0

Jacek Żędzian czyli Rock na Bagnie

Jacek Żędzian
Jacek Żędzian
fot. Andrzej Talewicz

Zbliża się Festiwal Rock na Bagnie. W związku z tym wyciągnęliśmy Dyrekcję na spytki.

Jacek Żędzian to Rock na Bagnie, Rock na Bagnie to Jacek Żędzian.
Skromny facet wyrosły i wychowany na Podlasiu w miejscowości założonej na początku XVI wieku o wdzięcznej nazwie Mońki. Niełatwo namówić go na dłuższą rozmowę, bo zarobiony jest jak mechanik z filmu „Brunet wieczorową porą”.
Jednak po dłuższym czasie, wykorzystując nie tylko niecne dziennikarskie sztuczki ale i naciski oraz znajomości udało się wycisnąć odpowiedzi na kilka niełatwych pytań, co prezentujemy poniżej.

Jacek Żędzian - Rock na Bagnie
Jacek Żędzian – Rock na Bagnie
fot. Andrzej Talewicz

Będę kontrowersyjny – dlaczego każda z kolejnych edycji Festiwalu Rock na Bagnie odchodzi od utrwalonego przez lata „modelu” festiwalu punkowego, obrastając w jakieś dodatkowe działania, zamiast skupiać się na zapewnieniu atrakcyjnych wykonawców?

Rzeczywiście, jest kontrowersyjnie. Raczej wracamy do korzeni, gdyż punk, oprócz muzyki i tekstów piosenek, czyli warstwy muzycznej i literackiej tworzącej tę formę przekazu ideałów, zawsze operował obrazami. Przecież jeden obraz to tysiąc słów. Zawsze były ubiory tworzone w celu podkreślenia przekazywanych treści, zawsze były tez rysunki, fotografie, filmy przenoszące te treści przez przestrzeń i czas. Oczywiście powstały już książki o punku. Staramy się zapewnić każdemu uczestnikowi możliwość zetknięcia się z każdym przejawem naszej kultury. Jesteśmy wolnymi ludźmi, i każdy z nas przyjeżdżając na Rock na Bagnie sam decyduje co i kiedy chce zobaczyć, czy i w czym kiedy uczestniczyć. I co najważniejsze – ludzie. To ludzie są najważniejsi. Jeżeli przyjeżdżasz na Rock na Bagnie masz szansę spotkać każdego z artystów czy autorów jacy współtworzą nasz festiwal. Spotkasz też tysiące innych uczestników, z którymi możesz porozmawiać, wymienić się informacjami lub po prostu świetnie się bawić. A co do atrakcyjności wykonawców to każdy jest atrakcyjny, każdy ma swój unikalny przekaz, każdy ma też swoich odbiorców. Dlatego staramy się zapewnić jak najbardziej różnorodny skład sceniczny i jak najszersze „różnorodne działania”. Jeżeli miałbyś wybór czy uczestniczyć bez żadnej przerwy w na przykład dwunastogodzinnym koncercie ukochanych przez ciebie zespołów, czy też mając różnorodne spektrum muzyki wybierać sobie zarówno lubianych wykonawców a pomiędzy ich występami scenicznymi uczestniczyć w tych „dodatkowych działaniach” poznając chociażby ciekawych ludzi, oglądając filmy, wystawy, albo uczestniczyć w jarmarku? Co byś wybrał? Jakbyś chociaż raz kiedyś uczestniczył w kilkunastogodzinnym koncercie… Ech, to naprawdę ciężkie przeżycie! A na Rock na Bagnie przyjeżdżają bardzo różni ludzie.

Kultura Punk? Przyznam, że wielu ludzi puknęłoby się w czoło słysząc Twoją wypowiedź!

Wiesz, wielu ludzi prawie każdą wolną chwilę spędza przed telewizorem łykając tę medialną odmóżdżającą papkę. Trudno się im dziwić, że nie mają żadnego kontaktu z kulturą, skoro w żadnej TV nie mówi się o „naszej” kulturze… zresztą podobnie jest również w przypadku innych mniejszości. Skąd mają brać wiedzę o tym?… I jeszcze jedno – dla wielu „szklanych ludzi” kultura to serwowane na okrągło „życiowe” seriale… Pewnie lepiej ode mnie wiesz, ilu z nich miało w ręku, w ostatnim roku, książkę. Chociażby po to by ją przejrzeć. Albo ilu z nich było na jakimkolwiek koncercie, w kinie, na wystawie, uczestniczyło w spotkaniach. O teatrze czy operze to nawet nie ma sensu wspominać… Mógłbym tak wymieniać długo. A jak siedzą przed TV, to nawet się nie spotykają z innymi ludźmi. To skąd mają wiedzieć?

