Na Łazienkowskiej zmierzyły się ze sobą dwa utytułowane zespoły. Do 10-krotnego mistrza Polski przyjechał zdobywca 14 tytułów – Górnik Zabrze.
Historia historią, a teraźniejszość dla śląskiej drużyny jest zdecydowanie bardziej brutalna. Górnicy okupują ostatnią pozycję w tabeli i byli już przed meczem skazywani na porażkę.
Pierwsze pół godziny wyglądało tak jakby piłkarze nie chcieli, żeby kibice gości, którzy ten okres spędzili pod ogromną flagą, stracili jakąś atrakcję. Pierwsze konstruktywne akcje przeprowadzili goście. Brylował przede wszystkim syn jednego z najlepszych polskich hokeistów – Sebastian Steblecki, który najpierw trafił w poprzeczkę, a kilka minut później wyprowadził Górnika na sensacyjne prowadzenie.
Mocno rozsierdziło to lidera, który przystąpił do szturmowego ataku. Najpierw piłka po strzale Jodłowca trafiła w słupek oraz w poprzeczkę. Ale w kolejnej akcji Adam Hlousek skierował futbolówkę do siatki.
Tzw. bramka do szatni zupełnie podcięła skrzydła gościom.
Druga połowa to całkowita dominacja Legii. Na prowadzenie lidera wyprowadził Artur Jędrzejczak. Można więc powiedzieć, że to boczni obrońcy pokonali Zabrzan.
Wynik meczu ustalił Aleksander Prijovic.
Im dłużej się patrzyło na postawę Górnika, tym większego podejrzenia można było nabrać, że w przyszłym sezonie na Łazienkowską szybciej przyjedzie zaprzyjaźnione Zagłębie Sosnowiec niż Zabrzanie.
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze
- Legia Warszawa – Górnik Zabrze