W drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej los przydzielił Legii drużynę Kuopion Palloseura.
Reprezentant nie najsilniejszej fińskiej ligi wydawał się łatwym kąskiem.
I tak też się zaczęło – już w 9 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusz Wieteska skierował piłkę do bramki.
Potem jednak Legia grała z minuty na minutę gorzej, ślamazarnie, a wręcz nieporadnie i wynik nie zmienił się do końca meczu.
Jednobramkowa zaliczka powoduje, że Wicemistrz Polski jedzie na rewanż z duszą na ramieniu.