Z Internetu na przykład?…

Trzeba chcieć poszukać, a potem przeczytać… To męczy! Zamiast się męczyć można przecież włączyć telewizor i dowiedzieć się o losie bohaterów „życiowego” serialu. A jeżeli zestawisz to z informacjami o spadającej z roku na rok liczbie przeczytanych książek, albo o postępującym „wtórnym analfabetyzmie”, to zrozumiesz, że nie trzeba nawet szczególnych działań medialnej cenzury aby informacja o takich festiwalach jak nasz nie docierała do znakomitej większości społeczeństwa. Zwróć uwagę, że dopiero w tym roku TVP Kultura objęła nas medialnym patronatem. Podobnie zresztą jak i Warszawa.pl

Rock na Bagnie Festiwal
Rock na Bagnie – Festiwal
fot. Andrzej Talewicz

Słuszna przygana – ale gdy dotarła do nas informacja o Rock na Bagnie, zaraz skontaktowaliśmy się z Tobą.

Zgoda. Ale jak doskonale wiesz, to przez kontakt z Twoim kolegą nabyłeś wiedzy o Rocku na Bagnie. Bardzo mnie cieszą takie sytuacje. Tu również Rock na Bagnie wraca do korzeni naszego ruchu, bezpośrednie kontakty międzyludzkie trudno jest systemowi zmanipulować. Różnorodność kultury jest rzeczywistym motorem rozwoju cywilizacyjnego. W naszej kulturze znajdziesz taką różnorodność. To się nie podoba systemowi. Nawet w obrębie naszej kultury doświadczamy prób sztucznego dzielenia, „specjalizacji” przez często fajnych kolegów, którym zdaje się, że to ich własne przemyślenia a nie manipulacja systemu. A różnorodność na poziomie kultury narodowej to zagrożenie. Jakakolwiek różnorodność jest zagrożeniem dla każdego władcy tego świata.

Czyżby aluzja do polityki?

Jestem od niej z daleka. Każdy z nas chodził do szkoły, każdy też ma mózg, więc wystarczy chcieć połączyć dopływające informacje. Przecież od zarania dziejów każdy system dąży do utrzymania się u władzy. A władza to nie tylko kasa, to również sterowanie umysłami. Manipulacja. Zmanipulowani, otumanieni nie zbuntują się przecież. A demokracja to nie rządy ludu, to rządy elit.

Mocne.

Prawdziwe.

Jacek Żędzian - Rock na Bagnie
Jacek Żędzian – Rock na Bagnie
fot. Andrzej Talewicz

Wspomniałeś wcześniej, że publiczność Rocka na Bagnie jest różnorodna. Dla „zjadacza seriali” chyba nie!

Gdyby miał kontakt z czymś jeszcze niż serial – pewnie by wiedział, że Rock na Bagnie jest różnorodny. Nawiązujemy do tradycji „starego Jarocina”, Festiwalu Róbrege… Długo jeszcze by wymieniać. Chcę tylko podkreślić, że zależy nam na kontynuowaniu tamtych wzorców. Dzięki nim nasza kultura przetrwała do dziś i wzrasta. A Rock na Bagnie, tak jak dawne festiwale, staje się miejscem, realnym miejscem, gdzie trzeba być. Są artyści, którzy przyjeżdżają co roku pomimo, że nie występują co roku. Są też prośby, aby wydłużyć festiwal…

…ale to chyba normalne?

…o kolejny dzień. To konsekwencja. Jak doświadczasz czegoś fajnego, to chciałbyś aby trwało… trwało… Ale publiczność w części składająca się z artystów? Nie występujących w danym roku? Czy to normalne na innych dużych festiwalach?

Dobrze. Racja. Zwykle nawet na większych koncertach to niemożliwe.

