusza Żmijewskiego koledzy zanieśli do Strugi. Za tym smutnym konduktem podążali brat i narzeczona motocyklisty. Znaki klubowe okryto czarną krepą. Odwołano wszystkie imprezy (w tym wytworny bankiet), które miały się odbyć z okazji wyścigów i 10-lecia Polskiego Klubu Motocyklowego. Jedyny komunikat, jaki oficjalnie ogłoszono kilka godzin po tragicznej imprezie, dotyczył wyników. I tu okazało się, że motocyklista który zginął w klasie sportowej zajął III miejsce. W komunikacie ani w prasie nie podano, kto za nieszczęsną ofiarę odebrał nagrodę.
W kolejnych miesiącach przez media przetoczyła się dyskusja na temat tej tragedii. Szukano przyczyn i winnych oraz poszukiwano sposobów uniknięcia podobnych zdarzeń w przyszłości. W następnych latach nie organizowano już wyścigów w Strudze. Tragiczne zawody z 28 kwietnia 1935 roku były ostatnimi w historii tej imprezy.

Tomasz Paciorek
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz studiów doktoranckich w zakresie ekonomii w Instytucie Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie.
Pracownik w administracji państwowej.
Pasjonat lokalnej historii, autor licznych opracowań na temat Marek, członek Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga.
Od 2010 r. radny miasta Marki.
Członkiem TMH jest od końca 2022 roku.
Podcast Radia Kolor
4:15 minuty
(kliknij logo)
Zobacz też inne odcinki cyklu:
- Lista odcinków: [LINK]