W cyklu Stolica Historii, przed 1 XI, dr Adam Tyszkiewicz z TMH opowiada o Starych Powązkach.
Kolejny felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od dziewięciu miesięcy emitowane w każdą sobotę o 17:15, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.
Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.
Z cyklu:
Stolica historii. Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Odcinek XLIII:
Akademickie Powązki
Opowiada dr Adam Tyszkiewicz
Drodzy Państwo, nazywam się Adam Tyszkiewicz i chciałbym dziś krótko opowiedzieć Wam o Starych Powązkach w Warszawie w związku ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych.
Wypowiedź moja będzie ukierunkowana przede wszystkim na kwestie uczelniane, na cmentarzu tym bowiem obok słynnych artystów, aktorów i muzyków pochowano także wielu wybitnych akademików, wywodzących się z murów Uniwersytetu Warszawskiego.
Można tu odnaleźć zarówno groby rektorów, dziekanów, słynnych profesorów, jak i doktorów honoris causa. Niektóre z nich charakteryzują się bardzo ciekawymi inskrypcjami nawiązującymi do dziejów uczelni, inne reprezentują bogatą oprawę architektoniczno-rzeźbiarską z ikonografią, odnoszącą się do zainteresowań naukowych pochowanej osoby.
Zaraz za główną bramą cmentarza, po lewej stronie można zobaczyć miejsce spoczynku medyka – Franciszka Brandta – jednego twórców ufundowanej w 1809 roku Szkoły Lekarskiej, z której wywodzi się Wydział Lekarski Uniwersytetu Warszawskiego. Warto pamiętać o tej postaci także w kontekście historii sztuki, ponieważ był to dziadek słynnego artysty, przedstawiciela Szkoły Monachijskiej Józefa Brandta. Przypomnijmy tylko – malarza od słynnych scen batalistycznych i porywistych koni.


Tuż obok Franciszka Brandta, także przy bramie, spoczywa trochę zapomniany, działający w Warszawie w I poł. XIX wieku profesor anatomii Marcin Roliński, który tak bardzo bał się pochowania żywcem, że nakazał swoich kolegom po fachu obowiązkowo przeprowadzić na jego zwłokach sekcję. Cóż, strach przed złożeniem do grobu za życia był czymś powszechnym jeszcze dwa wieki temu.
Nie oddalając się zbytnio od głównej bramy można natrafić na miejsce spoczynku słynnego okulisty Władysława Melanowskiego, gdzie dekoracją jest jeden ze staroegipskich symboli odrodzenia i powracania do zdrowia, tj. oko Horusa. Taki sam znak dekorował także strony tytułowe naukowych publikacji Melanowskiego wydawanych po II wojnie światowej.
Zostawmy medyków. Zwróćmy uwagę na nazwisko badacza związanego z zupełnie inną profesją. W starej części cmentarza, tuż obok katakumb, natrafić można na grób wybitnego profesora astronomii z I poł. XIX wieku Adriana Krzyżanowskiego. Interesował się on szczególnie postacią Mikołaja Kopernika, na temat którego popełnił wiele tekstów. Może z tego powodu na bocznej ścianie grobu Krzyżanowskiego znajduje się miniaturowa płaskorzeźba ukazująca pomnik Mikołaja Kopernika, który dla Warszawy wykonał słynny duński rzeźbiarz Bertel Thorvaldsen.

Tak jak wspomniałem wcześniej na Powązkach osobną grupę grobów akademickich stanowią miejsca spoczynku rektorów. Nagrobka pierwszego Magnificencji Wojciecha Anzelma Szweykowskiego niestety nigdy nie zlokalizowano, mamy natomiast na nekropolii tej grób trochę zapomnianego fizyka, sąsiada Fryderyka Chopina z czasów warszawskich – Józefa Skrodzkiego. Z okresu międzywojennego pochodzą mogiły słynnego dermatologa i miłośnika gór oraz malarstwa Franciszka Krzyształowicza, przyrodnika, wieloletniego dyrektora stołecznego ogrodu botanicznego w Warszawie Bolesława Hryniewieckiego, czy psychiatry pracującego przez wiele lat w podwarszawskich Tworkach Jana Mazurkiewicza.
Całkiem niedawno, jesienią 2022 roku, na cmentarz sprowadzono też z Dublina prochy rektora Jana Łukasiewicza, który był wybitnym filozofem i logikiem.
Poczet Rektorów UW jest dostępny za darmo:
(kliknij w okładkę jeśli chcesz pobrać)
Uniwersytet Warszawski pamięta o swoich autorytetach, co roku, przed dniem 1 listopada, na wymienione przez ze mnie miejsca trafiają wiązanki kwiatów.
Osobnym tematem są zwyczaje pogrzebowe akademików.
Ramy tej audycji nie pozwalają mi szczegółowo omówić to zagadnienie.
Warto natomiast pamiętać, że wszystkie oznaki ceremoniału, tj. sztandar uniwersytecki, galowe stroje i insygnia były zawsze widoczne przy żałobnych uroczystościach. A w momencie chowaniu trumny do grobu ze zmarłym akademikiem pochylano berła na znak żałoby i szacunku dla zmarłego. Warto pewnego wybrać się na Stare Powązki by porozmawiać wspólnie o tych dawnych, nieco zapomnianych tradycjach.
Dr Adam Tyszkiewicz
Historyk sztuki i archeolog.
Dyrektor Muzeum Historii Medycyny WUM w latach 2008-2021.
Wykładowca na Uniwersytecie Otwartym UW.
Przewodnik po Warszawie.
Autor naukowych i popularnonaukowych artykułów
w „Kronice Warszawy”, „Rozprawach z Dziejów Oświaty”, „Almanachu Warszawy”, „Biuletynie Historii Sztuki” i „Spotkaniach z Zabytkami”
Współautor książki
„Od dżumy do COVID-19: choroby, epidemie i pandemie w medycynie i humanistyce„, Warszawa 2022.
Zainteresowania:
urbanistyka miejska, dzieje szkolnictwa wyższego, ceremoniał akademicki, historia medycyny, literatura.
Członek TMH od września 2022 r.
Podcast Radia Kolor
4:20 min.
Zobacz też inne odcinki cyklu:
- Lista odcinków: [LINK]