Ostatnia sekunda meczu przesądziła o wygranej GTK Gliwice w meczu z koszykarską Legią.
Po rzucie Matthew Williamsa, za trzy punkty, GTK Gliwice odniosło pierwsze zwycięstwo w sezonie 2021/22 Energa Basket Ligi.
Legia została pokonana 78:75.
Spotkanie rozpoczęło się od celnych rzutów trzypunktowych ze strony obu zespołów – na trafienia Keyshawna Woodsa odpowiedzieli Raymond Cowels i Josh Sharkey. Po pięciu minutach gry Legia prowadziła 14:10. Kolejne akcje lepiej rozgrywali gospodarze, którzy do samego końca pierwszej kwarty toczyli wyrównany bój z rywalami, ale jednak to stołeczna drużyna była lepsza: 22:19.
Druga kwarta rozpoczęła się od pięciu z rzędu punktów Łukasza Koszarka. Po wsadzie Adama Kempy było już 33:26 dla gości, po czym trener Robert Witka poprosił o przerwę. Po niej wciąż to Zieloni Kanonierzy nadawali ton grze, szczególnie skuteczny był kapitan zespołu, wspomniany Łukasz Koszarek, który w ciągu 9 minut jakie spędził na boisku, zdobył 11 punktów. Pierwsza połowa spotkania w Arenie Gliwice zakończyła się zwycięstwem Legii 42:36.
Po przerwie obie ekipy zatraciły nieco swoją skuteczność, ponadto legioniści zaczęli mieć problemy z liczbą popełnianych fauli – po trzy przewinienia na swoim koncie mieli Grzegorz Kulka i Adam Kemp. Sytuację wykorzystywało GTK, które po kolejnej trójce Woodsa przegrywało już tylko 42:45. Wyrównana rywalizacja trwałą do samego końca trzeciej kwarty po której Legia wygrywała 62:58.
Gliwiczanie chcieli pójść za ciosem i nie pozwalali rywalom na popisy w ofensywie. Legioniści zdobywali punkty głównie po kontratakach, a GTK opierało swój atak na duecie Woods-Hinds. Na pięć minut przed końcem meczu był remis, 67:67. Walka cios za cios trwała do ostatnich sekund czwartej kwarty. O triumfie GTK Gliwice zadecydował celny rzut za trzy punkty oddany w ostatniej sekundzie meczu przez Matthew Williamsa, dzięki któremu gospodarze triumfowali 78:75.
Łukasz Koszarek po meczu z GTK Gliwice powiedział:
To nie będzie fajna podróż do Warszawy. Przez 38 minut meczu byliśmy na prowadzeniu, ale końcówka niestety należała do rywali. Źle zagraliśmy w końcówce meczu, zabrakło nam skuteczności i gliwiczanie to wykorzystali.
GTK Gliwice – Legia Warszawa
78:75
(19:22, 17:20, 22:20, 20:13)
GTK Gliwice:
- Keyshawn Woods 23,
- Jabarie Hinds 16,
- Matthew Williams 12,
- Adam Ramstedt 11,
- Robert Stumbris 10,
- Filip Put 6,
- Aleksander Wiśniewski 0,
- Daniel Gołębiowski 0,
- Michał Podulka -,
- Szymon Szymański -,
- Mikołaj Adamczak -,
- Aleksander Busz -.
Trener: Robert Witka
Legia Warszawa:
- Łukasz Koszarek 14,
- Raymond Cowels 14,
- Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 14,
- Josh Sharkey 10,
- Adam Kemp 6,
- Grzegorz Kulka 5,
- Grzegorz Kamiński 4,
- Jure Skifć 4,
- Dariusz Wyka 4,
- Jakub Sadowski -,
- Szymon Kołakowski -,
- Benjamin Didier-Urbaniak -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik