Film otwarcia rarytasem 39. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
Ślązak przybywa pod grecki wulkan gdzie jego krewny zostawił działkę – kamienną pustynię i dom – wykutą w skalę dziurę. Załatwienie formalności nastręcza problemów i Andrzej Król musi przekładać powrót do Polski. Ale za to poznaje uroczą Greczynkę.
Niezwykle uroczy film. Nawet jeżeli uroku dodaje atmosfera Warszawskiego Festiwalu Filmowego – pełne sale spragnionej dobrego kina widowni, zaszczyt otwarcia 39. edycji.
Konfrontacja beztroskiego, ale pracowitego Ślązaka z południowym podejściem Greków. Bohater budzący sympatię, oryginalne postacie drugoplanowe. I do tego piękna Greczynka. Odpowiednio ukazane różnice kulturowe. Także językowe – dialogi toczą się w trzech, a może wliczając ślązacką gwarę czterech językach.
Prosta historia. Oparta na prawdziwych wydarzeniach. Ukazuje jak często szczęście jest na wyciągniecie ręki chociaż nic nie wskazuje na tytułowy uśmiech losu.
Fantastyczne lokacje: surowa ziemia, okolica wulkaniczna, bezludzie. Do tego greckie motywy muzyczne. I wprost niesamowita realizacja dźwięku, gdy każdy szum liścia słychać znakomicie. Nie mówiąc o beczeniu kóz. Nawet widzowie w trakcie napisów końcowych beczeli.
Tego filmu nie da się opisać. Trzeba go obejrzeć. W ramach Konkursu Międzynarodowego w Multikinie Złote Tarasy:
- w niedzielę 8 października o godz. 16:00
- w sobotę 14 października o godz. 16:00
Twórcy:
- reżyseria, scenariusz: Andrzej Jakimowski
- producent: Mike Downey, Andrzej Jakimowski, Pandelis Mitropoulos
- montaż: Cezary Grzesiuk
- zdjęcia: Adam Bajerski
- muzyka: Noa Margalit
- obsada: Mateusz Kościukiewicz, Themis Panou, Ifigeneia Tzola, Efthimis Chalkidis