Z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich Roman Soroczyński prezentuje kilka książek wartych przeczytania.
23 kwietnia przypada Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Dlaczego wybrano akurat ten dzień? Otóż w tym dniu, w roku 1616, zmarli William Szekspir (według kalendarza juliańskiego) oraz Miguel de Cervantes i historyk peruwiański Inca Garcilaso de la Vega (według kalendarza gregoriańskiego). Inicjatywa organizacji święta zrodziła się w 1926 roku w Katalonii i poprzez kolejne etapy rozszerzało ono swój zasięg: 1930 – Hiszpania, 1964 – wszystkie kraje hiszpańskojęzyczne, 1995 – obchody światowe pod patronatem UNESCO. Święto ma na celu promocję czytelnictwa, sztuki edytorskiej oraz ochrony własności intelektualnej. Zatem i my zachęcamy do sięgania po książki. Hm, jaki klucz przyjąć, chcąc zaprezentować kilka z nich w takim dniu? Nie udało się, ale niech przemówią książki!
Pierwsza z nich nosi tytuł August, a jej autorem jest John Williams. Autor portretuje pierwszego rzymskiego cesarza, Oktawiana Augusta. Unika przy tym epickiego rozmachu w hollywoodzkim stylu i oddaje prowadzenie opowieści samym bohaterom. Wśród narratorów są mistrzowie retoryki, tacy jak Cyceron i Horacy, ale również żołnierze, urzędnicy i prości obywatele starożytnego Rzymu, których głosy, poznawane przez nas w pamiętnikach, listach, dokumentach, pisarz stara się odtworzyć w całej różnorodności – tak byśmy mogli odczuć „żywą obecność” istniejących przed wiekami postaci.

John Edward Williams (1922–1994) był amerykańskim pisarzem, poetą, redaktorem i wykładowcą akademickim. Ukończył wydział anglistyki na Uniwersytecie w Denver, po czym został doktorantem i asystentem na Uniwersytecie Missouryjskim. Sytuacja rodzinna utwierdziła go w przekonaniu, że to siła słowa kreuje rzeczywistość. W swoich książkach poruszał problemy inicjacji młodych chłopców, bezwzględnej męskiej rywalizacji, subtelnych napięć w relacjach między kobietami i mężczyznami, pisał o poczuciu rozczarowania i niespełnienia. Do historii literatury przeszła jego odpowiedź na pytanie, czy literatura powinna bawić. Odparł wówczas: „Absolutnie. Mój Boże, głupotą jest czytanie, które nie sprawia radości”. Omawiana książka, August, została opublikowana w 1972 roku i przyniosła mu najważniejszą amerykańską nagrodę literacką, The National Book Award. Jednak międzynarodową sławę zyskał dopiero dwadzieścia lat po śmierci za sprawą powieści Stoner, która po raz pierwszy ukazała się w roku 1965 i przeszła w zasadzie bez echa, sprzedając się w zaledwie dwóch tysiącach egzemplarzy. Cztery dekady od premiery, w 2005 roku, prestiżowy dwutygodnik „The New York Review of Books” umieścił Stonera na liście klasyki. I to nadało powieści drugie życie. W 2011 przetłumaczyła ją znana francuska pisarka Anna Gavalda i Stoner szybko trafił na listę bestsellerów we Francji. Prawa do jego wydania zakupiło natychmiast kilkanaście krajów, a bestsellerem stał się również we Włoszech, Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech, Izraelu i sprzedał łącznie w blisko półmilionowym nakładzie. Powieść zebrała entuzjastyczne recenzje: „Guardian” okrzyknął ją książką 2013 roku, a w „The New Yorker” napisano: „to największa amerykańska powieść, o której nie słyszeliście”. Zakupiono też prawa do ekranizacji. W Polsce powieść ukazała się w 2014 roku pod tytułem Profesor Stoner w tłumaczeniu Pawła Cichawy (wyd. Sonia Draga), natomiast Wydawnictwo Filtry wydało ją pod tytułem Stoner w przekładzie Macieja Stroińskiego.

