Dzięki życzliwości prezesa Green Property Group, pana Artura Nowakowskiego, redaktorzy Warszawa.pl mieli unikalną możliwość zobaczenia wnętrz zdewastowanego pałacu przy al. Szucha.
Projekt u zbiegu al. Szucha i ul. Litewskiej zaoferuje 7500 mkw. powierzchni biurowej, uzupełnionej przestrzeniami usługowymi, konferencyjnymi i restauracyjnymi. Użytkownicy biur będą mogli odpocząć na 3. kaskadowych tarasach o łącznej powierzchni 1200 mkw. Dla najemców i klientów zostaną oddane do użytku 3 poziomy parkingów podziemnych.
Unikalną część inwestycji stanowić będzie neorenesansowy budynek zwany dawniej Pałacykiem Generałowej Marii Agapijew z 1895 r. W zaadaptowanej do nowoczesnych funkcji miejskiej willi powstanie 1000 mkw. powierzchni restauracyjno – klubowej. Wokół Pałacyku stworzony zostanie dostępny dla wszystkich ogród zajmujący 1300 mkw.
Absolutnie wyjątkowa jak na warszawskie realia jest obietnica zachowania pałacu i jego gruntowny remont. Obiektowi zostanie przywrócony niepowtarzalny charakter i czar. Choć prace będą trudne, gdyż stał on pusty od dobrych kilku lat i niszczał. Pomieszkiwali w nim na dziko bezdomni i narkomani. Stąd poziom dewastacji jest tak duży.
Przygnębiające wrażenie robią dziś puste, brudne pomieszczenia. Miejsce, niegdyś pełne życia, jest ruiną – niezmiennie czarującą ale zimną i mokrą. Wyjątkowe wrażenie na redaktorach zrobiły dwa samotne fotele stojące w głównej, reprezentacyjnej niegdyś sali pałacu – dziś odartej z tynku i pełnej zeschniętych liści. Alegoria opuszczenia.
I wspomnienie minionych dni.
Zniknie natomiast, szpetny budynek mieszkalny z lat 60-tych. Za kilka dni (gdy inwestor otrzyma pozwolenie na zajęcie pasa drogi) rozpocznie się jego rozbiórka. W tej chwili trwają prace przygotowawcze i zabezpieczające.
Redakcja Warszawa.pl będzie śledzić postęp prac i opisywać zmiany.
Pałac przy al. Szucha, to neorenesansowa willa wybudowana w 1895 roku dla generałowej Marii Agapijew. Przed wojną mieszkał w niej wraz z żoną (Marią) Andrzej Rotwand – bankowiec i kolekcjoner sztuki, syn znanego finansisty i filantropa Stanisława Rotwanda – inicjatora powstania Politechniki Warszawskiej i współzałożyciela słynnej szkoły technicznej Wawelberga i Rotwanda.
Po wojnie na mocy dekretu Bieruta z 1948 państwo przejęło budynek.
Zajmował go przez jakiś czas gen. Michał Rola-Żymierski, zaś w 1961 roku nieruchomość przekazano w użytkowanie Ambasadzie ZSRR – w pałacyku znajdowało się przedszkole dla dzieci rosyjskich dyplomatów, zaś w wybudowanym od strony ulicy Litewskiej sześciopiętrowym bloku mieszkali pracownicy ambasady.
Pan Tomasz Kokczyński zakupił prawa spadkowe od spadkobierców Państwa Rotwandów i doprowadził w 2005 r. do zwrotu nieruchomości. Zabezpieczył on wejście i zapowiedział odrestaurowanie willi. Prace miały ruszyć na jesieni 2011 roku. Tak się jednak nie stało. Pan Kokczyński sprzedał kilka lat później nieruchomość Arturowi Nowakowskiemu i Bogdanowi Kaczmarkowi. I w ten sposób pałac trafił w dobre ręce.
Zdjęcia Dominik Kotowski