Legia Trzecia Warszawa

Dwie wyprawy do Wielkopolski dały Legii trzecie miejsce premiujące grą w europejskich pucharach.

Po wygranej w Poznaniu z ogarniętym jeszcze większym kryzysem Lechem, podopieczni Gonçalo Feio na konfrontację z drugim poznańskim zespołem wyruszyli do Grodziska Wielkopolskiego. Grająca tam mecze domowe Warta miała nóż na gardle. Zapowiadało się więc burzliwe popołudnie, szczególnie że przetaczające się przez Wielkopolskę burzę szykowały poniedziałkową nawałnicę w Gnieźnie.

Losy wygranej rozstrzygnął stały fragment gry w 26 minucie. Rozgrywający przedostatni mecz w barwach Legii Josué Filipe Soares Pesqueira jeszcze raz (ostatni?) pokazał niekonwencjonalność. Jego ciekawe dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał chytrym strzałem Radovan Pankov – wygrał walkę o górną piłkę, a precyzyjny strzał głową lobem przemknął ponad polem karnym i po odbiciu od słupka wpadł do bramki.

Później była obowiązkowa w Wielkopolsce burza, a na boisku dominacja Warty. Gospodarze niesieni wsparciem miejscowej i poznańskiej widowni po raz pierwszy wypełnili stadion, który kiedyś był znany z sukcesów Dyskobolii Grodzisk Mazowiecki. Legia broniła się jednak mądrze, a trzeba podkreślić że w bloku defensywnym zadebiutował ledwie pełnoletni Jan Ziółkowski. Druga wyjazdowa wygrana stała się faktem.

Na zapewnienie sobie trzeciej lokaty Legia musiała czekać jeszcze trzy godziny. Kolejny rozczarowujący mecz Lecha (tylko remis z Widzewem) i wszystko w kontekście ostatecznej lokaty stołecznej ekipy jest jasne. Niezależnie od wyników ostatniej kolejki Legia sezon 2023/2024 zakończy na najniższym stopniu podium. I jest to wynik, który w Warszawie nikogo nie satysfakcjonuje.