Wróćmy do Augusta, który w gruncie rzeczy ma wiele wspólnego ze Stonerem. Obie powieści opisują biografię pojedynczego człowieka, a ich głównym tematem jest walka o władzę, choć prowadzona na różną skalę. John Williams nie aspiruje do roli historyka. W przedmowie zaznacza, aby w treści powieści nie szukać prawdy historycznej, lecz literackiej. Bowiem historię o wielkiej polityce podszywa intymną opowieścią o życiu rodzinnym i miłości ojca do córki, poruszając nie tylko nasz intelekt, lecz również emocje. Żal nam Oktawiusza, który jako niepozorny dziewiętnastolatek musi podjąć wyzwanie losu i przejąć rządy w republice, współodczuwamy z jego córką Julią, gdy ta odkrywa swoją cielesność i podejmuje emancypacyjne wysiłki. Niestety – jak zauważa w posłowiu tłumacz, Maciej Stroiński:
Polityka, szczęście rodzinne i święty spokój okazują się w „Auguście” nie do pogodzenia.
W ślad za narratorami podziwiałem tytułowego bohatera. Sądzę, że opis jego nieustannej pracy nad sobą mógłby być dobrym wzorcem dla wielu ludzi, w tym piszącego te słowa. Dlatego z dużym szacunkiem wobec autora i bohatera tej książki polecam ją wszystkim.
- John Williams, August
- Przekład: Maciej Stroiński
- Redakcja: Karolina Górniak-Prasnal / d2d.pl
- Korekty: Justyna Rochacewicz / d2d.pl, Paulina Woźniak / d2d.pl
- Projekt okładki: Marta Konarzewska / konarzewska.pl
- Projekt typograficzny, skład i redakcja techniczna: Robert Oleś
- Wydawca: Wydawnictwo Filtry Sp. z o.o., Warszawa 2025
- ISBN 978-83-68180-38-1
Druga książka również nawiązuje do postaci autentycznej – aktora Basila Rathbone’a, który kiedyś wcielił się na ekranie w najsłynniejszego detektywa wszech czasów. W książce Ostatnia zagadka, której autorem jest Arturo Pérez-Reverte, ów aktor nazywa się Hopalong Basil i jest u schyłku kariery.
Czerwiec 1960. Na idyllicznej wyspie Utakos naprzeciwko Korfu sztorm odcina od świata dziewięć osób. W spokojnym hoteliku nic nie zapowiada tego, co ma się wydarzyć. Ciało Edith Mander, dyskretnej angielskiej turystki, zostaje znalezione w pawilonie na plaży. Hopalong Basil wątpi, by była to śmierć samobójcza. Nikt inny nie zdoła dociec prawdy skrywającej się za klasyczną zagadką zamkniętego pokoju. W końcu Basil latami korzystał z dedukcyjnej metody Sherlocka Holmesa w filmach.

Arturo Pérez-Reverte jest hiszpańskim pisarzem i dziennikarzem. Pochodzi z marynarskiej rodziny. Jako chłopiec inspirował się przygodami Hermana Melville’a (autora Moby Dicka),Josepha Conrada, Roberta Louisa Stevensona czy Jacka Londona. Fascynował się też życiorysami Homera i Cervantesa. Pracował jako reporter dla hiszpańskiej prasy, radia i telewizji. Jako reportażysta opisywał różne wojny i konflikty w Europie i Afryce. Bardziej znany jest jako pisarz i autor fikcyjnych powieści. Spod jego pióra wyszły m.in.: Fechtmistrz, Szachownica flamandzka, Ostatnia bitwa templariusza, Cmentarzysko bezimiennych statków, Batalista, Mężczyzna, który tańczył tango, Oblężenie i Cierpliwy snajper. Kilka jego książek zostało sfilmowanych, a wśród nich seria powieści Przygody kapitana Alatriste (film „Kapitan Alatriste”) oraz Klub Dumas („Dziewiąte wrota” w reżyserii Romana Polańskiego). Od 2003 roku wchodzi w skład Królewskiej Akademii Hiszpańskiej.
Czytałem kilka książek, które napisał Arturo Pérez-Reverte. Bez względu na gatunek – czy to powieść historyczna, reportaż albo kryminał – każda z nich uwiodła mnie. Podobnie rzecz się ma z Ostatnią zagadką. Autor bawi się konwencją, traktując pojedynek z zabójcą jako pretekst do gry z czytelnikami. W mistrzowski sposób buduje napięcie, wprowadzając nas w atmosferę niepewności i podejrzeń, sieć intryg. Kiedy bowiem morderstwo popełniono w zamkniętym pokoju, każdy z obecnych staje się potencjalnym podejrzanym. Tym bardziej, że pełna zwrotów akcja toczy się na wyspie, której nikt nie może odwiedzić ani opuścić.