A na Rocku na Bagnie tak. Jesteśmy różni i szanujemy odmienność innego człowieka gdyż dzięki temu mamy możliwość rozwoju, mamy dostęp do nowych idei, pomysłów, poglądów, do innego sposobu postrzegania rzeczywistości. Bez różnorodności jest stagnacja, nuda, totalitaryzm. Gdyby do ogólnie rozumianej świadomości społecznej miała swobodny dostęp różnorodność – świat byłby lepszy, bardziej tolerancyjny, przyjaźniejszy. Zarówno dla ludzi, jak i wszystkiego co żyje.

Rozumiem, że reggae, ska, hardcore, punk, metal, grindcore… zapewniają tę różnorodność na Rocku na Bagnie. Ale co np. ze słuchaczami disko-polo?

Zdziwię Cię może ale w Punku jest taki nurt zwany punko-polo. Chociażby zespół THE BILL. Gdy wystąpił na Rock na Bagnie zgromadził tłumy pod sceną.

Naprawdę?

Oczywiście. Dodam jeszcze, że większe niż niejedna legenda Punka. Bo u nas nie ma „gwiazd” i „suportów”. Wyznacznikiem jest jedynie odbiór publiczności i czy jest to nowy zespół, czy też stary. A z tym wiąże się oczywiście to jak był w dawnych czasach odbierany przez publiczność. Co miał i co ma teraz (np. po reaktywacji) do wyśpiewania. Podobnie jest w obrębie tych „dodatkowych działań”. Weźmy chociażby Kino Bagienne. Z roku na rok seanse ogląda coraz więcej uczestników Rocka na Bagnie. Zresztą nie tylko. Kino Bagienne jest dostępne dla wszystkich, nie trzeba kupować biletu, ani mieć wejściówki na festiwal więc coraz więcej osób np. mieszkańców zagląda tam z ciekawości. Bardzo nas to cieszy. Podobnie będzie od tego roku ze spotkaniami. Chcemy dać wszystkim ludziom możliwość spotkania z naszą kulturą. Muzykę słychać właściwie w prawie całym Goniądzu, a jak ktoś z mieszkańców lub przyjezdnych chce też zobaczyć z daleka scenę to może. Jesteśmy otwarci. Cieszymy się, że być może dzięki takiemu zetknięciu z naszą kulturą zaowocuje to jej zrozumieniem.

Akceptacją?

Fajnie by było.

Polubieniem?

Być może.

Wypowiadasz się w tych sprawach w dość zachowawczy sposób.

Widzę to może inaczej? Jak ktoś zechce uczestniczyć w Rocku na Bagnie – może. Część imprez jest organizowana w otwartych przestrzeniach gościnnego Goniądza. Można wejść zobaczyć i porozmawiać. W tle słychać muzykę zespołów występujących na festiwalu. To chyba dobry początek na spotkanie się z inną kulturą, na odkłamanie naszej rzeczywistości. A potem – to już tylko decyzja danej osoby. Chcesz, zapraszamy. Nie chcesz, szanujemy Twoją decyzję i cieszymy się, że spróbowałeś.

Tak. Potwierdzasz to co słyszałem o Rocku na Bagnie. Mówisz o innych sprawach, inaczej rozkładasz akcenty. Ale przekaz jest spójny. Coraz bardziej chcę zobaczyć Rock na Bagnie na własne oczy.

Bardzo się cieszę, że i inne osoby żyją ideałami naszego ruchu. Rock na Bagnie pozwala się nimi dzielić, o nich dyskutować. Korzystać z tego skrawka wolności jaki staramy się udostępniać podczas festiwalu.

Pozwól, że zapytam jeszcze o tą wolność. Jak dużo jest jej na Rock na Bagnie?

Zapytaj uczestników.

Rock na Bagnie Festiwal

A jak Ty uważasz?

Jeżeli kochasz wolność, to będziesz szanował wolność swoją i każdej innej osoby. Tak się fajnie układa, że przyjeżdżają na Rock na Bagnie ludzie, którzy cenią każdy moment wolności, szkoda im czasu na jakieś bzdurne agresje.

Brzmi to jak opis jakiejś formy Raju.

