Passenger w Palladium

Passenger FOTO
fot. Ze strony organizatora

Pewne koncerty są zapowiadane z dużym wyprzedzeniem. Już w styczniu 2015 roku Agencja Artystyczna Go Ahead z Poznania poinformowała, że 13 sierpnia, w warszawskim Palladium, zostanie zorganizowany jedyny w Polsce koncert Passengera.

Niemal natychmiast bilety zostały wyprzedane. Nic dziwnego! Wszak Michael David Rosenberg (tak brzmi prawdziwe nazwisko brytyjskiego piosenkarza) jest znany ze świetnych akustycznych wykonań utworów, z których znaczna część jest jego autorstwa. Szczególnie zachwycający jest „Let Her Go”. Piosenka trafiła do zestawień najpopularniejszych utworów w większości krajów europejskich, w tym także w Polsce. Teledysk do tej piosenki wyświetlono na YouTube ponad 500 milionów razy!

Koncert w Palladium  był jednym z elementów trasy promocyjnej albumu „Whispers”, którego premiera odbyła się w czerwcu 2014 roku. Jednak wspomniany wyżej utwór  „Let Her Go” pochodzi z innej, wydanej dwa lata wcześniej, płyty – „All The Little Lights”. Dlatego podczas koncertu artysta chętnie wracał do dawniejszych utworów.

Zanim jednak do tego doszło, w roli suportu wystąpił Stu Larsen – przyjaciel gwiazdy wieczoru. Długowłosy artysta również posługuje się gitarą akustyczną. Mnie osobiście bardzo cieszy fakt, że wielu artystów wraca do instrumentów akustycznych. A może wręcz kontynuuje grę na nich? Naprawdę, warto czasem zrezygnować z syntezy elektronicznej i posłuchać dźwięków osiąganych za pomocą wibratora.

Kiedy Passenger wyszedł na scenę, sala widowiskowa zaczęła pękać w szwach. Publiczność entuzjastycznie reagowała na kolejne utwory. Ciepła barwa głosu, w połączeniu z delikatnością utworów, nastroiły ją bardzo pozytywnie. Nic dziwnego zatem, że artysta bardzo szybko nawiązał kontakt ze słuchaczami.

Patrząc na widownię, zastanawiałem się, czy – gdyby Agencja Go Ahead zorganizowała koncert w większej sali – ona również byłaby przepełniona. Sądzę, że tak.

17 sierpnia 2015 18:47