Nie bez kozery jeden z bohaterów mówi:
W walce między dobrem a złem powieści Conan Doyle’a przynosiły ulgę w inteligentny sposób. Były swego rodzaju paktem między autorem a czytelnikiem, który w pewnym sensie wyrzekał się swojej dorosłej rzeczywistości i zmysłu krytycznego.
Zawsze zazdroszczę ludziom, którzy w jakiejś sytuacji albo podczas dyskusji potrafią znaleźć właściwą odpowiedź lub odpowiedni cytat. Część bohaterów Ostatniej zagadki czyni tak bardzo często. W ten sposób książka nie tylko wciąga, ale staje się również intelektualnym wyzwaniem. Chyba będę musiał wrócić do książek Artura Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie oraz zajrzeć do pozostałych książek Arturo Péreza-Reverte. A tymczasem gorąco polecam Ostatnią zagadkę.
- Arturo Pérez-Reverte, Ostatnia zagadka
- Przekład: Katarzyna Okrasko
- Redaktor inicjujący: Krzysztof Cieślik
- Redaktor prowadzący: Michał Michalski
- Redakcja: Gabriela Niemiec
- Koordynacja produkcji: Szczepan Kulpa
- Opieka promocyjna: Ewelina Lebida
- Korekta: Aleksandra Marczuk-Radoszek, Anna Smutkiewicz
- Projekt okładki: Sabina Twardowska
- Projekt układu typograficznego: Mimi Wasilewska
- Wydawca: Wydawnictwo ArtRage, Warszawa 2025
- ISBN 978-83-68191-56-1
Kolejna książka – Pudełko pełne starych spraw autorstwa Anny Janiak – wiedzie nas przez bardziej współczesne, ale równie zagadkowe, wydarzenia, przemyślne intrygi i zaskakujące odkrycia. Po serii prywatnych i zawodowych zawirowań Olga zaczyna mieć poczucie, że jej życie to pasmo porażek. Jest tuż przed czterdziestką, nie ma pracy, a zamiast nowego stanowiska dostaje… kontakt do tarocistki. Ta ocenia, że wszystkiemu winna jest rodzinna klątwa, i sugeruje wyjazd na Kaszuby. Wcześniej jednak zamieszkała u swojej babci. I tam…
… zrozumiała, skąd uciekła i jak wiele ją to wszystko kosztowało. Spała więcej niż zwykle i czuła, jak powoli opuszczają ją stres i ciągły niedosyt.
W starociach babci Olga znajduje tajemniczy stary klucz i dziwną notatkę, które zaprowadzą ją w okolice Kościerzyny, do pensjonatu jej przyjaciółki.
Anna Janiak – dziennikarka prasowa, która zostawiła wielkie media i duże miasto, by odnaleźć szczęście w wymarzonym domu pod lasem, gdzie mieszka z mężem, trójką dzieci, psem i kotem. Wierzy w sny i moc kobiecych kręgów. Ćwiczy jogę, maluje intuicyjnie. Zakochana w klasycznej amerykańskiej motoryzacji.

Czy Olga zdoła wyjaśnić na Kaszubach rodzinne sekrety? Czy zrozumie, co w życiu jest naprawdę ważne? Zanim otrzymamy odpowiedź na te pytania, przeżywa ona różne rozterki. Próbuje rozwiązać pewną tajemnicę rodzinną, podczas gdy wszyscy wokół… milczą na ten temat.
Bardzo ciekawy jest wątek ekologiczny. Po krótkim pobycie na wsi Olga zaczyna nieco inaczej patrzeć na te sprawy, ale też miejscowi zrozumieli wiele kwestii. Przez strony powieści przewija się magia związana z legendami o Stolemach, z opowieściami o dawnych mieszkańcach Kaszub czy z zielarstwem. Olga zauważa wiele pięknych zjawisk, które ludzie mieszkający tam na co dzień przyjmują jako coś oczywistego.