To JEST Bagno, i może dlatego, że każdy w nie wpada po uszy, ludzie wolą oddać się słuchaniu muzyki np. w pozycji horyzontalnej lub w pogo, uczestniczeniu w imprezach towarzyszących, czy zwiedzaniu okolicy zamiast „dymić”. Wolą „ładować akumulatory” na kolejny rok spotykając wspaniałych ludzi, obcując z nieskażoną przyrodą nadbiebrzańskich bagien. W dodatku od tego roku dojdą kolejne możliwości. Będzie np. sport.

Bardzo fajny pomysł. Od czasu ogłoszenia kibicujemy mu.

Dziękuję. Festiwal łączy.

Pozwól, że zadam jeszcze jedno trudne pytanie. O finanse festiwalu. Rock na Bagnie rozrasta się z roku na rok, a to jak wiadomo generuje koszty. Jak Wam udaje się zamknąć budżet?

Jest jak zwykle. Aż do ostatniego rachunku jest niepewność. Jak wiesz z naszych ogłoszeń, oprócz biletów, dotacji, sponsoringu itd. ważnym źródłem łatania budżetu Bagna jest możliwość przekazania 1% podatku…

…ale przecież osoba przekazująca otrzymuje za ten gest wejściówkę na cały festiwal…

…oczywiście. Jednak 1% przekazują również osoby, które np. nie mogą w danym roku przyjechać. Osoby, którym bliska jest idea różnorodności kulturowej. Zresztą każda kwota jest mile widziana, gdyż pozwala festiwalowi rozwijać się. Fundacja na rzecz Rozwoju Powiatu Monieckiego, dzięki konsekwentnemu dążeniu do celu, dokonała rzeczy niemożliwej – powiat moniecki kojarzony dawniej jedynie w wyjazdami do USA obecnie nierozerwalnie kojarzony jest również z kulturą, z turystyką, itd. Jesteśmy dumni, że możemy również promować, nie tylko w kraju, nasze Podlasie. Realizujemy jak widać różne działania. A przy okazji cieszymy się, że uczestnicy dobrze się bawią i wypoczywają.

A Ty i inni Organizatorzy, Wy nie wypoczywacie, nie bawicie się?

Miało być tylko „jeszcze jedno trudne pytanie”. Ale dobrze, odpowiem. Jeżeli chodzi o Organizatorów to w trakcie festiwalu wypoczynku nikt z nas nie zazna. Nawet niejednokrotnie śpimy gdy zdołamy wykroić chwilkę i niejednokrotnie w dziwnych miejscach. Szkoda nieraz czasu na dojście na kwaterę. A zawsze jest to zbyt krótko by nazwać to snem. Oczywiście, że zdarzają się momenty „zabawy”. Momenty. Organizacja Rock na Bagnie to ogromna odpowiedzialność. Jeżeli chcę pobawić się na koncercie to czasami udaje mi się pójść lub pojechać na jakiś koncert. To samo dotyczy innych osób. Jak już wspomniałem, podczas Rock na Bagnie najwięcej satysfakcji sprawia nam to, że świetnie bawią się festiwalowicze.

Udaje się?

Tak. Powiedziałem tak dlatego, że organizacja kolejnej edycji Rock na Bagnie zaczyna się na długo przed rozpoczęciem bieżącej. Zawsze w najgorętszym okresie przed rozpoczęciem bieżącej edycji nakładają się już czynności dotyczące kolejnej. Czasem wyrwanie się np. w zimie czy jesienią na koncert kończy się prowadzeniem negocjacji na zewnątrz klubu… Wtedy mówimy – nie udało się … Wszystko spoczywa na naszych głowach. Pewnie są takie festiwale, które maja do tego całe sztaby ludzi, ale wydaje mi się, że wtedy coś się traci…

Nie wiedziałem. Przepraszam. Powiedz jeszcze coś o sobie.

Coś.

Jacek Żędzian - Rock na Bagnie
Jacek Żędzian – Rock na Bagnie
fot. Andrzej Talewicz

Wyjątkowo treściwa wypowiedź.

A co chciałbyś wiedzieć?

Czy kiedykolwiek grałeś lub śpiewałeś na scenie?

