Pucharowy sukces Legii Warszawa, która w pokonanym polu postawiła solidną drużynę z jednej najlepszych lig świata.
Pucharowa Legia to nie to samo co Legia ligowa. Niczym doktor Jekyll i pan Hyde drużyna Gonçalo Feio zamienia się w zdyscyplinowaną, uważna w defensywie i skuteczną w ataku maszynkę do rozbijania dużo wyżej notowanych rywali.
Hiszpański Betis był na Łazienkowskiej praktycznie bezradny. Ataki gości rozbiła się o dobrze ustawiony blok środkowy i obrony. W ofensywie Legia była mniej aktywna, ale pomysłowo rozegrany rzut rożny sprokurował idealną sytuację brakową – Steve Kapuadi dopełnił formalności uderzeniem głową.
Radość po meczu była ogromna. Jednak kibice nie zapomnieli swoim pupilom wpadek ligowych:
Tu się staracie, czemu tak w lidze nie gracie?
niosło się po podziękowaniach za pucharowe zwycięstwo, z sektora najwierniejszych fanów.