0

Dziadów część III

Dziadów część III – reż. Michał Zadara
fot. Małgorzata Moryc

Podobnie jak rok temu, na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych zaprezentowano interpretację Dziadów w reżyserii Michała Zadary.

Popularność spektaklu nie może dziwić. W poznańskim Teatrze Polskim zrealizowano bowiem przedsięwzięcie wyjątkowe. Dzieło stworzone w XIX wieku było wielokrotnie wystawiane, a nawet ekranizowane. Dopiero spektakl Zadary uwidocznił jak bardzo poprzednie próby były wybiórcze i wyrywkowe. W Teatrze Polskim zdecydowano się bowiem wykorzystać każdą frazę napisaną przez wieszcza. Powstał spektakl niewiarygodnie długi (całość trwa 11 godzin), ale wybitny.
Rok temu podczas warszawskiego przeglądu wystawiono części I, II i IV. W tym roku przyszedł czas na dramat stworzony przez Adama Mickiewicza w 1832 roku (czyli aż 9 lat po częściach II i IV). Pomimo braku skrótów, Zadara dokonał własnych interpretacji. Praktycznie każda scena ma jakiś pomysł reżyserski. Stwarza to pole do popisu zarówno w zakresie scenograficzno-muzycznej oprawy spektaklu, jak i kreacji aktorskich.

reż. Michał Zadara
Dziadów część III – reż. Michał Zadara
fot. Małgorzata Moryc

Pierwszy – ponad dwugodzinny – akt to trzy sceny odnoszące się do aresztowania studentów w carskim więzieniu. Niesamowite wrażenie robi Improwizacja. Jest to jedna z najbardziej przemyślanych interpretacji tej kluczowej części dramatu. Pojawienie się na scenie postaci, do której zwraca się Konrad, znakomicie uzupełnia tekst Mickiewicza. Ta scena to prawdziwy popis aktorski Bartosza Porczyka.

reż. Michał Zadara
Dziadów część III – reż. Michał Zadara

Drugi akt ma bardziej urozmaicona zawartość, bo zawiera sceny widzeń: Ewy, Księdza Piotra i snu senatora, oraz znakomicie aczkolwiek statycznie poukładaną sekwencję Salonu Warszawskiego. Na pierwszy plan wysuwa reżyser postać Matki Rollisona. Zadara po patetycznym pierwszym akcie lawiruje pomiędzy akcentami polityczno-społecznymi a tonami komediowo-rozrywkowym.
Trzeci akt jest najbardziej zaskakujący, bo ma charakter muzyczno-taneczny. Skupienie się na scenie balu znakomicie wyróżnia ostatnią godzinę i dopiero ostatnia scena wraca do nastroju całości dramatu Dziady.

reż. Michał Zadara
Dziadów część III – reż. Michał Zadara
fot. Małgorzata Moryc

Zadara udowodnił chyba jako pierwszy rozległość dzieła Mickiewicza. Zarazem wbił szpilkę swoim poprzednikom. Okazuje się bowiem że jakiekolwiek pomijanie natychmiastowo obniża skalę wielkości Dziadów. To największy sukces Zadary: obawiano się że wyjdzie wielogodzinny spektakl nie do strawienia dla widza, wyszło tymczasem pierwsze pełne oddanie wielkości tego dramatu.

20 kwietnia 2016 13:30
[fbcomments]