0

Królewska brama z wódką i śledziem

Brama Główna do kampusu centralnego Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście 26/28. Fot. Adrian Grycuk, źr. Wikimedia
Brama Główna do kampusu centralnego Uniwersytetu Warszawskiego – przy ul. Krakowskie Przedmieście 26/28.

O związkach Uniwersytetu Warszawskiego z gorzałą, śledziem i ogórkiem opowiada dr hab. Robert Gawkowski z Towarzystwa Miłośników Historii.

95. felieton pod wspólną nazwą: Stolica historii. Przedstawiają członkowie Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie, które są już od trzech lat emitowane w każdą sobotę, w nieco skróconej wersji, w Radiu Kolor.

Podcast Radia Kolor jest pod tekstem.

Z cyklu:

Stolica historii.
Przedstawiają członkowie
Towarzystwa Miłośników Historii w Warszawie.
Logo Towarzystwa Miłośników Historii

Odcinek XCV:

Królewska brama
z wódką i śledziem

Opowiada dr hab. Robert Gawkowski

Zwieńczenie bramy kampusu głównego Uniwersytetu Warszawskiego. Fot. Aotearoa, źr. Wikimedia
Zwieńczenie bramy – kampusu głównego Uniwersytetu Warszawskiego.
fot. Aotearoa, źr. Wikimedia

Chyba każdy przyzna, że ludzie w większości lubią gdy historia jest czysta, piękna i dobrze się kończy. Lubimy filmy, które się dobrze kończą, sztuki i przedstawienia z happy endem, i oczywiście książki o szczęśliwym zakończeniu. Upiększamy swoje życiorysy i naturalnie – jeśli, takie koloryzowanie ma umiar – jest to zrozumiałe. Ostatnio dotarło do mnie, że mechanizm ten dotyczyć może także historycznych budowli. Chętnie opowiadamy o królach, którzy w nich mieszkali, albo o wielkich artystach, którzy tamże tworzyli.

Co jednak zrobić w sytuacji, gdy w pięknym pałacu mieszkał na przykład okupant czy nazistowski oprawca. Jak opisać ciekawy architektonicznie budynek, jeśli przez lata najważniejsze były w nim… wojskowe latryny.

Pamiętam swoje zaskoczenie, gdy kilka lat temu odkryłem, co mieściło się w sierpniu 1816 r. na terenie mojej kochanej Alma Mater, czyli na Uniwersytecie Warszawskim, wówczas kiedy on dopiero powstawał.

Przyjrzyjmy się Bramie Głównej UW przy Krakowskim Przedmieściu 26/28. Bramę, która widzimy dziś, według projektu Stefana Szyllera ustawiono w 1911, ale nie o niej chcę mówić, tylko o tej wcześniejszej.

Brama Pałacu Kazimierzowskiego z datą 1732, SLA, Drezno, Żr. Jerzy Miziołek, ''Kultura artystyczna uniwersytetu warszawskiego'', 2003
Brama Pałacu Kazimierzowskiego z datą 1732, SLA, Drezno – Źr. Jerzy Miziołek, ”Kultura artystyczna uniwersytetu warszawskiego”, 2003
fot. SLA, Drezno

Tą pierwszą bramę zbudowano z inicjatywy króla Augusta Mocnego już w 1732 r. Przez lata dzielnie służyła, strzegąc królewskiego Pałacu Kazimierzowskiego. Jej zwieńczenie z charakterystycznym wielkim, blaszanym globem, malowali najlepsi oświeceniowi artyści: Canaletto i Zygmunt Vogel.

Brama Kazimierzowska, Fragment obrazu Bernardo Canaletta. Bernardo Bellotto Canaletto
Brama Kazimierzowska – fragment obrazu Bernardo Canaletta.
fot. Bernardo Bellotto Canaletto
Krakowskie Przedmieście, ulica w Warszawie. Obraz Bernardo Canaletta, na którym w tle widoczna jest dawna brama UW. Bernardo Bellotto Canaletto (1722–1780), źr. Wikimedia
Krakowskie Przedmieście, ulica w Warszawie. – Obraz Bernardo Canaletta, na którym w tle widoczna jest dawna brama UW. Bernardo Bellotto Canaletto (1722–1780)
fot. Bernardo Bellotto Canaletto

No i oto latem1816 r., gdy już decydowano o powołaniu do życia Uniwersytetu i umieszczeniu wielkiej uczelni w Pałacu Kazimierzowskim, stróże prawa starannie przyjrzeli się temu miejscu.

