Dobro i Dobro czyli Inna i Oleg Yarovyi przyjechali do Warszawy z Kijowa 29 II 2016 r. i otworzyli najmniejszą kawiarnie w Polsce.
Są małżeństwem, a w Kijowie przed przyjazdem do Warszawy zajmowali się marketingiem w sporej korporacji.
Dlaczego Dobro, bo takie mają serca i charaktery. Inna to jedno Dobro a Oleg drugie.
Ale dobro to tez coś co można dać innym. A w kawiarence najważniejsza jest zawieszona kawa.
To taka kawa, którą każdy może kupić ale jej nie pić. Po co? By ktoś kogo nie stać na kawę mógł ją otrzymać w prezencie. Kupuje się kubek, napisać na nim można cokolwiek, wiesza się go na sznurku i grzecznie sobie on tam czeka, by zrobić komuś dobrze.
Kawiarenka rozlokowała się na 6 m2 więc tak na prawdę czterech klientów ma ciasno. Na barze przy ścianie stoi za to certyfikat, że jest to najmniejsza kawiarnia w Polsce.
Dobrzy ludzie serwują tu różne kawy (espresso, americano, cappuccino, latte), a do niej słodkie wypieki. Choć czasem zaskakują zupą.
Sąsiadem Dobra jest potężna konkurencja. To znana wszystkim warszawiakom dawna Zielona Budka, czyli lodziarnio-kawiarnia Grycana. Na Skolimowskiej meksykańska Granada, prawie na przeciwko Plac Unii i kilka dużych kawiarni.
Jednak Dobrzy Ludzie się nie zrażają i z uśmiechem dają im wszystkim odpór.
Najmniejszość lokalu oficjalnie potwierdziło Towarzystwo Kontroli Rekordów Niecodziennych. Przyjechali, zmierzyli i…. dali certyfikat najmniejszej kawiarni w Polsce.
Za barem Oleg. Uśmiechnięty miły i pomocny. Przed barem kolega, tez z Ukrainy, konsumuje ciacho.
- Oleg
- Klient i kolega
Ciacho dobre, kawa dobra, samo dobro.
- Dobro i Dobro
- Dobro i Dobro
- Dobro i Dobro
- Dobro i Dobro
- Menu – cennik
- Certyfikat