Bez mojego grania i śpiewania na scenie nie znałbym potrzeb zespołów. Nie wiedziałbym jak ważne jest to, gdy organizator poświęca uwagę każdemu zespołowi, który zaprasza. Być może dlatego wiele zespołów chce u nas grać a chyba każdy, który zagrał chce wrócić. Tak. wiele lat grałem w różnych zespołach, z których jakiś tam rozgłos w latach ‘90 zdobył WS 999 i TOMAHAWK.  Grając z tymi zespołami obserwowałem jak inni organizują koncerty czy festiwale.

Dlaczego zająłeś się organizowaniem koncertów?

Od kiedy zetknąłem się z punkiem zafascynowała mnie idea DIY – czyli Do it yourself – zrób to sam. Jako, że mieszkam dość daleko od głównych centrów gdzie odbywały się jakieś interesujące mnie koncerty i każdy taki wyjazd w latach ‘80-‘90 wiązał się zawsze z dłuższą wyprawą PKP, gdyż samochód był wtedy luksusem postanowiłem, że sam zacznę organizować koncerty w swoim miasteczku (Mońki) i tak już w lutym 1990 r. wspólnie z kolegami zorganizowaliśmy pierwszy koncert. Od tamtej chwili organizowałem je częściej lub rzadziej w roku, aż po dwudziestu latach zaproponowano mi zorganizowanie dużego festiwalu, którym stał się Rock na Bagnie.

Jak decyzja o organizacji Rock na Bagnie wpłynęła na Twoje życie?

Niestety, mniej czasu mam teraz na inne sprawy – przyjemności, obowiązki, rodzinę…. No i wzrok mi siada od ciągłego gapienia się w monitor – 8 godzin w pracy i 8 godzin w domu pracy z komputerem.

A jak na to patrzą Twoi najbliżsi?

Wspierają mnie, chociaż trudno im się pogodzić z tym, że mam mniej czasu dla nich. Nie mówiąc o tym, że już od sześciu lat nie pojechałem z rodziną na wspólne wakacje, bo cały urlop wykorzystuję na festiwal.

Jacek Żędzian - Rock na Bagnie
Jacek Żędzian – praca i Rock na Bagnie
fot. Andrzej Talewicz

Wspominałeś o tym, że powiat Moniecki „emigrował do USA”, dlaczego zostałeś, dlaczego nie skorzystałeś z takiej możliwości? Bo chyba miałeś taka możliwość?

Nie wiem, nigdy nie myślałem o tym. Wystarczyło mi, że był tam ojciec i brat.

I jeszcze powiedz dlaczego „otwieraczem Bagna” jest Cygański Wiatr?

W tym roku po raz pierwszy, dzięki współpracy z Radiem Bunt i Ośrodkiem Kultury Ochoty OKO w Warszawie zorganizowaliśmy eliminacje wśród młodych kapel. Eliminacje na zespół, który otworzy Rock na Bagnie 2016. Z zespołów które wzięły udział w owych eliminacjach wybraliśmy wspólną decyzją Cygański Wiatr z Turku. W przyszłości planujemy poszerzyć podobne eliminacje na kilka innych miast.

Dziękuję za rozmowę i widzimy się w Ośrodku Kultury Ochota na „Grunt to Bunt Fest”, bo będziesz?

To mój obowiązek. Muszę być, gdyż to finałowy koncert wspomnianych eliminacji. Dziękuję i pozdrawiam czytelników Warszawa.pl.

Dziękuję.

Jacek Żędzian - Rock na Bagnie
Jacek Żędzian – Rock na Bagnie
fot. Andrzej Talewicz

Od redakcji

Słowa wdzięczności i specjalne podziękowania należą się Andrzejowi Talewiczowi za udostępnienie zdjęć Jacka i za co jeszcze to on sam najlepiej wie. Dzięki Przyjacielu!

Z przyczyn obiektywnych nie spotkaliśmy się z Jackiem w Ośrodku Kultury Ochoty na Grunt to Bunt Fest, ale jak mawia staropolskie przysłowie „co ma wisieć nie utonie”, więc może jeszcze uda się nam spotkać przed Festiwalem Rock na Bagnie.
Polecamy program Festiwalu: [LINK]
Szczegóły: www.rocknabagnie.com.pl

5 czerwca 2016 20:34
[fbcomments]