Według ówczesnych zapisków w królewskiej niegdyś bramie mieścił się zwyczajna speluna, gdzie sprzedawano gorzałę ze śledziem i ogórkiem. Brama odgradzała od Krakowskiego Przedmieścia dziedziniec przyszłej uczelni, na którym do sierpnia 1816 r. sprzedawano, przysłowiowe „szwarc, mydło i powidło”. Działał bazar, w otoczeniu którego widniały jeszcze spalone resztki po mieszkaniach kadetów ze sławnej niegdyś Szkoły Rycerskiej. Przy bazarze stała, acz nie działała, stara studnia. Działał za to wychodek, a kloaka była przepełniona, bo nieczystości nie wywożono od dawna. Smród z tego miejsca był okrutny, „a śmiecia wszelakiego było pełno”.

Brama Główna do kampusu centralnego Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście 26/28. Fot. Adrian Grycuk, źr. Wikimedia
Brama Główna do kampusu centralnego Uniwersytetu Warszawskiego – przy ul. Krakowskie Przedmieście 26/28.
fot. Adrian Grycuk, źr. Wikimedia

Tak wyglądający teren oddano ministerstwu oświaty jesienią 1816 i tu miał swój początek Uniwersytet Warszawski.

Trzeba przyznać, że siła sprawcza „Ojców założycieli” Alma Mater Varsaviensis była ogromna. W liście do prefekta zawiadamiano:

Mamy honor zawiadomić, że w bramie Pałacu Kazimierzowskiego szynk z wódka ma być zabroniony, tak jak i sprzedawanie na placu Pałacu Kazimierzowskiego.

Bazar wyprowadzono na pobliskie Dynasy i na całym terenie powstającej uczelni zaczęło się wielkie sprzątanie, generalne remonty lub budowanie pawilonów.

Brama Główna Uniwersytetu Warszawskiego od strony kampusu. Fot. Adrian Grycuk, źr. Wikimedia
Brama Główna Uniwersytetu Warszawskiego – od strony kampusu.
fot. Adrian Grycuk, źr. Wikimedia

Uniwersytet powstał.
A przez te dwa wieki dzielące go od czasu powstania Brama Główna i dziedziniec uniwersytecki przeszły metamorfozę.
Dziś po szynku, bazarze i śmieciach nie ma tu ani śladu, a Krakowskie Przedmieście 26/28 stały się emblematycznym miejscem Warszawy.

Zdjęcie z demonstracji przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego zrobione w maju 1988 r. Fot. Rafał Werbanowski, źr. Wikimedia
Zdjęcie z demonstracji – przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego zrobione w maju 1988 r.
fot. Rafał Werbanowski, źr. Wikimedia

Morał z tej opowieści jest taki. Z czegoś brzydkiego, zaniedbanego i brudnego może wyrosnąć coś co jest piękne i zadbane.
Czy dotyczy to tylko budowli, czy może także ludzi?
A na to pytanie, to już Państwo musicie odpowiedzieć sami.

Uniwersytet Warszawski - brama główna 12 kwietnia 2020 r. Foto Andrzej Seta
Uniwersytet Warszawski - brama główna – 12 kwietnia 2020 r.
fot. Andrzej Seta

Dr hab. Robert Gawkowski

Robert Gawkowski w Radiu Kolor
Robert Gawkowski – w Radiu Kolor
fot. mat. prasowy

Historyk i archiwista publikujący głównie o dziejach sportu w II RP. Jest też znawcą historii Warszawy.

W 2014 roku za książkę „Krybar. Uniwersytet w cieniu powstańczych walk” otrzymał nagrodę KLIO.

W 2014-17 był członkiem Rektorskiego Komitetu Obchodów 200-lecia Uniwersytetu Warszawskiego.

Od 8 lat zasiada w jury konkursu varsavianów im. Hanny Szwankowskiej.

Od stycznia 2023 r. kieruje oddziałem naukowo-wystawienniczym Muzeum Sportu i Turystyki

Od kwietnia 2022 jest prezesem TMH.
Członkiem Towarzystwa jest od 16 lat.

Podcast Radia Kolor

4:05 min.

(kliknij logo)Radio Kolor - Logo

 

Zobacz też inne odcinki cyklu:

  • Lista odcinków: [LINK]
15 grudnia 2024 09:00
[fbcomments]