Jak to w książce (a czasem, i w życiu) bywa, nie może obyć się bez romansu. Olga i Darek od początku czują coś do siebie. Mimo pewnych przeszkód, spotykają się. Przyznam, że podobała mi się scena ich pierwszego zbliżenia: mam wrażenie, że autorka zawarła w niej wszystkie odczucia istotne z punktu widzenia kobiety.
Pudełko pełne starych spraw jest powieścią lekką, a zarazem zawierającą wiele głębokich przemyśleń na temat istoty życia i gwarantującą sporo emocji. Dlatego trudno mi było przerwać czytanie tej magicznej książki.
- Anna Janiak, Pudełko pełne starych spraw
- Redaktor prowadzący: Anna Derengowska
- Redakcja: Joanna Serocka
- Korekta: Grażyna Nawrocka
- Projekt okładki: Ilona Gostyńska-Rymkiewicz
- Zdjęcia na okładce: © hares2020/ Adobe Stock // © Rawpixel.com/ Adobe Stock
- Łamanie: Ewa Wójcik
- Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2025
- ISBN 978-83-8391-060-4
Skoro weszliśmy w sferę romantyczną, to zajrzyjmy do książki Zdradliwi i wierni autorstwa Katarzyny Weroniki Łuczyńskiej. Trzydziestoletnia Anna kocha góry, odkąd pamięta. Zna tatrzańskie szlaki jak własną kieszeń i doskonale wie, ile niespodzianek kryją… Mimo to jest zaskoczona, kiedy podczas jednej ze swoich wędrówek spotyka Edmunda. Przypadkowo poznany mężczyzna najpierw „ratuje” ją przed niechybną śmiercią, a następnie decyduje się odprowadzić ją do schroniska. Jego czarujący styl bycia szybko urzeka Annę, więc bez wahania zgadza się napić z nim wina, a gdy okazuje się, że wolny jest tylko jeden pokój, przyjmuje propozycję wspólnego noclegu.
Katarzyna Weronika Łuczyńska studiowała filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Wcześniej wydała książkę zatytułowaną Grzeszna i święta.

Autorka w sprytny sposób wplata tytuł swojej pierwszej książki do treści Zdradliwych i wiernych i w ten sposób reklamuje ją. Zauważyłem, że jest to coraz częściej stosowany chwyt.
Wróćmy jednak do omawianej powieści. Pozornie niewinna decyzja o wspólnym noclegu w górach sprawia, że zarówno Anna, jak i Edmund, zaczynają tracić dla siebie głowę. Pełna pasji oraz uniesień noc nie jest ostatnią, którą wspólnie spędzą, mimo że kategorycznie powinni się tego wystrzegać. Kiedy bowiem w relację zamieszane są osoby trzecie, polityka i… rodzinne dramaty, trzeba być ostrożnym. Nawet jeśli serce pragnie podążać tylko tą drogą. Tym bardziej, że pojawiają się tematy związane ze stosunkami rodzinnymi czy samotnością:
Marzymy w snach o wielkiej miłości, a gdy spotykamy kogoś, kto może ją dać, brakuje nam czasu na ustalenie właściwych priorytetów. Praca i chęć zrobieni kariery osłabiają nasze zmysły. Samotność stała się regułą, wirtualne znajomości normą. Szybki seks z osobą spotkaną przelotem. …
Mimo, że Anna i Edmund bardzo szybko zaczęli sypiać ze sobą, są wyjątkiem i starają się dbać o swój związek. Często uprawiają seks i może to jest jedna z przyczyn, że im się udaje? Wątek seksu pojawia się dosyć często – również w kontekście osób homoseksualnych.
Dalej nie będę opisywać tej książki, by nie być posądzonym o spojlerowanie. Zdradzę jedynie, że zakończenie jest… co najmniej zaskakujące. Choćby dlatego warto ją przeczytać.
- Katarzyna Weronika Łuczyńska, Zdradliwi i wierni
- Redakcja: Michał Trusewicz
- Korekta: Joanna Kłos
- Okładka: Magdalena Czmochowska
- Skład: Michał Kacprowicz
- Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2025
- Wydawnictwo Novae Res należy do grupy wydawniczej Zaczytani.
- ISBN 978-83-8373-572-6